Reklama

W sierpniu ubiegłego roku światło dzienne ujrzały informacje, że telewizja Lifetime nakręci dwugodzinny film w oparciu o życie księżniczki popu. Twórcy produkcji oficjalnie potwierdzili plotki o najnowszym projekcie. Film oparty na biografii Britney Spears wejdzie na ekrany jeszcze w tym roku!

Reklama

„Britney Ever After”

Wzloty i upadki, uzależnienia, romanse, nieudane małżeństwo... Zrozumiałe, że kontrowersyjne wydarzenia z życia gwiazdy popu nie mogły zostać niezauważone przez producentów stacji Lifetime. W Britney Spears wcielić ma się młodziutka Natasha Bassett, którą widzowie kojarzyć mogą z produkcji „AVE, Cezar!” braci Coen. Obraz będzie pokazywał początki kariery Spears, która już w wieku 16 lat podbiła światowe listy przebojów hitem „Baby... one more time”, później, w połowie pierwszej dekady XXI wieku przeżyła załamanie nerwowe, zaś koniec końców tryumfalnie powróciła na szczyt. W filmie pojawi się wątek romansu z Justinem Timberlakiem.

Britney Spears o filmie

Jednak Britney Spears pomysł nakręcenia filmu na podstawie jej burzliwego życia jest nie w smak. Co prawda sama nie zabrała głosu w tej sprawie, jednak poczynania stacji Lifetime skomentował za pośrednictwem serwisu US Weekly jej rzecznik prasowy.

Britney Spears nie będzie brała jakiegokolwiek udziału w produkcji Lifetime. Projekt nie ma także jej aprobaty” – potwierdził.

Entuzjazmu twórców nie podzielają fani gwiazdy, którzy twierdzą, że główna aktorka zupełnie nie przypomina księżniczki popu lat 90-tych.

W Internecie pojawił się najnowszy oficjalny zwiastun filmu, w którym zawarto wszystkie traumatyczne wydarzenia z życia gwiazdy pop. Wiemy, że premiera odbędzie się już 18 lutego.

Reklama

Polecamy też: Oto nowa miłość Britney Spears. Czy księżniczka popu wreszcie się ustatkuje i weźmie trzeci ślub?

Reklama
Reklama
Reklama