Niedawno wyszła za mąż, zaskoczyła wszystkich. Ewa Gawryluk zdradziła szczegóły wesela
"Nie organizowałam szopki"
Na początku czerwca Ewa Gawryluk zaskoczyła wszystkich informacją o ślubie. Niewielu wiedziało, że aktorka była w związku. Jakiś czas temu rozwiodła się bowiem z mężem, po ponad 20 latach małżeństwa. Zdjęciami z czerwcowej ceremonii Gawryluk pochwaliła się w swoich social mediach. Teraz opowiedziała nieco więcej na temat wesela. Było zdecydowanie inne, niż mogłoby się wydawać.
Ewa Gawryluk niespodziewanie wyszła za mąż
1 czerwca aktorka na swoim Instagramie poinformowała, że wyszła za mąż. Z tej okazji wybrała elegancką, klasyczną suknię ślubną. Ceremonia była skromna, wśród najbliższych jej osób. Opisała zdjęcie jako "Państwo Domanieccy". 3 lata temu Gawryluk rozwiodła się z aktorem, Waldemarem Błaszczykiem, z którym wychowuje córkę. O tym, że w jej życiu jest nowa osoba, wiedziało niewielu. Jak widać, udało jej się utrzymać w tajemnicy również ten wspaniały dzień.
ZOBACZ: Chciał zapomnieć o matce i wszystkim, co z nią związane. Taka była relacja Violetty Villas z synem
Gawryluk ujawniła szczegóły wesela
Tym razem Ewa Gawryluk, która miała za sobą już jedno wesele, zdecydowała się na skromną i spokojną uroczystość. Zrezygnowała z przepychu i blichtru. W rozmowie z Faktem powiedziała, że zupełnie nie jest fanką takich rozwiązań.
"Wszystko zależy od tego, co się chce mieć na własnym ślubie. Jestem przyzwyczajona na co dzień do teatru, dlatego nie organizowałam już szopki. To jest kwestia tego, czego się oczekuje od tego typu okazji. Jeśli ktoś chce mieć wesele na 300 osób, to proszę bardzo. Jeżeli kogoś na to stać i go to cieszy, to jak najbardziej. Mnie tego rodzaju imprezy nie bawią. Po pierwsze chodzi o aspekt organizacyjny. Z tego, co wiem, to trochę trwa. A po drugie przerażałaby mnie liczba ludzi, z którymi nawet nie mogłabym porozmawiać na własnym weselu" - mówiła dla Faktu.
CZYTAJ: Księżna Kate pojawiła się publicznie pierwszy raz od miesięcy. Zdjęcia mówią wszystko
Aktorka wyznała, że wiek również miał wpływ na jej decyzje. Teraz czuje, że każdy dzień ma znaczenie i nie ma na co czekać, skoro szczęście jest u boku. Jeszcze raz gratulujemy!