Ewa Farna: „Chyba nigdy nie czułam się bardziej dorosła niż teraz”
Co jeszcze w nowym numerze VIVY!?
Dorosła. Wyszła za mąż. Już nie szaleje. No, może czasem. Mówi, że stara się być anielska, choć na scenie jest bardziej diabelska. I taka chce zostać! Czy naprawdę jest silną babą? Czy zamierza schudnąć? Co odpowiada, gdy ktoś ją krytykuje? I dlaczego zdecydowała się zostać jurorką w show Polsatu Śpiewajmy razem. All Together Now. Ewa Farna nie ma tajemnic przed Krystyną Pytlakowską. Takiej rozmowy jeszcze nie było!
Uważasz, że jesteś już dorosła?
Chyba nigdy nie czułam się bardziej dorosła niż teraz. Niektórych rzeczy już nie zrobię, choć w innych potrafię być jeszcze bardzo infantylna.
A czego już nie zrobisz? Nie zatańczysz już na stole?
No może, ale rzadziej. Nie będę dzwonić do obcych drzwi w blokach i uciekać, jak kiedyś. Nie będę dzwonić do jakiejś pani, że wygrała na loterii, bo takie rzeczy też robiłam. Miałam w sobie rebelię, której teraz już się pozbyłam. Chyba. Odczuwam dużą różnicę pomiędzy sobą teraz a 10 lat temu.
Jako 15-latka nie mogłabyś być jeszcze mężatką, a mając 25 lat, jesteś kobietą zamężną.
No właśnie. Głupio byłoby być jeszcze dzieckiem.
Uchodzisz za silną babę. Myślę, że siłą napełnia Cię również małżeństwo z człowiekiem w Tobie zakochanym i którego Ty kochasz. Twoje życie się bardzo zmieniło?
Jestem szczęśliwa i jest mi dobrze. Łączy nas oczywiście muzyka, a jeżeli zmiana, to w dobrym kierunku. Gdy jego bliscy traktują mnie poważnie, a nie że sobie „jakąś panienkę przyprowadził i zobaczymy, jak długo to potrwa”. No i na odwrót, ślub zobowiązuje. Nie uważam, żeby był to tylko papier.
Cały wywiad z Ewą Farną dostępny w nowym numerze VIVY! w kioskach już od 31 października.
Co jeszcze w nowej VIVIE! 22/2018
Maciej Stuhr i fascynująca historia listu, który jego córka Matylda dostała od taty na 18. urodziny. Lucyna Malec z córką Zosią. Już nie wypiera z głowy faktu, że jej córka jest niepełnosprawna. Jaką drogę musiała przejść, by tak się stało? Józef Piłsudski wierny był tylko… ojczyźnie. Jak kochał jeden z najwybitniejszych Polaków? A także... Warszawę dwudziestolecia międzywojennego nazywano Paryżem Północy. Zapraszamy na sentymentalny spacer po miejscach, których już nie ma.