Reklama

Cztery lata temu w wieku 39 lat zmarła Pamela Bem-Niedziałek. Córka Ewy Bem przegrała nierówną walkę z nowotworem. Diagnoza dotycząca glejaka była szokiem dla całej rodziny dziennikarki. O chorobie, czasie żałoby i wnukach Ewa Bem opowiedziała w najnowszym wywiadzie.

Reklama

Ewa Bem w Twoim Stylu o śmierci Pameli i żałobie

W nowym listopadowym numerze Twojego Stylu Beata Biały przeprowadziła pełną wspomnień rozmowę z Ewą Bem. Wokalistka niedawno wróciła na scenę po trudnym czasie żałoby. Cztery lata temu pochowała 39-letnią córkę, która osierociła dwójkę dzieci.

Artystka pierwszy raz opowiedziała o tym, jak zareagowała na wiadomość o chorobie córki. Na początku trudno było jej uwierzyć, że rak może zabrać Pamelę na zawsze. „Gdy poznawaliśmy diagnozę, nie pojmowałam znaczenia słów wypowiadanych przez lekarzy. Nie dopuszczałam myśli, że to naprawdę może być choroba śmiertelna”, mówiła w miesięczniku Ewa Bem. „Gdy córka odeszła, przeżyliśmy kolejne etapy żałoby. Niedowierzanie, żal, rozpacz, złość, a nawet wściekłość. W końcu przyszło też poczucie ulgi, że Melunia już nie będzie cierpiała. Krótką chwilę miałem nadzieję, że i dla mnie cierpienie się skończy”, dodała w Twoim Stylu.

Pierwsze miesiące po pożegnaniu ukochanego dziecka były dla piosenkarki niewyobrażalnie trudne. Jedynie z pomocą bliskich i specjalistów, udało się jej przetrwać trudny czas. Każdy dzień miał specjalnie zaplanowany harmonogram. Ulubienica widzów wyjechała z dala od tłumów. Nie chciała przebywać też w mieszkaniu, w którym odeszła córka. „Funkcjonowałam głównie dzięki lekom, pomocy psychiatry, potem psychoterapeuty. I ukochanej rodziny. Aż zrozumiałam że świat istnieje, życie toczy się dalej, tylko już bez niej. Wciąż było trudno, choć już inaczej. Nie mogłam słuchać muzyki, oglądać telewizji, czytać książek, nawet nie gotowałam”, czytamy w magazynie.

Ewa Bem podkreśliła też, że były momenty, w których mroczne myśli ogarniały jej głowę. „Czułam się tak, jakbym chodziła po linie zawieszonej pomiędzy życiem i nie życiem. Chwilami myślałam, że fajnie byłoby spaść, bo mogłabym być znów z Pamelą”, mówi wokalistka.

Zobacz też: Ewa Bem wspiera TVN. Tam pracowała zmarła córka wokalistki. „W sposób emocjonalny, personalny i rodzinny jestem związana z tą stacją”

ADAM JAGIELAK/EAST NEWS

Wnuki Ewę Bem. Czy pamiętają mamę?

Beata Biały zapytała też artystkę o wnuki. Gwiazda przygląda się im czasem i widzi w nich córkę. Siedmioletni Tomek ma mieć wrażliwość Pameli, a sześcioletnia Basia radość życia mamy. „Wydaje mi się, że Tomek trochę pamiętam mamę. Basia na pewno nie, chociaż Melunia jeszcze przez krótki czas cieszyła się obojgiem. Wnuki wiedzą, że Pamela była ich mamą, że chorowała, że kochała nad życie, wszędzie”, czytamy w miesięczniku.

Przed weekendami, w których Tomek i Basia odwiedzają dziadków, Ewa Bem staje przed obrazem z namalowaną Pamelą i zapowiada jej przyjazd dzieci. Najmłodsze pokolenie w rodzinie daje artystce motywację do działania i życia. „Wnuki wywołują we mnie uśmiech. Dają tyle radości, że wraca mi chęć do życia. Mówię sobie, że żyje się dla miłości… A jej jest wciąż sporo wokół mnie. Mój mąż - już 40 lat jesteśmy razem! - był jest wspaniałym tatą, partnerem a dziś również nadzwyczajnym dziadkiem. To wiele dla mnie znaczy”, wyjawiła Ewa Bem w tym samym wywiadzie.

Zobacz też: Ewa Bem wspomina najtrudniejsze chwile. „Okrutne przeżycia zdewastowały mój spokój i radość życia”

Reklama

Niezmiernie cieszymy się, że piosenkarka zdecydowała się powrócić do koncertowania. Jej piękne serce i dusza znów zostały oddane w ręce fanów. Podobnie, jak wywiad, który daje nadzieję, że dla Ewy Bem rozpoczął się nowy etap w życiu.

Krzysztof Jarosz / Forum
Reklama
Reklama
Reklama