Brat Maryli Rodowicz walczy z chorobą. Może liczyć na wsparcie rodziny
„Bardzo chciałbym jeszcze trochę pożyć”, mówi pan Jerzy
To trudny czas dla całej rodziny. Brat Maryli Rodowicz zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Lekarze zdiagnozowali u niego raka prostaty i guza jelita grubego. Jerzy Rodowicz musi poddać się kosztownej operacji. Mężczyzna może też liczyć na wsparcie rodziny.
Brat Maryli Rodowicz zmaga się z chorobą i prosi o pomoc
Los nie oszczędza Maryli Rodowicz. Wokalistka przechodziła ostatnio przez trudny czas w swoim życiu. Teraz otrzymała kolejny cios. Ukochany brat artystki mierzy się z poważną chorobą i potrzebuje wsparcia.
Jerzy Rodowicz przekazał, że lekarze zdiagnozowali u niego raka prostaty i guza jelita grubego. Konieczne jest wykonanie operacji, której koszt przekraczał jego możliwości finansowe.
„Kochani. Zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc. Stwierdzono u mnie raka prostaty oraz guza jelita grubego. Badania, jakie zostały przeprowadzone, jednoznacznie zalecają usunięcie wyżej wymienionych guzów operacyjnie (…) Koszt tej operacji to około 36 000 zł. Ze względu na wiek nie mogę otrzymać kredytu, a bardzo chciałbym jeszcze trochę pożyć, dlatego zwracam się o pomoc w uzbieraniu tej kwoty. Liczy się każda złotówka”, pisał 79-letni Jerzy Rodowicz w założonej przez siebie zbiórce.
Czytaj też: Tomasz Lis pokazał zdjęcie ze szpitala. Usłyszał diagnozę lekarzy
Mężczyzna może liczyć także na ogromne wsparcie rodziny. W rozmowie z Super Expressem przekazał, że syn Maryli Rodowicz zapłaci za operację. Dzięki siostrze pan Jerzy trafił do prywatnej kliniki, gdzie poddano go badaniom. „Jej starszy syn Janek zapłaci za moją operację, bo Marylka nie ma teraz takich pieniędzy. I tak mi już pomogła, bo kiedy powiedziałem jej, co mi dolega, od razu wysłała mnie na badania do prywatnej kliniki i za nie zapłaciła. Chciała, żebym miał szybką diagnozę”, mówił.
Jak podają dziennikarze Super Expressu, pan Jerzy ma trafić pod koniec listopada do kliniki w Kędzierzynie-Koźlu. Siostra otacza go opieką i wsparciem. Mężczyzna marzy o tym, że gdy wyzdrowieje, znów będą spędzać czas łowiąc ryby. „Maryla dzwoni do mnie teraz bardzo często. Sama. Cieszę się z tego, bo z najbliższej rodziny mam tylko ją. [...] To moja jedyna siostra. Zawsze, jak mogłem, pokazywałem jej, że jest dla mnie ważna, a teraz ona robi to dla mnie. Jestem naprawdę wzruszony”, dodawał.
Sprawdź też: Śmierć męża, operacja mózgu... Anna Maria Wesołowska ma za sobą trudny czas
Pan Jerzy jest wdzięczny siostrze. Jeden z jego ostatnich wpisów porusza. „Mam najlepszą siostrę na świecie. Kocham ją bardzo za jej dobroć i pomoc w mojej trudnej sytuacji”, dodawał w poście na Facebooku.
Artystka w rozmowie z dziennikarzami nie chciała komentować rodzinnej sytuacji.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia