Reklama

Związek Agnieszki i Grzegorza Hyżych od początku budził kontrowersje. Mimo że para jest razem już cztery lata, wciąż zdarza im się słyszeć nieprzyjemne komentarze, związane z ich poprzednimi związkami. „Mąż się irytuje, kiedy przeżywam kłamstwa na nasz temat. Zawsze mi powtarza: „Aga, nie przejmuj się tym, na co nie masz wpływu!”. I dobrze, bo on nie daje tym samym szansy negatywnym emocjom. Choć z drugiej strony wiem, że w głębi duszy i on przeżywa te fałszywe oskarżenia”, mówiła prezenterka w wywiadzie dla Pani.

Reklama

Agnieszka Hyży walczy z hejterami

Ostatnio jednak poczucie niesprawiedliwości wzięło górę i Agnieszka Hyży postanowiła wytłumaczyć jeszcze raz okoliczności poznania swojego męża:

„Chciałabym już ostatni raz odnieść się do ostatnich komentarzy, publikacji dotyczących naszego życia prywatnego... a przede wszystkim początków naszej znajomości. Cofając się o 4 lata (tak czas leci)... nikt nikomu nikogo „NIE UKRADŁ”, nikt nikomu NIE ROZBIŁ rodziny, nikt dla nikogo NIE ODSZEDŁ, nikt nie budował szczęścia na czyimś nieszczęściu, nikt NIE JEST ZŁYM ojcem lub matką (przykład ulubionych „nagłówków” ). To takie mało medialne i mało skandaliczne... być może ktoś lubi i chce budować swój PR i rozpoznawalność na opowiadaniu o swoim życiu, sprzedawaniu sensacji, często nieprawdy o innych (może nic innego nie ma do zaproponowania)”, napisała na Instagramie.

Reklama

Agnieszka Hyży podkreśla, że plotki najbardziej krzywdzące są dla ich bliskich. „Kilka razy powiedziałam za dużo i dziś wiem jakie mogą być tego skutki. My konsekwentnie robimy swoje i wiele razy stanowczo broniliśmy swojego dobrego imienia... W tym wszystkim nie ma ofiar i pokrzywdzonych i prawda jest właśnie tak banalna nawet jeśli komuś bardziej pasuje medialnie ta sensacyjna wersja. Czemu to piszę? Bo czasem mam dość czytania tych bzdur, bo sobie myślę, że kiedyś zobaczą to Nasze Dzieci albo życzliwi przekażą im w szkole i wiem jak wiele razy zabolało to naszych Bliskich”, przekonuje.

Reklama
Reklama
Reklama