Dominika Grosicka została mamą, kiedy miała 17 lat. Na początku nie było jej łatwo...
„Mieszkałam w małym mieście i to się strasznie rozniosło”
Dominika Grosicka jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich WAGs. Przez lata mówiła o sobie, że jest mamą na pełny etat. Dopiero niedawno powróciła do pracy jako modelka. Cieszy się teraz rodzinnym szczęściem, na które sama zapracowała. Niedawno wyznała jednak, że w pierwszą ciążę zaszła w bardzo młodym wieku i nie było jej łatwo. W najnowszym wywiadzie zdradziła jak zareagowało jej otoczenie. Powiedziała także jakim ojcem jest Kamil Grosicki.
Dominika Grosicka o wczesnym macierzyństwie
Dominika Grosicka w pierwszą ciążę zaszła w wieku 16 lat ze swoim ówczesnym partnerem. „Rzeczywiście to było bardzo wcześnie. Mieszkałam w małym mieście i to się strasznie rozniosło, mój stan wzbudzał emocje, wszyscy wokół byli zainteresowani. Ja i mój partner byliśmy zaskoczeni, to nie było planowane. Różne uczucia towarzyszyły mi na początku... Zawsze uwielbiałam małe dzieci, odkąd skończyłam 10 lat, to ja w rodzinie zajmowałam się maluchami. Byłam mamą, nianią, chodziłam na spacery. Więc jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży, nie byłam przerażona kwestią opieki. Bardziej martwiłam się tym, że kończy się pewien etap: nie będzie już tak beztrosko i łatwo. Teraz patrząc z perspektywy czasu, myślę, że świetnie się stało, bo dziś mój syn jest moim kumplem, bardzo dobrze się rozumiemy, on mi pomaga przy Mai. Wczesne macierzyństwo ma też inne plusy: mniej się martwisz, bo nie zdajesz sobie sprawy do końca, jak poważna to jest sprawa”, opowiedziała w wywiadzie dla bloga Baby By Ann Katarzynie Burzyńskiej.
Niestety niedługo później Dominika została sama z synem, Marcelem. Nie poddała się jednak i sama utrzymywała siebie i dziecko, pracując jako modelka. Kamil Grosicki, kiedy poznał ukochaną, od razu zaakceptował i pokochał jej syna. Wkrótce para chciała jednak mieć także wspólne dziecko: „Marcel miał 8 lat, jak Maja się urodziła. Dziś ma 14. Przygotowywałam i siebie, i jego na jej pojawienie się. Nie chciałam zrobić mu krzywdy, nie chciałam, żeby czuł się odstawiony na boczny tor. Marcel wiadomość o rodzeństwie przyjął dobrze, ucieszył się. W tej chwili bardzo się z siostrą kochają. Jak coś jej dolega, trzeba jej pomóc, to jest takim bratem mocno przejmującym się: tuli ją, całuje, jest bardzo czuły. Jestem dumna, że moje dzieci tak się dogadują i kochają”, przyznała Dominika Grosicka.
Jakim ojcem dla obojga jest Kamil? „Bałam się, oczywiście. Chociaż u nas to jest tak, że ja przez większość czasu jestem i ojcem, i matką, więc to ja zajmuję się kwestią wychowania. Kamil, w związku z tym, że widzi dzieci rzadziej, jest od rozpieszczania i dobrze mu to wychodzi. Rozpieszcza po równo. Zawsze o Marcelu pamięta, powtarza mu, że go kocha. Chwali, jak trzeba i skarci jak trzeba, więc myślę, że daje radę”, powiedziała żona piłkarza i dodała: „Kiedy widzę to jego serce, zaangażowanie i miłość, to są najpiękniejsze momenty”.
Czy para zdecyduje się na jeszcze jedno dziecko? „Uwielbiam być mamą i prowadzić dom. Macierzyństwo to sens mojego życia. Miłość dzieci napędza mnie do działania - wyznaje żona piłkarza. Dla mnie dzieci to jest wielkie szczęście. Jakbym miała jeszcze jednego maluszka, fajnie! Z jednej strony bym chciała, z drugiej: dopiero wyszliśmy z pieluch i chorób i nie chce mi się do tego wracać. To kwestia wygody. Dzieci są odchowane, zajmują się sobą. Więc to jest tak pół na pół. Mąż już mi coś tam zaczyna szaleć: że on chce syna, ale ja na razie nie wiem... Zastanawiam się”, powiedziała w wywiadzie.