Ewa Chodakowska szczerze o macierzyństwie: „Decyzję o tym trzeba podjąć w zgodzie ze sobą, a nie pod presją”
„Rola najukochańszej cioci bardzo mi pasuje i taka staram się dla nich być”, mówiła trenerka
- Beata Nowicka
Mówią o niej „polska królowa fitnessu” i „trenerka wszystkich Polek”. Dzięki Ewie Chodakowskiej tysiące kobiet zmieniło swoje życie. Z Beatą Nowicką rozmawia o rzeczach fundamentalnych: rodzinie, miłości, szczerości, odwadze, wyrozumiałości. O wolności wyboru i o tym, że wymuszanie macierzyństwa to okrucieństwo. Oraz o… Bożym Narodzeniu. W naszej sesji Ewa wystąpiła z ukochanymi: siostrzenicą Vanessą i siostrzeńcem Alexem.
[…]
Kiedy urodziła się Vanessa, a rok później Alex, miałaś dopiero 20 lat. Pomyślałaś wtedy: Jakie słodkie dzieci, też kiedyś będę mieć takiego bobasa?
Nie. Nigdy nie miałam takich myśli. Od początku patrzyłam na dzieci mojej siostry bardziej jak na młodsze rodzeństwo, z którym uwielbiam spędzać czas. Rola najukochańszej cioci bardzo mi pasuje i taka staram się dla nich być (śmiech). Patrząc na spełnione marzenie mojej siostry, ogromne szczęście, jej miłość do dzieci, zaangażowanie i ogrom cierpliwości, macierzyństwo zdawało się czystą przyjemnością. Tak jest do dziś. Ale tak według mnie wygląda świadome i dojrzałe macierzyństwo. Decyzję o macierzyństwie trzeba podjąć w zgodzie ze sobą, a nie pod presją.
No właśnie… Niedawno publicznie powiedziałaś ważne zdanie: „Uważam, że matki to superbohaterki, ale wymuszanie macierzyństwa na kobietach to okrucieństwo”.
Wciąż żyjemy w świecie schematów narzuconych przez otoczenie. Dobrze, że coraz więcej z nich pęka… Kobiety coraz odważniej mówią, że same chcą decydować o tym, jak będzie wyglądać ich życie, w jakiej roli się widzą, a w jakiej nie. I to jest dla mnie ogromne szczęście, bo walczymy o nas, o kolejne pokolenie.
Kiedy zrozumiałaś, że nie chcesz mieć dzieci?
To był proces. Nigdy nie poczułam, że chcę mieć dzieci. Ale też nie zarzekałam się, że dzieci nigdy mieć nie będę. Byłam otwarta na to, co przyniesie los. Z wiekiem – coraz częściej pytana o macierzyństwo – czułam gdzieś w środku, że rola matki nie jest moją drogą. Zostawiałam jednak te przemyślenia i refleksje tylko dla siebie. Dopiero w wieku 30 lat, zapytana przed ślubem przez mojego narzeczonego, czy planuję w przyszłości mieć z nim dzieci, byłam już pewna swojej decyzji, do której dojrzewałam długie lata.
CZYTAJ TEŻ: Ewa Chodakowska po raz pierwszy z siostrzenicą i siostrzeńcem! „Liczy się rodzina”
Bałaś się tego uczucia?
Bardziej bałam się braku akceptacji i zrozumienia ze strony społeczeństwa. Bałam się odrzucenia, wykluczenia, ocen. Bałam się fali hejtu. Bezdzietność z wyboru wciąż jest stygmatyzowana w naszym społeczeństwie. Przez długie lata bałam się tego, co mnie potem rzeczywiście spotkało. Dlatego wiedziałam, że muszę być emocjonalnie gotowa na te reakcje, zanim oficjalnie podzielę się tak osobistą decyzją. Kiedy w końcu nadszedł właściwy moment i poczułam wewnętrzną siłę, żeby publicznie powiedzieć, że macierzyństwo nie jest mi pisane, nie jestem gotowa na taki heroizm i świadomie – razem z mężem – nie decydujemy się na posiadanie dziecka, usłyszałam, że jestem pustą, próżną egoistką. Że jestem leniwa. Że umrę w samotności i nikt mi nie poda przysłowiowej szklanki wody. Że moje życie nie ma sensu. Że moje życie bez macierzyństwa nic nie znaczy, a ja jestem bezwartościową kobietą.
Horror! Zaimponowaliście mi z Lefterisem, że potrafiliście przeprowadzić taką rozmowę.
Nie było łatwo, ale uważam, że jedną z najważniejszych wartości w związku jest szczerość. Przecież tu chodzi o dwoje ludzi, którzy decydują się na wspólne życie. To szczęśliwe można budować jedynie na szczerości i otwartości, dlatego od początku naszej relacji z Lefterisem gramy w otwarte karty. Ludzie w związkach bardzo często ukrywają to, czego naprawdę chcą i co naprawdę czują, myślą. A potem się rozwodzą, bo na dłuższą metę jest to nie do zniesienia. Odkładanie trudnych tematów wzbudza frustrację – dużo szybciej, niż myślimy – i buduje dystans między dwojgiem ludzi, którzy niedawno nie byli w stanie bez siebie oddychać. Z upływem lat ten mur staje się coraz wyższy i grubszy, aż w końcu okazuje się nie do przebicia i nie do przeskoczenia. Zatem czy szczerość nie jest lepszym rozwiązaniem?
Jest, ale wymaga odwagi… Masz poczucie, że ta prawda Cię wyzwoliła?
Tak. Była wyzwalająca nie tylko dla mnie, ale myślę, że też dla wielu kobiet, które utożsamiają się z moją sytuacją i moją decyzją.
[…]
Cały wywiad z Ewą Chodakowską w najnowszej VIVIE! dostępny będzie na rynku od 8 grudnia 2022 roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Katarzyna Warnke zabrała głos. Zdradziła, co myśli na temat powrotów do byłych partnerów