Niepokojące dane spłynęły do nas chwilę temu z Ministerstwa Zdrowia. „Mamy 29 978 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 115 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 460 osób”, czytamy na Twitterze. Niestety powyższe dane są najwyższymi, a co za tym idzie najgorszymi w ciągu ostatniego roku. Drugi tak wysoki wynik dobowych zachorowań na SARS-CoV-2 został zanotowany na początku listopada 2020 roku, ale i wtedy tak wiele osób młodych i w średnim wieku nie wymagało hospitalizacji. Na ten moment zajętych łóżek w polskich szpitalach jest już 75% wszystkich. Czy czekają nas nowe obostrzenia?
Przedstawiciele rządu o koronawirusie
Już co druga badana próbka z wynikiem pozytywnym zawiera koronawirusa w mutacji brytyjskiej. Ta potrafi atakować osoby coraz młodsze, a jej pokonanie zajmuje więcej czasu i mocno dotyka organizm. To dlatego sytuacja w szpitalach staje się dramatyczna. „Przypomnę, że w szczycie drugiej fali mieliśmy zajętość łóżek mniej więcej na poziomie 23 tys., a my w tej chwili, dzisiaj, mamy zajętość tych łóżek powyżej 26,5 tys. Hospitalizacji jest więcej, mimo że liczba zakażeń jest porównywalna”, tłumaczył Wirtualnej Polsce minister zdrowia.
Mamy 29 978 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: śląskiego (4605), mazowieckiego (4308), wielkopolskiego (3188), małopolskiego (2608), dolnośląskiego (2328), pomorskiego (1935), łódzkiego (1934), podkarpackiego (1451),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) March 24, 2021
Adam Niedzielski wskazał też, które rejony kraju są w najgorszej sytuacji. „Na Mazowszu mamy trudną sytuację. Najbardziej dynamicznie pogarsza się sytuacja na Śląsku. Obawiam się, że oczy wszystkich wkrótce skierują się w tę stronę”, czytamy na WP słowa polityka, który dodał, że rząd zastanawia się czy kolejne obostrzenia wprowadzić w całej Polsce czy w wymienionych wyżej regionach.
Twardy lockdown przed Wielkanocą? Co z Kościołami?
Dziennikarz rozmawiający z Adamem Niedzielskim zapytał też, co ze zbliżającymi się świętami. „Na razie to problemem nie jest czas Wielkiej Nocy, ale te dwa tygodnie, które zostały do święta. Głównym źródłem ognisk są miejsca pracy. Najważniejszą rzeczą jest namawianie do pracy zdalnej tam, gdzie jest to możliwe”, zaapelował w WP minister zdrowia.
Z kolei szef KPRM w wywiadzie dla Polsatu News podkreślił, że czekają nas duże zmiany w obostrzeniach. „Wiele wskazuje na to, że takie dodatkowe obostrzenia będą niezbędne. Widzimy, co dzieje się u naszych sąsiadów, którzy przedłużają lockdown, którzy wzmacniają przepisy ograniczające transmisję wirusa. U nas niestety też trend jest cały czas wzrostowy, nie możemy pozostawać obojętni wobec tej sytuacji i będziemy musieli podejmować decyzje, które jutro będą zakomunikowane”, mówił Michał Dworczyk zapraszając na jutrzejszą konferencję.
Nowe obostrzenia - kiedy konferencja premiera i ministra?
Jakich zakazów możemy się spodziewać? Prawdopodobnie – jeśli sytuacja się nie poprawi - podobnych do tych, które dotyczyły nas rok temu. Mowa o zamkniętych salonach kosmetycznych, zakazie przemieszczania i limitach w marketach. Jest też plan, by zamknąć świątynie. Prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. Covid-19, mówił o tym w Polsat News. „Jeśli będzie całkowity lockdown, to kościoły na Wielkanoc będą prawdopodobnie zamknięte”, wspomniał na antenie.
Wszystkie informacje zostaną potwierdzone najwcześniej jutro podczas oficjalnej konferencji. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że odbędzie się ona w godzinach porannych.
„Ten najtrudniejszy czas jest właśnie przed nami. W całej Polsce mamy dzisiaj już 75 procent zajętości wszystkich łóżek covidowych i łóżek z respiratorami. To jest miara obciążenia służby zdrowia [...] Musimy tę trzecią falę zdusić, dlatego będziemy w najbliższym czasie wdrażać kolejne obostrzenia, kolejne rygory, które będą obowiązywały przez dwa tygodnie: tydzień przed świętami i tydzień po świętach”, podkreślał w środę na konferencji w szpitalu tymczasowym w Pyrzowicach na Śląsku.
„Mam nadzieję, że doprowadzi to nie tylko do zmniejszenia liczby hospitalizacji, ale także do zduszenia tej trzeciej fali, z którą się mierzymy, ale na którą na szczęście mamy skuteczne remedium, czyli szczepionkę”, wyjaśnił.
W tym wyjątkowo trudnym czasie warto zadbać o przestrzeganie podstawowych norm higieny. Najlepiej pomogą w tym żele i płyny do dezynfekcji rąk. Świetne sprawdzą się one też do przecierania przedmiotów.