Tak wyglądają synowie Moniki i Roberta Gawlińskich! Co dziś robią Emanuel i Beniamin?
Czy poszli w ślady ojca?
Robert Gawliński to głowa prawdziwie rockowej rodziny. Wraz z żoną Moniką doczekał się dwóch synów, na dodatek bliźniaków - Emanuela i Beniamina. W grudniu będą świętować 31. urodziny. Co robią i jak aktualnie wyglądają synowie Gawlińskich? Sprawdźcie, jak potoczyły się ich losy!
Emanuel i Beniamin poszli w ślady ojca i zostali muzykami
Emanuel i Beniamin przyszli na świat 2 grudnia 1992 roku. Reakcja rodziców na wieść, że będą musieli wychować od razu dwójkę, a nie jedno dziecko, wywołała u młodych małżonków panikę. "Przeżyłem lekki szok, kiedy się dowiedziałem, że będziemy mieć bliźniaki. Bardzo małą wagę przywiązuję do pieniędzy, lubię je wydawać, bo wydaje mi się, że po to żyjemy, żeby cieszyć się dobrami doczesnymi. Ale w tym przypadku, jak poszliśmy na USG i okazało się, że jest ich dwóch, aż usiadłem. W głowie mi się zakręciło. Myślę: Jezu, dwie kołyski, dwa rowerki, wagon pampersów. Czy ja temu podołam? I jak ich wychować? Świat zwalił mi się na głowę. Widziałem, że Monia też minę ma nie za tęgą", szczerze wyznał Robert Gawliński.
Podobnego zdania była przyszła mama bliźniaków. "Od razu zobaczyłam ogromny wózek dla bliźniaków. Wcześniej tego dnia byłam z teściem w sklepie. Wybrałam ładny, pojedynczy. Spojrzałam tylko na taki ogromny i pomyślałam sobie: Biedna kobieta, co ma bliźniaki. Z tym ohydnym wózkiem!", wspominała Monika Gawlińska podczas archiwalnego wywiadu dla magazynu VIVA!
Na szczęście rodzicielstwo nie przeszkodziło Gawlińskim w realizowaniu swojej pracy. Monika i Robert bardzo szybko postanowili pokazać dzieciom swój muzyczny świat. Beniamin i Emanuel mieli mocno rozrywkowe dzieciństwo. Gdy byli malutcy zespół Wilki był u szczytu popularności. Dlatego rodzice nie mieli innego wyjścia, jak zabrać ze sobą dzieci na wakacyjną trasę koncertową. Chłopcy mieli wtedy zaledwie półtora roku. "Scena im się podobała, ale bali się głośnej muzyki", zauważył Robert. "Koncerty spędzali z nianią w hotelu. Podróżowaliśmy z dziećmi i psem. Kojec był na końcu autokaru", dodała Monika. Co istotne, podczas trasy bliźniacy nauczyli się wypowiadać pierwsze słowa. "Dużo fanów z nami jeździło. Więc siedzieli ciągle u ciotek na kolanach. I nauczyli się mówić podczas tej trasy", zdradził dumny ojciec.
CZYTAJ TAKŻE: Para rock'n'rollowców, która kocha na zabój. Robert i Monika Gawlińscy od 40 lat tworzą zgrany duet
Z kolei Beniamin i Emanuel przyznali, że zawsze chcieli mieć długie włosy i grać rock and rolla. Ponadto niezwykle cenili sobie dorastanie u boku zawodowego muzyka. "Możemy zrobić imprezę i rodzicom to nie przeszkadza. Mogę sobie pohałasować na gitarze i nikt nie ma pretensji", opowiadali chłopaki w wywiadzie dla magazynu VIVA! w 2018 roku.
Bliźniacy wychowani od małego przy dźwiękach muzyki, również związali swoją przyszłość ze sceną. Niejednokrotnie mieli okazję współpracować z własnym ojcem. Robert Gawliński w jednym z wywiadów zdradził, że jako muzyk jest bardzo surowy wobec własnych synów i nie uznaje taryfy ulgowej. "Staram się oddzielać rolę ojca od roli lidera Wilków. Jeżeli chodzi o sprawy zespołu, to rugam synów niesamowicie, jestem bardzo stanowczy. Wymagam od nich nawet więcej niż od pozostałych muzyków. Ale chłopaki o tym doskonale wiedzą i czują tę granicę", ujawnił, dodając, że jako tata jest o wiele bardziej wyrozumiały.
Robert Gawliński i Monika Gawlińska z synami Beniaminem i Emanuelem, 25.04.1999 rok
Beniamin Gawliński, Emanuel Gawliński, Warszawa, „Serce dla zwierząt”, 07.06.2010 rok
Tak wygląda życie synów Roberta i Moniki Gawlińskich
Synowie Roberta i Moniki Gawlińskich całą swoją uwagę skupiają na tworzeniu muzyki i koncertowaniu. Oprócz tego, że są członkami Wilków. Beniamin dołączył do grupy jako pierwszy - gra na gitarze i instrumentach klawiszowych. Emanuel pojawił się w szeregach zespołu w 2019 r. i gra na basie.
„Dla mnie to jest niesamowity zaszczyt, że mogę z tatą zagrać i niesamowita przygoda. Jeździmy razem na trasy, gramy razem piosenki, nagraliśmy razem płytę. Oczywiście, że spotykam się z fankami... Wiadomo, że życie rockandrollowca ma swoje przyjemne strony. Generalnie skupiam się na tym, żeby grać muzę z tatą i to mi daje największą satysfakcję i największą radość”, mówił Beniamin w archiwalnej rozmowie z Party.
Bliźniacy nie kończyli szkół muzycznych. Pasję i talent odziedziczyli po tacie. Wcześniej Emanuel studiował rekreację i turystykę na AWF, a drugi z synów - grafikę komputerową, ale zrezygnował z nauki, ponieważ muzyka pochłonęła go bez reszty.
„Poza Wilkami, w których gra ze mną, ma dwa, czy nawet trzy swoje zespoły. Powiedział mi krótko: tato ja tego w życiu nie będę robił. I faktycznie przestał chodzić na zajęcia na trzy miesiące przed obroną licencjatu”, tłumaczył Robert Gawliński w Fakcie.
W lipcu 2023 roku artyści podzielili się z fanami cudowną wiadomością. Beniamin Gawliński i jego ukochana Julia stanęli na ślubnym kobiercu. "To był niezapomniany wieczór, pełen wzruszeń, śmiechu, tańca i radości. Do tej pory miałam dwóch Synów, teraz mam jeszcze cudowną Córkę", pisała Monika Gawlińska.
Czytaj też: Jego śmierć wstrząsnęła światem muzyki. Tak wyglądały ostatnie chwile Grzegorza Ciechowskiego
Robert Gawliński z żoną Moniką oraz z synami Beniaminem i Emanuelem, sesja dla magazynu VIVA!, kwiecień 2016 rok
Synowie odwiedzają rodziców w Grecji
Monika i Robert Gawlińscy w 2020 roku dokonali wielkiej rewolucji w swoim życiu. Otóż podjęli decyzję o przeprowadzce do słonecznej Grecji. Przyznają z zachwytem, że znaleźli swój raj na ziemi. Wcześniej odwiedzali ten śródziemnomorski kraj w ramach rodzinnych wakacji, jednak rok temu zamieszkali tam na stałe. Postanowili, że zaczną wszystko od nowa. Porzucili tworzenie muzyki na rzecz uprawy różnych gatunków roślin. Od oliwek i pomarańczy, po bazylię i oregano. Małżeństwo zamieszkało w pięknej starej willi z basenem, w samym sercu gaju oliwnego.
"Dom jest nad morzem, a za plecami mamy góry. To niesamowite połączenie, jak jin i jang. Peloponez (półwysep w Grecji — przyp.red.) nie jest tak turystyczny, jak np. wyspy greckie. Tu jest dziko i życie płynie spokojnie w rybackich wioskach. Tego mi potrzeba po intensywnych trasach koncertowych, po tym, jak codziennie byliśmy z Wilkami w nowym mieście, w innym hotelu", ujawnił Robert Gawliński w rozmowie z magazynem „Party”
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Tak dziś wygląda córka Anny Samusionek! W przeszłości łączyły je skomplikowane relacje...
Ze względu na przeprowadzkę, spędzali mniej czasu ze swoimi synami. Bliźniacy często odwiedzali swoich rodziców w Grecji. Odwiedziny zawsze wiązały się z recitalami dla gości.
"Mamy tu przyjaciół, którzy prowadzą bar, gdzie czasem gram z synami jam session. To znaczy graliśmy, przed pandemią. Bar był wtedy czynny do rana, a muzykę na żywo można było grać do północy. Czasem do pierwszej, jeśli podobało się babci właścicieli, która mieszkała na górze”, zdradzał Robert w wywiadzie dla Party. Wokalista i jego ukochana dzielą życie na dwa kraje. Gdy tylko mogą, wynajmują grecką posiadłość. "Chcemy z Monią rozkręcić mały biznes w Grecji. Na razie wynajmujemy swój dom na wakacje, żeby zobaczyć, jakie są oczekiwania gości, nauczyć się organizacji takiej pracy. To fajne wyzwanie, coś zupełnie nowego", opowiadał w komentarzu dla Faktu.
Czytaj też: Syn Roberta Gawlińskiego wziął ślub. Rodzice nie kryli dumy podczas uroczystości
Robert Gawliński z żoną Moniką oraz z synami Beniaminem i Emanuelem, sesja dla magazynu VIVA!, kwiecień 2016 rok