„Jestem dumna ze swoich rodziców”. Poruszający list córki Jurka Owsiaka
„Moment jest rozrywający i przerażający”
Trwa akcja #MuremZaOwsiakiem. Tysiące osób próbuje przekonać Jurka Owsiaka, dotychczasowego prezesa Zarządu Fundacji WOŚP, do zmiany swojej decyzji. W poniedziałek Jurek Owsiak podczas krótkiej konferencji ogłosił, że rezygnuje ze swojego stanowiska. Jak podaje natemat.pl, dziś fundacja przyjęła jego rezygnację. W sieci co rusz pojawiają się wpisy pełne wzruszeń i próśb skierowanych do dyrygenta Orkiestry. Wszyscy proszą o jedno: Jurku wróć! Teraz córka Jerzego Owsiaka opublikowała list, który chwyta za serce...
List córki Jurka Owsiaka
Choć w internecie trwa akcja #MuremZaOwsiakiem i wszyscy robią wszystko, by przekonać Jurka Owsiaka do wycofania z podjętej decyzji, wygląda na to, że ten już zdecydował. Dziś Zarząd Fundacji WOŚP przyjął jego rezygnację. Na Facebooku córki Jurka Owsiaka, Oli, pojawił się list pełen emocji. Ma być odpowiedzią na wydarzenia ostatnich dni. „Po głowie krąży milion myśli a trudno powiedzieć cokolwiek. Moment jest rozrywający i przerażający”, zaczyna swój wpis Ola.
Z OSTATNIEJ CHWILI: Jurek Owsiak otrzyma Pokojową Nagrodę Nobla? Komitet norweski przyjął jego nominację!
Kolejno składa najszczersze kondolencje żonie zabitego podczas finału WOŚP prezydenta Gdańska. „Pani Magdzie Adamowicz i wszystkim bliskim Pana Prezydenta chcę powiedzieć... siły, żeby przeżyć tragedię”, pisze córka założyciela WOŚP.
Ola Owsiak zabiera także głos w sprawie wszystkich tych, którzy w jakikolwiek sposób szerzą mowę nienawiści. Mówi wprost, że możemy robić tyle dobrych rzeczy, zamiast marnować czas na sianie hejtu. Swoje słowa kieruje głównie do do posłanki PiS Krystyny Pawłowicz:
„proszę nie mówić, kto może zostać, kto ma odejść... proszę zrobić w końcu coś uprzejmego dla kogokolwiek... może coś komuś ugotować, pomóc przynieść zakupy, przeczytać bajkę..(...). Te słowa kieruje do wszystkich, którzy energię potrafią przekładać, zdaje się jedynie na nienawiść i durną krytykę wobec innych. I tak siedzą w zapierdzianych stołkach i jadą, jadą, jadą...po wszystkim i po wszystkich. Gówno z tego wynika drodzy Państwo!!!.”, pisze.
Ola Owsiak odnosi się także do decyzji swojego taty: „Jestem dumna ze swoich rodziców, którzy życie naszej rodziny podporządkowali działalności Fundacji... Nawet jak czasem szlag mnie trafiał, że znów zamiast o naszych sprawach, przy stole rozmawiamy o listach z prośbami, brakach w szpitalach, tragediach pacjentów i ich rodziców, przetargach...”, czytamy.
„Rodzice nigdy nie strzelali pogadanek, że trzeba być takim czy siakim, że trzeba robić tak czy śmiak....ale żyjąc jak żyją i robiąc to co robią nauczyli nas, że w życiu trzeba mieć WRAŻLIWOŚĆ, ODWAGĘ, SIŁĘ I TRZEBA POMAGAĆ, ŁĄCZYĆ i KOCHAĆ. I ZAWSZE PODPISYWAĆ SIĘ IMIENIEM I NAZWISKIEM POD TYM CO SIĘ ROBI!”, kończy swoje słowa córka Jurka Owsiaka.