Reklama

Krawczyk pozostawił po sobie nie tylko spektakularny dorobek muzyczny, ale także sporą rodzinę. Muzyk przez lata wychowywał swojego biologicznego syna Krzysztofa Juniora, ale nigdy nie ukrywał, że nie mieli dobrych relacji i co to znaczy być prawdziwym ojcem, zrozumiał zdecydowanie za późno. Ojcowską miłość przelał na adoptowane córki. Kim są i jak wygląda ich życie?

Reklama

Krzysztof Krawczyk adoptował trzy córki

Smutna wiadomość o śmierci Krzysztofa Krawczyka dotarła do nas w wielkanocny poniedziałek. Informacje przekazał wieloletni menadżer i przyjaciele muzyka, Andrzej Kosmala. Tę wieść potwierdziła także trzecia żona Krzysztofa Krawczyka, Ewa, dla której wiele lat temu odmienił swoje życie. Dziś nie jest już tajemnicą, że artysta w czasach młodości prowadził szalone i bujne życie towarzyskie. Nie zagrzał na dłużej miejsca u boku jednej kobiety. Ostatecznie był żonaty trzykrotnie. To ostatnia partnerka, Ewa Krawczyk, pomogła mu odnaleźć upragnione szczęście i spokój.

PIOTR DZIECIOLOWSKI/REPORTER

Wcześniej wokalista doczekał się syna ze swoją drugą żoną Haliną Żytkowiak. Artysta jednak do końca miał trudne relacje z synem, który nie do końca pogodził się z tym, że ojciec odszedł od jego matki. Krzysztof Krawczyk otwarcie przyznawał, że długo dojrzewał do roli ojca. Był na to gotowy dopiero będąc w związku ze swoją trzecią żoną. Para nigdy nie została rodzicami, ale wokalista stał się ojcem dla trzech córek siostry swojej żony.

Zobacz: Krzysztofa Krawczyka łączyła z synem skomplikowana relacja. Całą miłość przelał na adoptowane córki...

Jakim ojcem był Krzysztof Krawczyk?

Krzysztof Krawczyk bardzo aktywnie uczestniczył w wychowaniu córek swojej szwagierki. Choć jak podają źródła, Sylwia, Kasia i Beata miały swoich rodziców, to swojego biologicznego ojca praktycznie nie znały. Ich adopcyjnym tatą był właśnie Krzysztof Krawczyk. „Są to córki mojej siostry Barbary. Swojego biologicznego ojca praktycznie nie znają. Beatka, która ma teraz 6 lat, w ogóle nie wie, że ktoś taki istnieje.Za dużo czasu na to wychowanie Krzysztof nie ma, ale ile może, to dziewczynkom daje. Wspomaga je również materialnie”, mówiła dla portalu Łódź Nasze Miasto trzecia żona Krzysztofa Krawczyka, Ewa.

Siostra Ewy Krawczyk w jednym z wywiadów przyznała, że gdyby nie wsparcie Krzysztofa Krawczyka nie dałaby sobie rady. Muzyk wspierał dziewczynki nie tylko finansowo, ale też uczestniczył w ich wychowywaniu: „Krzysztof potrafi im wszystko wytłumaczyć i wskazać, jak mają postępować. Posiada dużą mądrość życiową. Kupił nam trzypokojowe mieszkanie na Teofilowie i umeblował je, a teraz opłaca. Płaci praktycznie za wszystko”, opowiadała Barbara Wojtal.

Kim są adoptowane córki Krzysztofa Krawczyka?

W mediach często pojawiały się informacje, że Krzysztof Krawczyk, adoptując córki chciał zatrzeć swoje winy z przeszłości. Sam wokalista przyznawał, że chciał być dla nich takim ojcem, jakim nie potrafił być dla syna. Relacje z Krzysztofem Juniorem nie wyglądały najlepiej, a wygląda na to, że rzeczywiście, artysta choć w ten sposób próbował naprawić błędy przeszłości.

Zobacz także: Tak wyglądały ostatnie chwile Krzysztofa Krawczyka...

W rozmowie z Nasze Miasto Łódź, dziewczynki przyznawały przed laty, że spędzały z muzykiem dużo czasu. Jeździły z nim na koncerty, chodziły na spcaery i spędzały z nim czas, a on spełniał ich marzenia, np. kupując im sprzęt do nurkowania. „Tatuś jest bardzo opiekuńczy, pomaga nam w lekcjach i zabiera nas na wycieczki do Zoo i cyrku. Tatusiowi możemy się zwierzyć ze wszystkiego. Ciocia jest niczym koleżanka”, zapewniała adoptowana córka Kasia podczas rozmowy z portalem Łódź Nasze Miasto.

Z kolei Sylwia, druga adoptowana córka Krzysztofa Krawczyka przyznała, że zawsze mogla na nim polegać: „Tatuś zawsze ma dla nas czas i pomoże w rozwiązaniu jakiegoś problemu. Chodzi na wywiadówki i zawsze nas usprawiedliwia. Zabiera nas do kina i wtedy dzwoni do swojego syna i proponuje, żeby poszedł z nami, ale Krzysztof junior najczęściej jest zajęty i rzadko z nami gdziekolwiek bywa”, twierdziła Sylwia.

Reklama

Krzysztof Krawczyk spisał testament już 10 lat temu, a swój majątek podzielił na dwie części. Pierwszą z nich miał dostać brat wokalisty oraz jego syn, Krzysztof Junior. Drugą zaś żona Ewa, jej siostra Barbara oraz trzy adoptowane córki. Mimo nie najlepszych relacji z synem, na koniec zadbał o jego przyszłość.

Forum
PAP/Jacek Turczyk
Reklama
Reklama
Reklama