Reklama

Podczas festiwalu Pol'and'Rock, w Akademii Sztuk Przepięknych, z uczestnikami spotkała się Maria Pakulnis. Aktorka wróciła wspomnieniami do czasów dzieciństwa i podzieliła się z festiwalowiczami dramatycznym wyznaniem... Okazuje się, że jako mała dziewczynka przeżyła prawdziwą traumę. Zaznała także krzywdy ze strony duchownego.

Reklama

Maria Pakulnis na Pol'and'Rock. Podzieliła się przejmującym wyznaniem

Choć dziś jest jedną z najbardziej cenionych, utalentowanych i popularnych polskich aktorek telewizyjnych i teatralnych, to w przeszłości życie Marii Pakulnis nie zawsze było kolorowe. Jako dziecko nie była doceniania. „Nigdy nie byłam rozpieszczana komplementami. Nigdy nie słyszałam zbyt wielu dobrych słów na swój temat. Gdy byłam dzieckiem, nikt mi nie mówił, że jestem najważniejsza, najśliczniejsza i najpiękniejsza. Nie zaznałam tego”, mówiła Michałowi Misiorkowi w wywiadzie dla Plejady w 2016 roku.

Dzieciństwo wywołuje w Marii Pakulnis trudne wspomnienia... Zarówno ona, jak i jej rodzeństwo wychowali się na podwórku, a w jej domu była bieda. Podczas spotkania na Akademii Sztuk Przepięknych podczas festiwalu Pol'and'Rock aktorka opowiedziała o jeszcze jednej przykrej sytuacji sprzed wielu lat, jaka ją spotkała. „Nie poszłam do Komunii, bo nie dostałam sukienki i nikt o to nie zadbał. Dzieci krzyczały za mną Antychryst. Przeżyłam to strasznie, tę traumę ciągnęłam bardzo długo”, wyznała.

Czytaj też: Maria Pakulnis o trudnym dzieciństwie: „Ja moich rodziców nie lubiłam”

Szymon Szcześniak

Maria Pakulnis w sesji dla magazynu VIVA!, 2019 rok

Maria Pakulnis padła ofiarą księdza

Dopiero po wielu latach, będąc już na studiach, Maria Pakulnis spotkała duchownego, któremu mogła zaufać. „Dopiero na studiach spotkałam pierwszy raz takiego księdza, któremu mogłam zaufać. Bałam się wejść do świątyni w moim rodzinnym Giżycku, bo czułam się inna”, zwierzyła się podczas festiwalu. O innym przykrym doświadczeniu związanym z proboszczem opowiedziała już wcześniej, w książce „Moja nitka”. Okazuje się, że gdy aktorka miała 11 lat, padła ofiarą molestowania.

„Przyciąga mnie do siebie, moje plecy do swojego brzucha i rozwalonych szeroko nóg. I pokazuje zdjęcie. Pierwszy raz w życiu widzę kolorowe zdjęcia. I że na skałach leży on, goły, a obok niego goła kobieta" "Obejmuje mnie mocno ręką, czuję, że coś jest nie tak, nie wiem przecież wtedy, że ma wzwód, bo nie umiem tego nazwać, i pyta: »Opowiedzieć ci?«. Wyrwałam mu się i wpadłam do sieni”, mogliśmy przeczytać fragment jej książki w Wysokich Obcasach.

Przerażona dziewczynka nikomu nie opowiedziała o tej sytuacji. Ukryła to nawet przed rodzicami. Nie wiedziała też, jak nazywał się rzeczony ksiądz. „Nie chodziłam do kościoła, nie znałam ani jednego nazwiska, ani żadnego księdza. Próbowałam sprawdzić, kto był w tamtym czasie proboszczem, prosiłam kolegów z Giżycka, ale nikt nie umiał mi pomóc”, tłumaczyła.

Zobacz także: Jego pradziadek był uznanym pułkownikiem i dowódcą Zgrupowania Bojowego. Conrado Moreno ujawnił rodzinne sekrety

Szymon Szcześniak
Reklama

Maria Pakulnis w sesji dla magazynu VIVA!, 2019 rok

Reklama
Reklama
Reklama