Łukasz Garlicki i Magdalena Cielecka stworzyli związek, który nie przetrwał próby czasu. Co wiemy o ich relacji?
Ta miłość nie doczekała się szczęśliwego zakończenia
Ich związek zaczął się niespodziewanie i szybko zakończył. Magdalena Cielecka i Łukasz Garlicki to połączenie, które zaskoczyło wiele osób. Na poważnie zaczęli się poznawać niedługo po tym, gdy ulubienica widzów rozstała się Andrzejem Chyrą. Łukasz zakochał się po uszy i robił wszystko, żeby przekonać do siebie Magdalenę Cielecką. Jak się okazało, ich znajomość nie trwała długo. Co wiemy o ich historii?
Magdalena Cielecka i Łukasz Garlicki – historia miłości
Na przełomie 2008 a 2009 roku, Magdalena Cielecka zaczęła spotykać się z młodszym o pięć lat Łukaszem Garlickim. Z początku nie potwierdzili swojej miłości, jednak zrobili to znajomi aktora. „Zapewnia wszystkich, że są parą. Walczy o Magdę”, mówili w rozmowie z tygodnikiem Na żywo.
Ulubienica widzów wraz ze swoim partnerem tworzyła dosyć zgraną relację, jednak nie mogła zapomnieć o swojej poprzedniej miłości. Ponoć spotykała się z Andrzejem Chyrą na przyjęciach i w kawiarniach, co miało irytować Łukasza. Wiemy jednak, że nie zrezygnowali z siebie i postanowili dać sobie szansę. Kiedy jeszcze się poznawali, wyjechali na urlop na Kubę. Jak się okazało, nie był to dobry czas dla ich znajomości, ponieważ po powrocie Magdalena Cielecka coraz bardziej oddalała się od nowego partnera.
W tygodniku Na Żywo mogliśmy przeczytać, że znajomi popularnego aktora od razu wiedzieli, że ich miłość nie będzie wieczna. „Łukasz ma skłonność do kochania kobiet za bardzo, taką osaczającą miłością. A Magda ma silne poczucie niezależności i lubi raczej gonić króliczka niż złapać go. Dlatego kocha Andrzeja", czytaliśmy. Ten związek nie przetrwał próby czasu i oboje postanowili pójść innymi drogami.
Niedawno aktorka opowiedziała, co jest dla niej niezwykle ważne, gdy poznaje drugą połówkę. „W każdej relacji wchodzimy w kompletnie inny świat. I trzeba na nowo, na świeżo go rozpoznawać. To jak podróż. Zresztą chyba zakochujemy się w człowieku, a nie w płci. Postawiłabym więc pytanie: co powinien mieć człowiek, żeby mnie zafascynował? Musi mnie ciekawić intelektualnie, mieć poczucie humoru, musi istnieć między nami chemia, nie wyłącznie seksualna, ale na poziomie mowy ciała, tembru głosu, uśmiechu, sposobu poruszania, co sprawia, że chcę się na tę osobę patrzeć, słuchać jej. Cenię też, gdy człowiek ma w sobie tajemnicę”, podkreśliła w wywiadzie dla Zwierciadła.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dorota Warakomska była twarzą TVP. W pewnym momencie zniknęła z ekranu. Czym się teraz zajmuje?
Magdalena Cielecka o miłości i związkach
„W miłości nie ma reguł. Można być po czterdziestce i popełnić na nowo te same błędy co wtedy, kiedy było się zakochaną po raz pierwszy małolatą. Dlatego nie istnieje instrukcja, jak stworzyć szczęśliwy związek. Ale uważam, że to dobrze. Niech miłość pozostanie na poziomie metafizyki, niech będzie owiana tajemnicą. Gdy nam się przydarza, cieszmy się nią i trwajmy w niej jak najdłużej. Aż do momentu, kiedy już się nie da. A potem? Trzeba iść dalej", mówiła dla Pani w marcu 2019 roku po rozstaniu z Dawidem Wajntraubem.
Dzisiaj Magdalena Cielecka jest w związku z Bartoszem Gelnerem, którego poznała na deskach teatru. „Mam pełną świadomość, że on mnie wiekiem nigdy nie dogoni, a ja też na niego nie poczekam. Ale z jakiegoś powodu serce wybrało jego. Nie wartościuję go przez pryzmat wieku, tylko dlatego, jakim jest człowiekiem. Trzeba też oddzielić wiek od dojrzałości, bo to nie jest tożsame. Ktoś starszy może być dzieckiem na wielu poziomach i odwrotnie, to bardzo indywidualne. Moje życie jest tu i teraz, takie. Jestem w nim na całość”, wyznała w rozmowie ze Zwierciadłem.
CZYTAJ TEŻ: Krzysztof Krawczyk Junior zamieszkał sam i zerwał kontakty ze swoją partnerką