Co stało się z nagrodą zespołu Maneskin? Fani ujawnili prawdę!
Czy trafiła w ręce ochroniarzy?
Nie milkną echa wizyty Maneskin w Polsce. Zespół otrzymał na festiwalu w Sopocie specjalną nagrodę. Wręczali ją Maciej Dowbor, Karolina Gilon oraz Michał Szpak. Moment ten był dla Włochów wyraźnie kłopotliwy, co widać było po ich minach. W sieci krąży od kilku dni filmik, na którym widać, jak basistka grupy, Victoria De Angelis, oddaje kryształową statuetkę fanom. Teraz wiadomo, co stało się z nią naprawdę!
Maneskin w Polsce. Co stało się z nagrodą, którą otrzymali w Sopocie?
Sobotni wieczór festiwalu w Sopocie do dziś odbija się organizatorom czkawką. Wszystko za sprawą momentu wręczania nagród zespołowi Maneskin. Internauci ostro zrugali Macieja Dowbora, Karolinę Gilon i Michała Szpaka za sposób, w jaki odnosili się do włoskiej formacji. Przypomnijmy, że prowadzący i wokalista niemal nie mówili po angielsku, zaś na twarzach młodych muzyków widać było konsternację i zmieszanie. Nie wyjaśniono im, za co tak naprawdę otrzymują kryształową statuetkę...
Dwa dni później do sieci trafił filmik, na którym widać, jak basistka zespołu, Victoria de Angelis, wręcza odznaczenie zgromadzonym przed hotelem fanom. Początkowo sympatycy formacji myśleli, że to forma żartu. Szybko okazało się jednak, że tak nie jest.
W sieci zaczęły pojawiać się sprzeczne informacje na temat tego, co tak naprawdę stało się z nagrodą. Według jednej z wersji od fanów miał przejąć ją ochroniarz, który zobowiązał się wysłać odznaczenie do Włoch. Podobno członkowie Maneskin obawiali się spakować ją do walizek z powodu ryzyka uszkodzenia. Jaka jest prawda i co tak naprawdę stało się ze statuetką?
Sony Music Polska ujawniło prawdę, powołując się na management zwycięzców Eurowizji 2021.
„Management zespołu Maneskin przekazał nam informację, że zespół zakochał się w polskich fanach i chciał dać im coś naprawdę specjalnego, żeby podziękować im za dni i noce, które spędzali pod hotelami i za całe wsparcie fanów, które czuli podczas wizyty w Polsce”, przekazano serwisowi Plejada.
Wszystko wskazuje więc na to, że fani grupy naprawdę zostali nagrodzeni w ten niezwykły sposób... Na tym jednak nie koniec rewelacji! W rozmowie z Plejadą Oliwia Wróbel, która była wówczas obecna pod hotelem zdradziła, jak wyglądał ten moment.
„Victoria od razu po opuszczeniu hotelu podeszła do nas ze statuetką i chciała nam ją oddać. Mówiła, że to prezent. Po chwili dołączył do niej Damiano i też cały czas powtarzał, że to prezent dla nas. Nikt nie chciał wziąć od nich statuetki. Mówiliśmy: „Nie no, nie możecie nam tego oddać”, opisuje.
Sytuacja zmieniła się, gdy członkowie grupy ujawnili powód, dla którego nie mogą wziąć nagrody na pokład samolotu.
„Victoria wyjaśniła, że nie mogą zabrać statuetki na pokład samolotu, bo ma zbyt ostrą końcówkę i może zostać użyta jako broń, a skoro nie może lecieć z nimi do Włoch - chcą ją dać polskim fanom w ramach podziękowań”, opowiada Oliwia Wróbel.
I mimo że statuetkę ostatecznie przyjęli stwierdzili, że posiadanie jej przez tylko jedną osobę byłoby nieuczciwe względem reszty. Podjęli więc decyzję, by... przekazać ją do hotelu!
„W końcu jedna z osób stojących w grupie wzięła tę statuetkę od Victorii i oddała ją ochroniarzowi hotelu, żeby zostawił ją tam na pamiątkę. Jednogłośnie stwierdziliśmy, że to by było nie fair, gdyby nagrodę zabrała jedna osoba do domu”, ujawniła fanka w rozmowie z serwisem. Żadna z obecnych przed hotelem osób nie widziała jednak tego momentu.
Redakcja portalu skontaktowała się więc z placówką, by potwierdzić te informacje. Przedstawiciele hotelu Haffner w Sopocie... zaprzeczyli jednak wersji fanów!
„Statuetki nie ma w naszym hotelu. Wszystkie podarunki muszą zostać uwzględnione i opisane w raporcie, a w nich nie ma po niej śladu. Pracownicy ochrony, portierni i recepcji, nie wiedzą nic o przekazaniu nagrody w ręce hotelu”, zapewnia Agnieszka Nałęcz, dyrektorka placówki w rozmowie z Plejadą.
Co więc stało się ze statuetką? O to została zapytana fanka, która przejęła ją bezpośrednio od zespołu. Dziewczyna prosząca o zachowanie anonimowości wyjaśniła, że owszem, przekazała ją ochronie, ale nie hotelu w Sopocie a... zespołu.
„Kryształ został przekazany do ochrony Maneskin. Miał zostać dany do bagażu lub do ich decyzji, co z nim zrobić dalej. Ja go tylko chwilę trzymałam. Nikt go nie wziął, ponieważ był to prezent dla fanów jako grupy, a nie jednej osoby. Tyle mam do powiedzenia w temacie”, ucięła.
Mimo wysłania zapytania do współpracowników zespołu Maneskin póki co nie otrzymano odpowiedzi na pytanie czy nagroda wróciła ze zwycięzcami Eurowizji do Włoch czy może podjęli inną decyzję na temat jej losów.
Czytaj także: Zespół Maneskin pozbył się statuetki z festiwalu. Wszystko przez prowadzacych
Członkowie Maneskin na festiwalu w Sopocie, 26.06.2021 rok
Polsat usunął filmik z momentu wręczania nagrody z portalu Youtube
Okazuje się, że fala negatywnych komentarzy skłoniła telewizję Polsat do usunięcia z portalu Youtube filmiku, na którym widać moment wręczania nagrody. Tym samym internauci nie mogą już przypomnieć sobie chwili, w którym zwycięzcom Eurowizji zostały przekazane złote płyty za sprzedaż ich albumu i singla oraz pamiątkowa kryształowa statuetka.
Co ciekawe, jeden z internautów wrzucił filmik na swój prywatny kanał. Jednak i on po kilku dniach został usunięty z platformy po złożeniu roszczeń o prawa autorskie ze strony Polsatu.
Przypomnijmy, że według informacji przekazanych przez portal Pudelek prowadzący i Michał Szpak nie zawinili, jeśli chodzi o komunikację. Według doniesień serwisu scenariusz nie przewidywał wypowiadania się przez Macieja Dowbora i Karolinę Gilon po angielsku ani zatrudnienia tłumacza. Dlaczego? Podobno z troski o polskiego widza, który był głównym odbiorcą festiwalu w Sopocie...
Czytaj także: Widzowie rozczarowani po występie Maneskin w Sopocie. „Wyszło żenująco”
Zespół Maneskin w Polsce, 26.06.2021 rok, festiwal w Sopocie