Reklama

Niewiele czasu zajęło sądowi z Pensylwanii rozpoznanie sprawy Billa Cosby’ego, który został oskarżony o molestowanie seksualne i podanie środków odurzających niejakiej Andrei Constand. Do tego okrutnego zdarzenia miało dojść w 2004 roku. To jedyna kobieta, której przypadek się nie przedawnił… Poza nią było jeszcze 50 innych pań, które padły ofiarą komika. Dziś zapadł ostateczny wyrok, z którego wynika, że gwiazdor już niedługo trafi za kratki.

Reklama

Szczegóły wyroku w sprawie Billa Cosby’ego

Zanim sędzia podał konkretny wyrok, już we wtorek rano podczas rozprawy na podstawie opinii biegłych uznano komika za agresywnego przestępcę seksualnego. Według amerykańskiego prawa oznacza to, że gwiazdor do końca życia będzie musiał uczestniczyć w specjalnej terapii, a także zostanie wpisany do rejestru przestępców seksualnych.

Najgorsze nadeszło jednak później. Podczas ostatniej rozprawy, prowadzący legendarny sitcom usłyszał od sędziego bardzo wymowne słowa. „Nadszedł ten dzień, nadszedł ten czas. To było poważne przestępstwo. Panie Cosby, to wszystko do pana wróciło. Nikt nie stoi ponad prawem i nikt nie może być traktowany inaczej przez sąd”, usłyszeli zgromadzeni na sali zaraz obok ostatecznej decyzji w sprawie komika.

Bill Cosby został skazany na karę od 3 do 10 lat pozbawienia wolności bez możliwości wpłacenia kaucji w trakcie ewentualnej apelacji. 81-latek będzie też musiał zapłacić 25 tysięcy dolarów kary. Jeśli chodzi o rodzaj ograniczenia wolności to niestety sąd nie przychylił się do wniosku obrony, która ze względu na podeszły wiek Cosby’ego prosiła o areszt domowy. Aktor spędzi kilka lat w więzieniu.

Reklama

Skazany przed, w trakcie i po rozprawie nie zabrał ani razu głosu. Ku zdumieniu świadków wydawał się jednak spokojny, a nawet rozbawiony. Choć powodów do śmiechu zdecydowanie nie ma… Czy ten wyrok zapoczątkuje kolejne tak samo surowe kary dla innych przestępców seksualnych?

Pool Getty Images North America/Associated Press/East News
Shooting Star/Sipa USA/East News
Reklama
Reklama
Reklama