Reklama

Choć relacje Meghan Markle i królowej uważane są bardzo dobre, to jak się właśnie okazuje, księżna Sussex wie, gdzie jest jej miejsce w szeregu. Żona księcia Harry'ego zdaje sobie sprawę, że została członkiem rodziny, która przestrzega zasad dress code'u, protokołu i tradycji. Meghan doskonale więc wie, że musi dostosowywać się do żądań Elżbiety II. Z pewnością królowa dała jej to jasno do zrozumienia tuż przed ślubem. Jak podają zagraniczne media, księżna Meghan w dniu ślubu nie miała tiary, o której marzyła. Tę wybrała dla niej królowa. Między paniami miało nawet dojść do sprzeczki! O co poszło?

Reklama

Ślubna tiara Meghan

Ślubna tiara księżnej Meghan to diamentowa tiara królowej Marii wykonana w 1932 roku. To prezent od Elżbiety II i część tradycji - królowa wypożycza tiarę w dniu ślubu dla każdej panny młodej. „Myślę, że była idealna, bo była prosta i skromna. Stanowiła odniesienie to tego, co wraz z Clare (Waight Keller, projektantką sukni ślubnej Meghan - przyp. red), próbowałyśmy przekazać suknią, która miała łączyć to, co ponadczasowe, ale i to, co nowoczesne”, mówiła Meghan w jednym z wywiadów.

„Marzeniem każdej dziewczyny jest, by przymierzyć tiarę, a ta, którą wybrała pasowała idealnie, to był słodki gest ze strony mojej babci”, wyznał książę Harry. Podobno to właśnie ta tiara od razu rzuciła się w oczy przyszłej pannie młodej, a na jej wybór od razu zgodziła się królowa. „Czego Meghan chce, to dostaje”, podsumował to wówczas w swojej książce Robert Jobson.

Jaką tiarę chciała mieć księżna Meghan w dniu ślubu?

Według najnowszych doniesień, księżna Meghan miała początkowo nosić kompletnie inną tiarę! Podobno w oko od samego początku wpadła jej tzw. Pearl Drop Tiara, która została wykonana w 1874 roku przez rosyjską firmę złotników Bolin. Tiarę przemycono z Rosji podczas Rewolucji w 1917 roku przez brytyjskiego dyplomatę Alberta Henry’ego Stopforda.

W 1922 roku naprawili ją pracownicy jednej z najstarszych i najbardziej cenionych firm, Gerrard. Królowa Maria dwa lata później wprowadziła do niej doczepiane elementy do wyboru, na które składało się albo 15 szmaragdów z Cambridge, z których dziesięć było wcześniej częścią innej tiary (Tiary Dehli Durbar) albo z pereł kropelkowych. W 1988 roku firma Gerrard całkowicie przerobiła oprawę tiary w srebro i złoto.

Jak podaje źródło meaww.com: „Meghan pragnęła mieć tiarę ze szmaragdami, gdy księciu Harry'emu powiedziano, że Meghan nie może jej założyć, ten wpadł w szał”. Dlaczego królowa nie chciała, by Meghan założyła tę tiarę? Historia diademu, który spodobał się przyszłej pannie młodej, prowadzi do rosyjskiej rodziny carskiej, ale dokładnego pochodzenia diademu nie można było ustalić.

Dla bezpieczeństwa i uniknięcia niepotrzebnych domysłów (wyróżnianie w ten sposób jakiegokolwiek kraju mogłoby zostać odebrane pod kątem politycznym, czego monarchini wolała uniknąć), królowa musiała podjąć decyzję. Informator pałacu miał powiedzieć, że Elżbieta II po ostrej wymianie zdań z członkami personelu stanowczo odpowiedziała księciu Harry’emu: „Meghan nie może mieć wszystkiego, czego chce, dostanie to, co ja dla niej wybiorę”. I tak Meghan zaprezentowała się w innej tiarze, która naszym zdaniem, idealnie pasowała do jej sukni ślubnej.

Według zagranicznych serwisów, Elżbieta II zakwestionowała także wybór Meghan dotyczący noszenia welonu. Jej argumentem miał być fakt, że dla księżnej Sussex był to drugi ślub. „Przesłanie od królowej musiało wstrząsnąć Meghan, ta musiała zastanowić się and tym, jak rozmawia z członkami personelu i uważać, by przestrzegać protokołu i narzuconych zasad”.

Reklama

Mimo to welon, jako że to pewnego rodzaju tradycja ślubna w royal family, pozostał. Drobne spięcie z królową nie sprawiło jednak, że relacje pań uległy zmianie. Królowa wciąż darzy żonę swojego wnuka sympatią. W końcu sprzeczki zdarzają się w każdej rodzinie, nawet tej królewskiej.

Reklama
Reklama
Reklama