Odziedziczył po tacie gust i talent... Co dziś robi Marcin Mann, syn Wojciecha Manna?
Dziennikarstwo to jedna z wielu jego pasji!
Jaki ojciec, taki syn — ta mądrość ludowa zdecydowanie pasuje do Wojciecha Manna i jego jedynego dziecka, syna Marcina. Łączą ich podobne zainteresowania, a na dodatek talent oraz pasja! Na czym zarabia i czym się interesuje potomek znanego dziennikarza? Od jakiegoś czasu panowie prowadzą wspólną audycję. 32-latek miał predyspozycje, aby pójść w ślady sławnego taty...
Marcin Mann – zdjęcia, relacja z ojcem, zawód
Trzykrotnie żonaty Wojciech Mann z ostatnią z ukochanych doczekał się swojego jedynego dziecka. Syna o imieniu Marcin publiczność nie poznała przez długie lata, ponieważ jego sławny tata nie miał potrzeby publicznych wystąpień z potomkiem.
CZYTAJ TAKŻE: Jolanta Kwaśniewska i Aleksandra Kwaśniewska: wyjątkowa rozmowa matki z córką
Wszystko zmieniło się w 2012 roku, kiedy to panowie poprowadzili jeden z koncertów festiwalu w Opolu. „Nasz duet wymyślił sobie reżyser i przekonał nas do tego, bo zwykle tego nie robimy”, mówił Wojciech Mann Super Expressowi i dodał, że nie zamierza od teraz lansować syna w mediach. „Z tego, co mi wiadomo, Marcin zrobił mi prezent na Dzień Dziecka, chcąc ze mną wystąpić, ale jego zainteresowania idą w innym kierunku, więc pałeczki po mnie nie przejmuje”, podkreślił radiowiec. Po latach chwalił Marcina w wywiadzie dla VIVY!. "Podobało mi się, że nie był sparaliżowany tremą. Po prostu przyszedł ze mną, powiedział swoje zupełnie składnie. Byłem z niego zadowolony."
Wojciech Mann z synem Marcinem Mannem, marzec 2004:
Marcin Mann, syn Wojciecha Manna. Marzec 2008:
Jego słowa szybko jednak zweryfikowała rzeczywistość. Bo choć przez wiele lat Marcin Mann, absolwent ArtCenter College of Design, pracował jako fotograf freelancer, to w końcu zaczął też swoją przygodę z show-biznesem. Na razie jako manager ojca, którym jest od dwóch lat. „Mam reprezentować pewien poziom na zewnątrz i pomagać tacie w sposób, w jaki sobie życzy. Czasem przymyka oko na niektóre moje niedociągnięcia, zwłaszcza że moje doświadczenie w branży menadżerskiej nie jest ogromne. Tata to mój pierwszy klient. Dostałem "gotowy produkt", nie muszę zabiegać o zainteresowanie mediów, jak robią to menadżerowie wschodzących gwiazd”, wyznał Marcin Mann Plejadzie.
ZOBACZ TAKŻE: Z drugim mężem doczekała się jedynego syna. Po latach Monika Olejnik żałowała, że nie miała więcej dzieci
Pod koniec lipca 2020 roku syn Wojciecha Manna jeszcze bardziej zbliżył się zainteresowaniami i profesją do ojca. Marcin Mann zadebiutował na antenie Radia Nowy Świat jak prowadzący audycję Próbny lot. Jak mu poszło? „Geny się nie zmarnowały. Trudno jest być Mannem po Mannie. Ale da radę — jest inny niż Tata, którego pamiętam z początków Trójki”; „Jest dystans do samego siebie i poczucie humoru”, „Bardzo fajnie się słucha. I ten uśmiech w głosie. Brawo! A muzyka git!”, to tylko niektóre pochlebne opinie internautów po debiucie Marcina Manna w radiostacji.
Marcin Mann z ojcem, 2012
Sam początkujący dziennikarz zdaje sobie sprawę ze swoich zalet, ale po celny komentarz zazwyczaj dzwoni do taty. „Jeśli on sam do mnie nie dzwoni po mojej audycji, to robię to ja i pytam, co tym razem głupiego palnąłem. Interesują mnie uwagi, nie komplementy. Jak coś było dobre, wiem o tym, ale mogę nie wiedzieć, że zrobiłem coś źle. Wtedy pomagają ludzie, którzy są na tyle odważni, że konstruktywnie krytykują, mówią, co było nie tak”, wyznał Plejadzie Marcin Mann i dodał, że na co dzień nie mieszka w rodzicami. Ma nadzieję, że mama i tata nie pozwolą nigdy, by sodówka uderzyła mu do głowy. „Na szczęście gdybym zaczął wymądrzać się na antenie, wyszedłby ze mnie stary, maleńki, przemądrzały, wtedy bardzo szybko dostałbym od ojca po łbie”, podkreślił w wywiadzie Marcin Mann.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Byli dla niej wymagający, jest im za to wdzięczna. Izabela Janachowska o rodzicach
Od jakiegoś czasu panowie prowadzą wspólną audycję "Poranna Manna". "Ja to wymyśliłem, jeszcze między radiami, kiedy już nie chodziłem na Myśliwiecką i zastanawiałem się, czy kiedykolwiek jeszcze w jakimś radiu usiądę przy mikrofonie" — mówił Krystynie Pytlakowskiej dla VIVY! ojciec Marcina. Choć jest zachwycony współpracą z synem, początkowo sen z powiek spędzała mu jedna rzecz...
"Słyszałem głosy, że jest do mnie podobny fizycznie, ale nie wagowo. Jest wyższy i jakby nawet młodszy. Ma 30 lat. A jeśli chodzi o jego styl, zachowanie, próby mikrofonowe, to jestem zadowolony, że nie próbuje mnie kopiować, tylko robi to po swojemu. Czasem naraża się na moje uwagi, ale pyskuje i to dobrze, bo ma wytyczoną linię swojego działania. Bardzo się obawiałem, że nienawistnicy będą go hejtować, pisząc, że to ojciec załatwił mu pracę w radiu. To młodego człowieka może kompletnie zdołować. Taki specyficzny rodzaj nienawiści" — przyznał w tym samym wywiadzie.
Kibicujemy mu i życzymy dalszych sukcesów. Prawda, że on i Wojciech Mann wyglądają nadzwyczaj podobnie?
Wojciech Mann, Marcin Mann, odsłonięcie muralu Kory na Starych Bielanach, Warszawa, 08.06.2021 rok