Edyta Górniak odwiedziła rodzinne Ziębice i grób ojca. Diwa nie mogła powstrzymać łez
Skierowała do swoich fanów poruszający apel
To była dla Edyty Górniak wyjątkowo wzruszająca podróż. Przy okazji występu w Opolu na organizowanym przez telewizję Polsat koncercie, artystka postanowiła wybrać się do rodzinnej miejscowości, w której przyszła na świat i spędziła pierwsze lata życia. Odwiedziła również groby babć i ojca, który zmarł 13 lat temu. Diwa, mówiąc o nim, nie mogła powstrzymać łez...
Edyta Górniak odwiedziła rodzinne Ziębice i pokazała swój pierwszy dom
W relacji na żywo na Instagramie Edyta Górniak podzieliła się z fanami intymnym zapisem wizyty w rodzinnej miejscowości, w której przyszła na świat. Rozpoczęła od pokazania domu, w którym mieszkała jej babcia. Artystka zwierzyła się, że spędzała w jej towarzystwie dużą część wolnego czasu i bardzo często to właśnie pod jej opiekę oddawała przyszłą wokalistkę mama.
Następnie przeszła przez plac Strażacki do zniszczonej i rozpadającej się kamienicy. Ujawniła, że mieszkała wraz z rodzicami na jej parterze, po czym wskazała na dwa okna wychodzące na ulicę. Jednak to moment, w którym przeszła na podwórko budynku, był tym najbardziej wzruszającym. Edyta Górniak wspominała, że często spędzała na nim czas, jednak z racji tego, że jej rodzina nie należała do bogatych, nie miała zabawek. Miejsce to przywodzi jej również na myśl ojca, Jana Górniaka.
„Mój tata miał taki motor... Pamiętam, że na nim mnie woził”, wspominała przejęta ze łzami w oczach. Wizyta w rodzinnej miejscowości skłoniła również diwę do refleksji. W emocjonalnym apelu podkreśliła, żeby wszyscy, którzy oglądają tę relację, nie przestawali wierzyć w marzeniami i realizowali swoje plany.
„Wychowałam się w normalnych warunkach, można powiedzieć, skromnych. Niewiele się tu zmieniło. Bawiłam się na schodkach, nawet nie miałam łopatki. Babcia dała mi starą łyżeczkę i tą łyżeczką bawiłam się w piachu. No i tutaj zaczęła się moje droga. Przecież ja z tych schodków miałam daleką drogę na Broadway. Niewyobrażalnie daleką. Przeszłam ją. Chcę powiedzieć wszystkim, którzy boją się wierzyć: idźcie po swoje! Życie może was zabrać nieskończenie daleko.”, ujawniła.
Dodała, że mimo tego udało jej się osiągnąć sukces, śpiewała na największych scenach świata, m.in. na Brodawayu, co jest dowodem na to, że miejsce pochodzenia nigdy nie powinno stanowić przeszkody w realizacji marzeń.
Czytaj też: Edyta Górniak emocjonalnie o śmierci ojca: „Wiedziałam, że to ostatnie dni jego życia”
oraz: Edyta Górniak w Agencie Gwiazdy o bolesnych traumach z przeszłości!
Edyta Górniak odwiedziła grób taty w Ziębicach
Przyznała również, że przy okazji wizyty w Ziębicach zamierza udać się na groby swoich babć i taty. Okazuje się, że mimo trudnych relacji, jakie łączyły ich przez lata, Edyta Górniak wciąż kultywuje pamięć po swoim ojcu.
– Edyta stara się regularnie, będąc w Opolu, przyjeżdżać do Ziębic i przychodzi na groby bliskich. To dla niej bardzo ważne – mówi w rozmowie z nami bliski znajomy diwy.
W galerii możesz zobaczyć zdjęcia rodzinnego domu artystki, w którym spędziła pierwsze cztery lata życia
2 z 7
Edyta Górniak w rodzinnych Ziębicach. To właśnie w tej kamienicy diwa spędziła pierwsze cztery lata życia.
4 z 7
Niestety, kamienica, w której od 1972 do 1976 roku wychowywała się diwa, nie jest w najlepszym stanie.
5 z 7
Edyta Górniak nie potrafiła ukryć emocji w trakcie wizyty w rodzinnych Ziębicach. Diwa wspominała m.in. zmarłego w 2006 roku ojca, Jana Górniaka.
6 z 7
Tak wygląda podwórko kamienicy, w której wychowywała się Edyta Górniak. Budynek zostanie prawdopodobnie za jakiś czas rozebrany.
7 z 7
Tył kamienicy w Ziębicach przy placu Strażackim. To w tym budynku w latach 1972-1976 mieszkała artystka.