Reklama

Elżbieta Dmoch wiele lat temu usnęła się w cień. Zniknęła nie tylko ze sceny, ale także unikała kontaktu ze światem. Od jakiegoś czasu pozostaje jednak w kontakcie ze swoimi fanami, a teraz przygotowała coś, co wywołało w nich spore wzruszenie. Po dwóch dekadach artystka zrealizowała wyjątkowe nagranie...

Reklama

Elżbieta Dmoch porzuciła karierę po śmierci męża

Wielką popularność i sympatię fanów zaskarbiła sobie jako wokalistka w zespole 2 Plus 1, którego hity takie jak „Chodź, pomaluj mój świat” czy „Windą do nieba” nuciła cała Polska. Po śmierci męża i współtwórcy grupy, Janusza Kruka, Elżbieta Dmoch zaczęła coraz rzadziej pojawiać się na scenie, aż w końcu całkowicie porzuciła swoją karierę. Długo izolowała się od świata, to jednak zmieniło się za sprawą wiernych fanów artystki, którzy utrzymywali z nią kontakt i co jakiś czas przekazywali od niej informacje. Niedawno piosenkarka zdecydowała się nagrać specjalne podziękowania właśnie dla nich.

Czytaj też: Po zaręczynach przeprowadziła się do nowego domu. Gdzie mieszka Alicja Bachleda-Curuś?

Jan Kaliszuk/PAP

Elżbieta Dmoch

Elżbieta Dmoch po 20 latach wróciła z wzruszającym nagraniem

Na profilu „Fani zespołu 2 Plus 1” na Facebooku pojawiło się pierwsze od wielu lat nagranie lubianej wokalistki. Elżbieta Dmoch odczytuje na nim wiersz napisany dla niej przez Andrzeja Krzysztofika, który był członkiem zespołu w latach 1971-1976. „Andrzej dał mi propozycję chyba nie do odrzucenia, by zaśpiewać kilka nutek, fanom życzyć powodzenia!”, mówi na nagraniu artystka.

„Drodzy fani, tak mi miło, że trzymacie mnie w pamięci. Śpiewać dawno zapomniałam, chociaż czasem mnie to chęci. Więc parę nut i ciepłe słowa wszystkim fanom sercem nucę. Bo tak miło, że po latach jeszcze o mnie pamiętacie!”, zapewnia Elżbieta Dmoch i dodaje: „Wiem o wszystkim, co piszecie, w komentarzach w Internecie. Miłe słowa od was dla mnie. Wielkie dzięki i wzajemnie!”. Pod nagraniem artystki natychmiast pojawiły się komentarze od wzruszonych fanów, którzy dziękowali jej za osobiste pozdrowienie i miłą niespodziankę.

Zobacz także: Wcieliła się w filmową „Matyldę”, później zniknęła z ekranów. Jak potoczyły się losy Mary Wilson?

Elżbieta Dmoch, lata 80.

PAP/Maciej Belina Brzozowski

Elżbieta Dmoch i Janusz Kruk – problemy w małżeństwie

Wokalistka i Janusz Kruk tworzyli wspólnie zespół 2 Plus 1. dla Elżbiety Dmoch mężczyzna porzucił swoją żonę, z którą miał córkę, Lilianę. Zakochani często urządzali w swoim domu przyjęcia dla przyjaciół, co męczyło wokalistkę. Z czasem spadająca popularność zespołu spowodowała problemy w ich małżeństwie. U artysty zaczęły się problemy z alkoholem, zaczął także zdradzać swoją ukochaną. Gdy Elżbieta Dmoch dowiedziała się o niewierności męża podobno przez parę godzin siedziała nieruchomo na kanapie. „Ten związek od początku był naznaczony skazą. Zbudowali swoje szczęście, rozbijając poprzednią rodzinę Janusza. I przyszło im za to zapłacić”, twierdzili bliscy pary.

Po rozwodzie byli małżonkowie zostali jednak przyjaciółmi i w dalszym ciągu występowali razem jako zespół. Janusz Kruk ożenił się po raz trzeci i doczekał się dwóch synów, Elżbieta Dmoch nie zakochała się ponownie. Były mąż wokalistki zmarł w 1992 roku na zawał serca, co całkowicie ją załamało. Zrezygnowała z publicznych występów, wyprowadziła się też z Warszawy i zamieszkała w Gładkowie, w zniszczonym domu. Nie wychodziła i odcięła się zupełnie od znajomych. „Dla Eli cały świat się skończył. Jej świat to była estrada, garderoba, wywiady, telewizja. Gdy umarł Kruk, wszystko się zawaliło”, mówił w 2011 roku były perkusista 2 Plus 1, Wacław Laskowski, w rozmowie z Onetem.

Po jakimś czasie artystka wróciła do stolicy. Zamieszkała z matką i w 1998 roku ponownie wystąpiła na scenie z reaktywowanym zespołem. Po kilku występach jednak ponownie się w sobie zamknęła. W 2006 roku, po śmierci matki, popadła w depresję i trafiła do szpitala psychiatrycznego. Według Marii Szabłowskiej nie płaciła składek ZUS, nie przyjmowała od nikogo pomocy, a jedyny kontakt utrzymywała ze starszą siostrą. W 2019 roku Fakt zapytał ją o plan powrotu na scenę. „Czasem spotykam się z fanami i wiem, żeby tego chcieli. Ale nie ma o tym mowy. Nigdy nie wrócę do śpiewania. To zamknięty rozdział”, mówiła wówczas Elżbieta Dmoch i dodała: „Straciłam miłość do muzyki i ludziom nic do tego. Jest dobrze, jak jest. Nie lubię się użalać”.

Czytaj również: Regina Pisarek marzyła o spokojnej starości. Gdy w końcu zaczęła cieszyć się życiem, spotkał ją tragiczny wypadek

Studio69 / Studio69 / Forum

Elżbieta Dmoch i Janusz Kruk

Dalsze losy Elżbiety Dmoch

Artystka pozostaje w kontakcie z administratorami fanklubu zespołu 2 Plus 1, do którego raz na jakiś czas wysyła krótkie wiadomości. W dniu swoich urodzin wysłała krótkie pozdrowienia swoim fanom. W listopadzie 2022 roku Elżbieta Dmoch zasłabła w swoim mieszkaniu, po czym trafiła do szpitala. Polska Fundacja Muzyczna zapewniała wówczas, że nie ma powodów do niepokoju. Pojawiały się spekulacje, że wokalistka zamieszka w Domu Artysty w Skolimowie, jednak z powodów finansowych miało to był znacznie utrudnione. Miesięczny koszt pobytu w ośrodku to koszt 7 tysięcy złotych, część miałyby pokryć tantiemy wykonawcze od Związku Artystów Wykonawców STOART i emerytura artystki, a resztę mógłby dopłacić MOPS po załatwieniu odpowiednich formalności. Elżbieta Dmoch nie chciała jednak, by ktokolwiek ją utrzymywał.

„Staramy się pomagać pani Eli w codziennych sprawach. Nie jest osobą w pełni samodzielną i ma jeszcze kłopoty z poruszaniem się”, zapewniał prezes Polskiej Fundacji Muzycznej w rozmowie z Plejadą, tłumacząc, że wokalistka ma zapewnione zakupy i jest odwiedzana przez pielęgniarkę, a także pomagają jej przyjaciele. „W okresie zimowym z pewnością nie będzie wychodzić z domu, ale dzięki zapewnionej pełnej opiece jest jej trochę łatwiej. Odwiedza ją grupa sprawdzonych przyjaciół, którym ufa”, mówił i dodawał: „Pani Ela jest osobą bardzo honorową, nie życzy sobie koncertu charytatywnego ani żadnych darowizn. Tak było zawsze. Dotąd cały czas jakoś dawała sobie radę, pomocy finansowej przez długie lata odmawiała”. W tej samej rozmowie zdradził także: „Teraz jest ten moment, kiedy się to zmienia. Bez wsparcia mentalnego i finansowego ze strony fundacji byłoby jej ciężko. Rozpracowujemy temat pomocy wielowątkowo. Staramy się ulżyć pani Elżbiecie”.

Zobacz też: Wiele sukcesów zawodowych i koniec małżeństwa. Maria Dębska szczerze podsumowała mijający rok

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama