Jako jedyna w rodzinie nie dostała Nobla. Jednak tylko Ewa Curie potrafiła się uśmiechać
Nie poszła w ślady mamy i siostry
Była córką słynnej Marii Skłodowskiej-Curie oraz siostrą równie genialnej Ireny. Mimo to Ewa Curie nie poszła w ich ślady... Jako jedyna z rodziny nie dostała Nobla, choć często dziennikarze pytali ją, jak to było odebrać nagrodę. „Czy nie myli mnie pan, aby z moją siostrą lub matką?”, odpowiadała wówczas z filuterną miną. Pomylić ją zresztą nie powinno być trudno, ponieważ tylko ona z całej familii potrafiła się uśmiechać.
[Ostatnia publikacja na VUŻu: 22.10.2024 rok]
[Ostatnia aktualizacja na viva.pl 8.11.2024 rok]
Ewa Curie – wychowana w rodzinie noblistów
Siostra, szwagier, mąż i matka Ewy Curie odebrali nagrodę Nobla, a ona sama została jedynie nominowana do National Book Award i Pulitzera. „Okryłam rodzinę hańbą”, mówiła, serdecznie się przy tym uśmiechając i specjalnie zdawała się tym faktem nie przejmować. Od mamy wyniosła cenną naukę: niewiele obchodziła ją opinia innych. Była tym, kim chciała. Już jako dziecko stroniła od laboratorium, wybierając tak bardzo nielubiane przez Marię Skłodowską-Curie i siostrę Irenę sale balowe. Ciągnęło ją do literatury i muzyki. To Irena została pomocnicą, a z czasem równie genialną następczynią matki, co przyjęła z ulgą.
Już od dziecka obie siostry były zupełnie różne, co było widać nawet w ich podejściu do słodyczy. Ewa, cała rozpromieniona, potrafiła zjeść na raz całe opakowanie czekoladek, Irena zaś chowała pudełko i wybierała po jednej słodkości dziennie. Maria Skłodowska-Curie sama za nic nie pomalowałaby ust i nie założyła szpilek, jednak nie zmuszała młodszej z córek do wkładania fartucha laborantki. Sama także była kiedyś pełna pasji. Kiedy w 1906 roku jej mąż, Piotr Curie, zginął w wypadku, a ona została sama z córkami, nie zamierzała się poddać. Miała wówczas ambicję i jedną nagrodę Nobla, jednak zamiast zamknąć się w domu jak przystało na ubogą wdowę, podjęła wykłady ukochanego na Sorbonie, w miejscu, w którym je przerwał. Walczyła i wygrała, jednak zwycięstwo poza satysfakcją miało też swoją cenę.
Czytaj też: Ich dzieciństwo naznaczyła tragedia. Jakie były Irène Joliot-Curie i Ève Curie Labouisse?
Ewa Curie, 1939 r.
„Banalne jest stwierdzenie, że nieszczęście zmienia człowieka na zawsze. Matka nie tylko przerodziła się z młodej szczęśliwej żony w niepocieszoną wdowę. Trzy słowa: Piotr nie żyje, uczyniły z niej na zawsze nieuleczalnie i żałośnie samotną kobietę”, pisała po latach Ewa Curie w biografii matki. Mimo tragedii Maria Skłodowska-Curie starała się zapewnić córkom wszystko, co najlepsze i dbać o rozwijanie ich talentów, nawet jeśli w grę wchodziła gra na fortepianie. Kupiła go więc Ewie, mimo że nienawidziła godzin spędzonych na słuchaniu jej ćwiczeń.
To sprawiło, że Maria i starsza córka, Irena, więcej czasu spędzały razem w laboratorium, a młodsza z sióstr grała i uczyła się języka polskiego, rozmawiając z polską gosposią. W 1921 roku po raz pierwszy dłużej przebywała z matką. Wówczas we trzy ruszyły na objazd Ameryki. Korzystając ze sławy podwójnego Nobla, Maria chciała namówić Amerykanów, by wsparli jej badania. Wówczas niesamowicie przydał się wdzięk Ewy i jej towarzyska ogłada. Zawsze elokwentna i wystrojona szybko zyskała sympatię, a także wdzięczność matki, że choć trochę odwraca od niej uwagę.
Czytaj też: Wiele jej zawdzięcza, wtedy jego kariera nabrała tempa. Jacek Jelonek o znajomości z Beatą Tyszkiewicz
Maria Curie z córkami, Ewą i Ireną, 1908 r.
Ewa Curie napisała biografię matki
Ewa Curie cieszyła się sympatią również w Paryżu. „Dziewczyna z oczami błyszczącymi radem”, okrzyknięto ją w prasie. Wymieniana była wśród najlepiej ubranych i najpiękniejszych panien. Ona jednak miała większe ambicje, choć nie bardzo jeszcze wiedziała, w jakiej dziedzinie. Mimo że miała już za sobą występy w Belgii i całej Francji, to była pewna, że nie chce być pianistką. Pisanie recenzji muzycznych też nie było tym, czym chciała się zająć. Szukając dalej, zaczęła adaptować broadwayowskie sztuki na potrzeby scen w Paryżu. Przełom nastąpił po śmierci Marii Skłodowskiej-Curie, która przegrała walkę z białaczką wywołaną najpewniej promieniowaniem.
Ewa do samego końca opiekowała się matką. Po jej odejściu zaproponowano jej napisanie biografii kobiety. Zrobiła wywiad wśród krewnych z Polski i zaszyła się w południowej Francji. Siedząc nad listami i dokumentami, doszła do wniosku, że... tak naprawdę nigdy nie znała własnej matki. W biografii nie podzieliła się jednak wszystkimi znalezionymi informacjami. Zarzucano jej nawet, że pominęła całkowicie romans Marii Skłodowskiej-Curie z żonatym mężczyzną, który był wielkim skandalem we Francji. „Madame Curie” mimo wszystko jednak stała się bestsellerem i kanwą hollywoodzkiego filmu.
Zobacz też: Nieznany romans Marii Skłodowskiej-Curie. Cierpienie, załamanie nerwowe i wielki skandal
Ewa Curie, 1941 r.
Ewa Curie: największy talent
Tak naprawdę najważniejszymi z talentów Ewy Curie okazały się towarzyskie obycie oraz reporterski dryg. W 1940 roku Francja upadła pod naporem Niemiec, a córka Marii Skłodowskiej-Curie przedostała się do Anglii i następnie USA, podejmując działania na rzecz swojego kraju, mimo że władze Vichy pozbawiły ją obywatelstwa. W Stanach prezentowała wykłady na temat sytuacji kobiet w Europie, podkreślając ich rolę w wojennych wysiłkach. Była silna i niezależna, a francuski szyk zawdzięczała Elsie Schiaparelli, projektantce, która po zobaczeniu uchodźczej garderoby Ewy dostarczyła jej odpowiednie ubrania idealnie nadające się do kawiarni, schronu przeciwlotniczego czy... spotkania z prezydentem, ponieważ została zaproszona do Białego Domu.
W latach powojennych Ewa Curie odwiedziła także Irak, Iran, Północną Afrykę, Indie, Rosję, Birmę i Chiny. Rozmawiała z Gandhim, z rosyjskimi robotnicami, z Czang Kajszekiem, chińskimi rikszarzami... W amerykańskiej prasie ukazywały się jej reportaże, które później przedrukowywał „Przekrój”. „Śmiertelnie zmęczona powlokłam się do pustej sali restauracyjnej. Dostałam kawałek wyschniętego, zimnego kurczaka. I po raz pierwszy od miesięcy zamówiłam szklankę wody sodowej z whisky. Doprawdy, potrzebowałam tego bardzo”, pisała. Po wojnie na stałe zamieszkała w Stanach Zjednoczonych, a przed pięćdziesiątym rokiem życia stanęła wreszcie przed ołtarzem.
Wybrankiem Ewy Curie był ówczesny ambasador USA w Grecji i późniejszy dyrektor UNICEF-u, Henry Labouisse. Rodzinna "klątwa" po raz kolejny dała o sobie znać i... W 1965 roku mężczyzna odebrał pokojową nagrodę Nobla w imieniu organizacji. Spory udział miała w niej sama Ewa, którą nazywano „Pierwszą Damą UNICEF-u”. Z mężem zjeździła mnóstwo krajów, w tym te najbiedniejsze, gdzie próbowali nieść pomoc dzieciom i nagłaśniać ich los. Z początkiem lat 60. córka Marii Skłodowskiej-Curie zarządzała ramieniem organizacji Grecji.
W 1987 roku, po śmierci ukochanego, dzieliła czas między Paryż, Ateny i Nowy Jork, ale to USA uważała za dom. Nigdy nie doczekała się swoich dzieci, jednak córkę swojego męża z pierwszego małżeństwa traktowała, jak własną. Miała apartament na Manhattanie, który stał się ośrodkiem rodzinnego życia... z czworgiem wnucząt i jedenaściorgiem prawnucząt. Ewa Curie, w przeciwieństwie do siostry i matki dożyła późnej starości... Zmarła w wieku 102 lat w 2007 roku.
Czytaj również: Hollywoodzki gwiazdor zakochał się w Polsce. Marzy o polskim obywatelstwie
Maria Skłodowska-Curie z przyjaciółką i córkami, Ireną i Ewą, 1921 r.
Źródło: magazyn Retro