Ewa Błaszczyk nie poddaje się w walce o zdrowie córki. Wyznanie aktorki chwyta za serce
„Miała już trzy momenty krytyczne, kiedy była na krawędzi życia i śmierci”
Od 23 lat walczy o zdrowie córki. Ola Janczarska przebywa w śpiączce po tym, jak zakrztusiła się tabletką. Ewa Błaszczyk nie poddaje się i z nadzieją przygląda się postępom medycyny. W jednym z ostatnich wywiadów przyznała, że w tej walce nie brakuje trudnych momentów. „Miała już trzy momenty krytyczne”, podkreśliła Ewa Błaszczyk w rozmowie z Wysokimi Obcasami.
Ewa Błaszczyk o stanie zdrowia córki, Oli Janczarskiej
Życie aktorki nie jest usłane różami. Los zadał jej kilka bolesnych ciosów. Ewa Błaszczyk zbyt szybko pożegnała ukochanego męża Jacka Janczarskiego. Sto dni później wydarzyła się kolejna tragedia… Sześcioletnia córka aktorki zakrztusiła się tabletką. Nastąpił obrzęk mózgu, dziewczynka zapadła w śpiączkę. Od tamtej pory Ewa Błaszczyk walczy o jej wybudzenie. W 2002 roku powstała fundacja „Akogo?”. Po kilku latach stworzono Klinikę Neurorehabilitacyjną „Budzik” przy Centrum Zdrowia Dziecka jako pierwszy w Polsce wzorcowy szpital dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. Na każdym kroku aktorka walczy o to, by jej córka wybudziła się ze śpiączki. „Ciągle walczę, jestem zaangażowana, ale dziś już mam w sobie akceptację, że wszystko może się stać. I że niekoniecznie ma się na cokolwiek wpływ. Dopiero kiedy się już przyjmie to do wiadomości, trzeba zacząć działać i robić wszystko, co tylko jest możliwe”, opowiadała Ewa Błaszczyk w jednym z wywiadów dla Urody Życia.
Wykorzystano wszystkie możliwości leczenia, ale nauka nie powiedziała ostatniego słowa. Ma nadzieję, że gdy tylko pojawi się taka możliwość, Ola skorzysta z nowych metod. Dlatego uważnie śledzi świat medycyny, ma kontakt ze wspaniałymi specjalistami. Ola przechodzi rehabilitacje, jest pod stałą opieką, a każda najmniejsza zmiana jest dla rodziny ogromnym postępem i nadzieją. „Będziemy szukać w nauce nowych rozwiązań i nowych pomysłów. W tej chwili genetyka i komórka macierzysta neuralna to jest coś takiego, nad czym zaczęliśmy pracę i będziemy szukać grantów po całym świecie. To jest takie światełko w tunelu”, opowiadała Ewa Błaszczyk w Super Expressie.
Czytaj też: Ewa Błaszczyk o postępach w leczeniu córki. Czy Olę uda się wybudzić? „To dla nas światełko w tunelu''
Aktorka zdradziła, że Ola jest rehabilitowana, miała wszczepiony stymulator, podane komórki macierzyste, stymulowane są wszystkie bodźce mózgu m.in. masażami czy cyberokiem. Ma minimalną świadomość, co wykazał czynnościowy rezonans magnetyczny. „Ta praca daje rezultaty, o których świadczą badania. Tutaj jest jednak bardzo duża odległość czasowa od urazu, mimo to w czynnościowym rezonansie magnetycznym widać, że na przykład odzywają się płaty czołowe, a więc coś się poprawia, nie psuje. Jest więc światełko w tunelu", mówiła w rozmowie z Newseria Lifestyle.
Ewa Błaszczyk, Jacek Janczarski z córkami
Ewa Błaszczyk o trudnych momentach. Niedawno jej córka trafiła do szpitala
Aktorka wraz ze specjalistami robi wszystko, by utrzymać organizm Oli w najlepszej formie, by była w stanie skorzystać z nowego leczenia, gdy tylko takie pojawi się na horyzoncie. Skupia się na tym, co nowego w medycynie odkryto dla pacjentów z uszkodzonym i zdegenerowanym mózgiem. Ewa Błaszczyk zawsze stara się myśleć pozytywnie. Jest zdeterminowana w walce o córkę, a miłość dodaje jej sił. W rozmowie z Wysokimi Obcasami podkreśliła, że nie zaprzestanie poszukiwań. W rozmowie z Aliną Mrowińską otworzyła się na temat trudnych momentów w walce o zdrowie córki. Ola jakiś czas temu trafiła do szpitala.
„Ola niedawno wyszła ze szpitala po śródmiąższowym zapaleniu płuc”, wyznała Ewa Błaszczyk na łamach Wysokich Obcasów. Aktorka wspomniała, że to nie był pierwszy raz, gdy Ola walczyła z ciężkimi chorobami. „Rok temu miałam bardzo trudny sierpień i wrzesień, Ola była dwukrotnie w szpitalach, przechodziła ciężkie zapalenie płuc i urosepsę”, dodała. Ewa Błaszczyk ma kontakt z córką, ale nie taki, o jakim większość osób myśli. „Minimalna świadomość czasem jest, czasem jej nie ma. Zależy od dnia, stanu Oli. Mam kontakt emocjonalny…”, zwierza się Alinie Mrowińskiej dla Wysokich Obcasów.
Aktorka nie załamuje się, przepracowała wiele spraw. Zawsze była przy córce, zdeterminowana do walki w ratowaniu jej życia i zdrowia. Zrobiła i robi wszystko, co w jej mocy. Od lekarzy usłyszała, że „minął już czas medycznego powrotu ze śpiączki, a wszystko, co potem nastąpi, przechodzi w kategorię cudu. Musiałam to przyjąć, żeby się dało żyć”. Ewa Błaszczyk wraca myślami do piennych wspomnień, ale skupia się na tym, co teraz. I z nadzieją spogląda w przyszłość. Jest silna dla swoich dwóch córek.
Źródło cytatów: Plejada, Super Express, Fakt, Pomponik
Sprawdź też: Tak brzmiały ostatnie słowa córki Ewy Błaszczyk, zanim zapadła w śpiączkę. Ta historia łamie serce...
Ewa Błaszczyk, Warszawa, 22.09.2023