Reklama

Niedawno Monika Mrozowska zamieściła w sieci wpis, którym odpowiadała na dociekliwe pytanie jednej z obserwatorek. Internautkę zaintrygowały źródła dochodu aktorki. Ulubienica widzów nie pozostawiła tego bez odpowiedzi, podkreślając, że pracuje od 25 lat. Przy okazji poruszyła także kwestię alimentów, a w sieci zawrzało. Po pewnym czasie na post byłej żony zareagował Maciej Szaciłło. Nie ukrywał emocji.

Reklama

Monika Mrozowska o źródłach dochodu i alimentach

Jest samodzielną, zorganizowaną mamą czwórki dzieci. Owocem małżeństwa z Maciejem Szaciłło są córki: Karolina i Jagoda. Ze związku z Sebastianem Jaworskim aktorka wychowuje synka, Józefa. Z kolei z Maciejem Auguścikiem-Lipką doczekała się najmłodszej pociechy, synka Lucjana. Chociaż żaden ze związków nie przetrwał próby czasu, wszyscy pozostają ze sobą w dobrych relacjach i troszczą się o dobro dzieci, które jest dla nich najważniejsze.

Monika Mrozowska spełnia się w pracy i znajduje czas na ukochane podróże, w które często wyrusza wraz z dziećmi. Tym razem spędza wakacje poza granicami Polski. Na Instagramie zachwyca ujęciami z bajecznej podróży po Grecji. Jedna z obserwatorek wyraziła zainteresowanie, skąd gwiazda serialu Rodzina zastępcza ma środki na wyjazdy. „Lubię pani zdjęcia z dziećmi i bez. Ale skąd tyle kasy na te wszystkie podróże ?”, napisano. Autorka książek kulinarnych postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości. Podkreśliła, że pracuje od 25 lat i ma prawo gospodarować budżetem po swojemu. Tego samego przekonania chce uczyć swoje dzieci. Przy okazji gwiazda poruszyła temat alimentów.

„Coś jest takiego we mnie, że cały czas mnie takie teksty dotykają. A w sumie, to chyba nawet wku… ją. Jestem samodzielną matką z 4 dzieci, z których dwójka dostaje alimenty w łącznej wysokości 1400 zł netto. Nie, nie pomyliłam się z zerami. Pracuję, czasami bardzo ciężko od 25 lat. Ćwierć wieku w pracy. Pracuję po to, żeby mnie i moim dzieciom niczego nie brakowało. Pracuję, bo sprawia mi to przyjemność. Pracuję, bo jest sporo rzeczy, w których jestem bardzo dobra. Pracuję, płacę podatki i nie płaczę, że muszę to robić. Pracuję, bo lubię sprawiać sobie i moim bliskim przyjemność, a przede wszystkim mam cholernie wysokie poczucie ODPOWIEDZIALNOŚCI za moje dzieci. I mam obowiązek dać im poczucie bezpieczeństwa, póki nie staną się dorosłe. To moja „kasa” i będę z nią robić to, co będę uważać za stosowne. I w takiego samego przekonania będę uczyć moje córki i synów”, wyznała Monika Mrozowska.

Post wywołał ogromne poruszenie w sekcji komentarzy. Część internautek poparła wypowiedź aktorki, zaznaczając, że niepotrzebnie się tłumaczy ze źródła swojego utrzymania i nie powinna się przejmować uszczypliwościami. Inne czytelniczki pochyliły się nad intencją postawionego pytania przez wspomnianą internautkę, które mogło wynikać nie z zazdrości, a ciekawości.

Czytaj też: Pytanie internautki kosztowało Monikę Mrozowską wiele emocji. Zdradziła, jak niskie ma alimenty na dzieci

Maciej Szaciłło zareagował na wpis Moniki Mrozowskiej o alimentach

Po pewnym czasie w sieci pojawił się wpis byłego męża aktorki. Macieja Szaciłło rzadko porusza w przestrzeni publicznej prywatne kwestie, ale tym razem odniósł się do słów Moniki Mrozowskiej. Nie ukrywał emocji i wytknął, że w społeczeństwie wciąż funkcjonuje stereotyp ojca, który po rozwodzie nie uczestniczy w wychowaniu dzieci. „Dzisiaj z tej strony Maciek. Przepraszam za to z góry, że będzie to post personalny i osobisty. Znacie mnie już trochę i wiecie, że jestem człowiekiem spokojnym, relacyjnym. Po rozstaniu z Moniką, moją była żoną nigdy nie dotykałem naszych spraw publicznie”, zaznaczał na wstępie.

Potem podkreślił, że poczuł się wywołany do tablicy. „Monika wczoraj publicznie podała (w domyśle) wysokość alimentów, które płacę na dwójkę dzieci. Zapomniała jednak wspomnieć ile od lat czasu spędzam z córkami, ile czasu moja żona poświęciła im pomagając się uczyć (siedząc godzinami i odrabiając zaległe lekcje), wspólnie opłacając korepetycje itd. Zapomniała dodać, że na moją starszą córkę, która pracuje i się nie uczy alimenty jej już nie przysługują, ale je płacę ją wspieram i będę wspierał. Nie wspomniała Ile kosztują ich wyjazdy na obozy, wyjazdy zagraniczne, kieszonkowe, zajęcia plastyczne, ubrania, buty itd. Za które razem z Karolą płacimy. Od lat mamy taką zasadę, aby wszystkie nasze dzieci były traktowane równo! Pisząc o tym jak samotnie dba o dzieci i bierze za nie odpowiedzialność pominęła rolę 3 ojców, również finansową w życiu swoich dzieci. I uważam, że jest to krzywdzące. Krzywdzące dla mnie i dla wielu ojców, którzy po rozwodzie kochają i zajmują się dziećmi. I wiem, że wiele mam po rozstaniu zostaje ze wszystkim na głowie. Tak dzieje się zbyt często, ale nie zawsze. To kolejny stereotyp, który funkcjonuje w przestrzeni publicznej”, dodał.

Maciej Szaciłło w dalszej części swojego wpisu zaznacza, że poświęca sporo czasu córkom i jest aktywnym ojcem, dbającym o dobro dzieci. „Nie wrzucamy często zdjęć dzieci. Dlatego cześć osób może mieć wrażenie, że jestem mało aktywnym ojcem. Jednak to nie zdjęcia i wpisy na Instagramie oraz to jak prezentujemy sie publicznie świadczy o jakości naszego rodzicielstwa. O miłości i poczuciu bezpieczeństwa, które im dajemy. Naszym zadaniem jest również bronienie tej prawdy, tych treści, które tutaj prezentujemy. Dlatego jeśli ktoś publicznie pokazując niewielki wycinek prawdy uderza w to kim jestem to czujemy, że brak reakcji byłby niewłaściwy. Byłby myleniem dobroci z głupotą ;) Bo w prawdziwej duchowości jest przestrzeń na mantry, miłość, ale czasami również na granicę i przysłowiową „kur…” ;)”, zakończył.

W komentarzach zawrzało. Były mąż aktorki mógł liczyć na poparcie czytelników. „Maciek, nie dziwię się, że ci się ulało. Znam twoje zaangażowanie we wszystkie dzieci. W ich wychowanie, wspólnie spędzany czas i wartościowe rozmowy. A mówienie - na dodatek publicznie - o wysokości pensji/ alimentów/ długów czy innych rzeczy jest po prostu nieeleganckie. Sciskam”, „Umiejetność stawiania zdrowych granic - bezcenna. Zazdroszczę. Wypowiedź Moniki odebrałam z wielkim zaskoczeniem i.. niesmakiem”, pisano.

Reklama

Pojawiały się również głosy osób, stających w obronie byłej żony. „Ten komentarz był niepotrzebny. W poście Pani Moniki nie ma nic co mogłoby umniejszyć Pana roli jako ojca”, „Obserwuje zarówno was jak i Monike, czytałam jej post i nie odebrałam tego ostro ❤”, „Chyba trochę Państwo przesadzili z tą reakcją

Reklama
Reklama
Reklama