Edyta Górniak współczuje Dodzie rozwodu. Artystka skomentowała nasz post na Instagramie
„Przytulam ją”, napisała. Kolejne słowa zaskoczyły jeszcze bardziej
Nigdy nie tworzyły podobnej muzyki, ani nie darzyły się specjalną sympatią. Doda i Edyta Górniak – choć obie uwielbiane są przez milionów Polaków – wielokrotnie dawały znać swoimi wypowiedziami, że pochodzą z dwóch różnych światów. Okazuje się jednak, że w obliczu przykrej informacji o tym, że Dorota Rabczewska się rozwodzi, starsza koleżanka z branży postanowiła ją wesprzeć dobrym słowem…
Edyta Górniak o drugim rozwodzie Dody. Komentarz na Instagramie magazynu VIVA!
Każda z wokalistek ma już na swoim koncie jeden rozwód i doskonale wie, jak trudna i pełna smutnych emocji jest droga do jego ogłoszenia. Może to właśnie dlatego Edyta Górniak postanowiła skomentować publicznie decyzję o tym, że Doda kończy małżeństwo z Emilem Stępniem?
Kilka dni temu dodaliśmy na nasz Instagram zdjęcie, którym przekazaliśmy czytelnikom wieść o tym, że Doda znów się rozwodzi. Pośród wielu Waszych komentarzy dodających piosenkarce otuchy, jeden zwrócił naszą szczególną uwagę. „To przykra wiadomość. Przytulam ją… !
Jesteśmy przekonani, że Dodzie będzie miło czytając te słowa. Czas w końcu leczy rany, a w tak trudnym momencie życia, każde dobre myśli są na wagę złota.
CZYTAJ TEŻ: Doda i Emil Stępień. Historia miłości owianej tajemnicą... Jak się poznali?
Doda o rozwodzie z Emilem Stępniem
Przypomnijmy, jakimi słowami Dorota Rabczewska cztery dni temu poinformowała o zakończeniu związku z Emilem Stępniem. „Złożyłam pozew o rozwód. Decyzja była długo przepracowana przemyślana i jest ostateczna. Kulisy naszego rozstania pozostawiam dla siebie podobnie jak i cały nasz 5 letni związek. Dziękuję wszystkim za wsparcie. Wierzę, że najlepsze jeszcze przede mną”, napisała gwiazda na Instagramie i dodała, że wciąż będzie współpracować z byłym partnerem przy premierze filmu Dziewczyny z Dubaju.
Wokalistka podkreśliła jednak, że ona i były ukochany zajmują się w firmie innymi rzeczami. „Po raz kolejny jednak podkreślam: w naszej spółce jesteśmy 50/50 , ja zajmuję się produkcją kreatywną i marketingiem, a za Finanse i administracje biurową odpowiada mój mąż Emil Stępień”, czytamy na Instagramie artystki.
To wyjaśniałoby, dlaczego wczoraj podczas pokazu filmu dla aktorów, jego twórców i pierwszych recenzentów, producentce - Dodzie i reżyserce - Marii Sadowskiej, nie towarzyszył Emil Stępień.
Mamy nadzieję, że to dla Dody otwarcie nowego rozdziału. Kto wie, może dzięki jednemu komentarzowi Edyty Górniak, od teraz panie połączone trudnymi przejściami, będą mówić o sobie tylko pozytywnie?