Bracia Golec
Fot. ForumGwiazd/ Forum
O tym się mówi!

Bracia Golec w centrum skandalu. Wydali pilne oświadczenie, burza w sieci

Zalała ich lawina krytyki!

Aleksandra Frankowska 2 czerwca 2024 13:51
Bracia Golec
Fot. ForumGwiazd/ Forum

Bracia Golec nie mogli dłużej milczeć, bowiem w obliczu ostatnich wypowiedzi, spadła na nich lawina krytyki. Chodzi oczywiście o słowa, które padły z ust Pawła Golca na temat transportu konnego nad Morskie Oko. Artysta stwierdził, że "to zwierzęta mają służyć ludziom, a nie na odwrót". Teraz zespół wydał oficjalne oświadczenie, które możemy przeczytać na ich profilu na Instagramie. 

Zespół w ogniu krytyki

W rozmowie z "Faktem" Paweł Golec odpowiadając na pytanie dziennikarza, na temat tego, co sądzi o transporcie konnym nad Morskie Oko, wypowiedział się dość kontrowersyjnie. Dodał, że zupełnie nie rozumie szumu, który wywołał ten temat.

ZOBACZ TEŻ: Burza w komentarzach po koncercie w Opolu. Widzowie są mocno podzieleni

"Dla mnie to jest naturalna rzecz. Jeżeli zwierzę jest dobrze traktowane, głaskane, karmione, to niech sobie wędruje (...). Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że musi to być wszystko zgodne z prawem, żeby to zwierzątko było szanowane. Trzeba pamiętać o odpoczynku i wszystkim. Ale koniec końców to zwierzęta mają służyć ludziom, a nie na odwrót" - mówił Paweł Golec w rozmowie z "Faktem".

Fani zespołu byli zszokowani tymi słowami. Bracia Golec znaleźli się w ogniu krytyki, a fala hejtu wylała się w całym Internecie. Internauci nie kryli zdziwienia i nie mogli uwierzyć, że takie słowa padły z ich ust...

Łukasz Golec, Paweł Golec, bracia Golec, Wiktory, 31 marca 2022
Fot. Piętka Mieszko/AKPA

Bracia Golec wydali oficjalne oświadczenie

W obliczu tej sytuacji zespół Golec Orkiestra wydał właśnie pilne oświadczenie w sprawie poprzedniej wypowiedzi. 

"No to poszły konie po betonie… Dzień dobry wszystkim hejterom. Ostatni nasz wywiad, a zwłaszcza tytuł na temat koni wożących turystów do Morskiego Oka wzbudził wiele emocji. Owszem, przyznajemy, pytanie dziennikarza nas zaskoczyło, nie byliśmy na nie przygotowani, ponieważ nie śledzimy prasy, a przez ostatnie miesiące praktycznie byliśmy pochłonięci przygotowaniami do koncertu jubileuszowego i chorobą mamy. Nigdy nie padły z naszych ust słowa dotyczące przemocy wobec koni! Kategorycznie jesteśmy przeciwnikami stosowania takich metod!" - napisali bracia Golec.

W oświadczeniu zwrócili uwagę, że ich dziadek, Jan Golec zajmował się leczeniem koni, a zwierzęta te całej rodzinie zawsze był bardzo bliskie.

"Nasz dziadek, Jan Golec, leczył konie, był mistrzem kowalstwa, tata i wujkowie pomagali mu w tej pracy, stąd temat koni nie jest nam obcy. Dlatego w naszej wypowiedzi kilkakrotnie podkreślaliśmy, że dobro i godne traktowanie zwierząt jest najważniejsze! A czy one nam mają służyć? Czasy się zmieniają i jeżeli jest możliwość wprowadzenia zmian bez szkody dla ludzi z myślą o dobru zwierząt - to warto podejmować takie kroki. Mamy nadzieję, że to sprostowanie uspokoi rozemocjonowanych hejterów i osoby, które nas obrażają, wyzywają oraz ubliżają naszym rodzinom i dzieciom" - czytamy.

CZYTAJ TEŻ: Jego narodziny nazwał cudem, napisał dla niego piosenkę. Ryszard Rynkowski czule o synu

Temat jest o tyle ważny, że konie w drodze na Morskie Oko padały niestety z wycieńczenia. Organizacje prozwierzęce walczą od lat o to, aby zwierzęta traktowane były z szacunkiem, a nie ponad swoje siły. Apel w tej sprawie wystosowuje również wielu artystów i celebrytów. 

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Chcieli zmienić córce nazwisko, na oświadczyny przyszło im poczekać. Poznaj tajemnice ich związku...

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARINA ŁUCZENKO-SZCZĘSNA w intymnym wywiadzie chwilę przed narodzinami córeczki. HANNA ŻUDZIEWICZ I JACEK JESCHKE o zmiennych losach ich związku i bajkowym ślubie w Ligurii. MATTEO BRUNETTI: ambasador włoskiej kuchni i polskiej kultury o… włosko-polskich korzeniach. KOBIETY IKONY:  Santor, Kunicka, Rodowicz, Majewska, Sipińska, Sośnicka… – one rządziły zbiorową wyobraźnią w PRL-u.