Ewa Bem powraca na scenę po rocznej przerwie. Artystka nie kryje swoich obaw
Wokalistka opowiedziała o przygotowaniach do zbliżającego się koncertu
Ewa Bem powraca na scenę! Znakomita wokalistka w zeszłym roku usunęła się w cień, teraz powraca z podwójną siłą. Przyznaje jednak, że jest ostrożna i nieco się stresuje. Nie może się jednak doczekać, aż znów zaśpiewa dla swoich fanów. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o tym, jak wyglądają jej przygotowania.
Ewa Bem wystąpi na „Top of The Top Sopot Festival” po rocznej przerwie
73-letnia Ewa Bem w zeszłym roku miała pojawić się na festiwalu w Sopocie, niestety musiała odwołać swój koncert. W mediach zaczęły pojawiać się wówczas zaniepokojone pytania fanów o zdrowie artystki. Wokalistka jazzowa usunęła się na rok w cień, a informację o tym, co stało za jej decyzją, zatrzymała dla siebie. Teraz jednak zdecydowała się zabrać głos i uspokoiła fanów i zapowiedziała, że już niedługo będzie można zobaczyć ją ponownie — i to na tej samej scenie, na której miała wystąpić rok temu.
W rozmowie z Faktem Ewa Bem opowiedziała o tym, jak wyglądają jej przygotowania do koncertu na „Top of The Top Sopot Festival”, który zaczyna się już 19 sierpnia. Przyznała, że musi w ten występ włożyć znacznie więcej pracy niż wcześniej ze względu na długą przerwę. „Przygotowania do koncertu idą takim naturalnym torem, czyli na początku było uzgodnienie repertuaru z organizatorami festiwalu, a teraz spokojnie się przygotowuję” mówiła Faktowi.
„Czekają mnie próby, no i szykuję formę, bo nie ukrywam, że teraz nie jest potężna. Nie było mnie jednak rok, więc to ma znaczenie i dla gardła i takiej fizycznej sprawności, ale mam nadzieję, że się powiedzie i będzie dobrze” dodała. Przyznała jednak, że jej przygotowaniom towarzyszy niemały stres... Co sprawiło, że Ewa Bem odczuwa tremę?
Czytaj również: Jesienna ramówka Polsatu: Edward Miszczak przyznał, dlaczego nie zatrudnił więcej byłych dziennikarzy TVP
Ewa Bem odczuwa tremę przed koncertem
Chociaż Ewa Bem po raz pierwszy stanęła na scenie ponad pół wieku temu, przyznała, że przed najbliższym koncertem... odczuwa tremę. „I to ogromną. Ale to jest też trema wynikająca ze świadomości artysty, który właśnie ze względu na to, że tak długo występuje, a miał dużą przerwę, zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności bycia na scenie. Więc trema wynikająca właśnie z tej przerwy jest ogromna” tłumaczyła.
„Najważniejsze jest rozśpiewanie, nie wspomagam się żadną farmakologią. Śpiewać, śpiewać, by się rozśpiewać, ale oczywiście też dbanie o zdrowie, by nie daj Boże, nie przyplątało się jakieś przeziębienie, więc na przykład uważanie na klimatyzację, która przy tych upałach ostatnich bywa zdradliwa” mówiła wokalistka.
Ewa Bem zdradziła także kilka szczegółów na temat zbliżającej się imprezy. „Pierwszego dnia na koncercie »Łączy nas muzyka« wystąpię może w nieco szokującym duecie, a dla mnie bardzo miłym. Będzie to Vito Bambino, z którym wcześniej nagrałam duet na jego płytę” mówiła piosenkarka, oraz dodała: „Teraz zaprezentujemy z nim i jego zespołem ten utwór. Natomiast drugiego dnia zaśpiewam piosenki, których nie zaśpiewałam w zeszłym roku, ponieważ się rozchorowałam i nie mogłam wystąpić. To będą piosenki: »Ktoś mnie pokochał« i »Moje serce to jest muzyk«”.
Zobacz też: Krzysztof Zalewski ujawnił smutną prawdę o swoim życiu. "Byłem na wakacjach w psychiatryku"