Po dwutygodniowym objęciu stanowiska ministry kultury, Dominika Chorosińska nagle zniknęła. Teraz ponownie zabrała głos, ponieważ zbliża się komunia jej syna. Wyznała, czego absolutnie nie życzy sobie w tym dniu. Można więc spodziewać się, że chłopiec będzie wśród nielicznych dzieci, które nie doświadczą pewnej rzeczy.
[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie: 28.04.2024 rok]
Była ministrą kultury przez 2 tygodnie
O Dominice Chorosińskiej głośno było pod koniec rządów PiS, kiedy niespodziewanie Mateusz Morawiecki wybrał aktorkę nową ministrą kultury. Trwało to zaledwie 2 tygodnie, jednak jej kontrowersyjne wypowiedzi nie umknęły mediom, które pisały o niej wiele. Wcześniej popularność zdobyła jako aktorka serialu "M jak miłość". Po przejęciu rządów przez koalicję, o Chorodyńskiej nagle zrobiło się cicho. Teraz wróciła przy okazji spraw rodzinnych.
ZOBACZ TEŻ: Luna zmienia imię, oficjalnie potwierdziła i ujawniła powód. Tak zareagowali jej bliscy
Dominika Chorosińska o komunii syna
Już w najbliższym czasie syn byłej ministry pójdzie do komunii, na co bardzo czeka cała rodzina aktorki.
"To bardzo ważna uroczystość w naszej rodzinie. Przeżywamy ją kolejny raz, ale zawsze z ogromnym zaangażowaniem i wzruszeniem. Mamy świadomość, jak ważny jest to moment w życiu dziecka. Jako rodzice staramy się mu towarzyszyć. Przygotowujemy dziecko, aby miało świadomość, co jest najważniejszym momentem w tej uroczystości, czyli przyjęcie komunii, a wszystko inne jest sprawą drugorzędną" - podkreśliła.
Chorosińska zaskoczyła również wyznaniem, że nie przewiduje, aby jej syn otrzymał prezenty z okazji komunii. Nie zgadza się ona na to i z pewnością jej dziecko będzie jednym z niewielu, które ich nie otrzyma.
CZYTAJ TEŻ: Smutne wieści o Dorocie Segdzie. Straciła prestiżową posadę, jest potwierdzenie
"Jest wiele okazji, aby dać dziecku atrakcyjny prezent - urodziny, imieniny i inne i z tego korzystamy. Na Komunię Świętą nasze dzieci dostają pamiątki związane z tym świętem. Dbamy, aby to był wspaniały czas spędzony z rodziną i najbliższymi oraz, żeby został na długo w pamięci dziecka" - skwitowała Dominika Chorosińska.
Decyzja jest dość kontrowersyjna, jednak oczywiście należy do rodziców.