Ben Affleck wyznał, że ma depresję i... szuka miłości
Aktor ujawnił sekrety w kolejnym mocnym wywiadzie
Od kilku lat Ben Affleck zmaga się z wielkimi problemami w życiu prywatnym. Należał do grona najprzystojniejszych i najbardziej pożądanych aktorów Hollywood, lecz uzależnienia sprawiły, że znalazł się na dnie. Niedawno udało mu się jednak wyjść na prostą. Opowieściami o trwodze ostatnich miesięcy dzieli się z fanami w poruszających wywiadach. W New York Times zdradził, że najbardziej żałuje rozwodu z Jennifer Garner. Teraz w Good Morning America wyjawił jeszcze bardziej zaskakujące fakty na temat swojego życia.
Nowa miłość Bena Afflecka
W 2015 roku Ben Affleck i Jennifer Garner ogłosili separację, spowodowaną uzależnieniami aktora. Przetrwali w niej kolejne trzy lata. Choć aktorka miała nadzieję, że odwyki oraz terapie przebyte przez artystę w tym czasie przyniosą jakiś skutek, nic z tego nie wyszło i ich rozwód został sfinalizowany w 2018 roku. Wiadomo, że oprócz alkoholu, Ben uzależniony był również od hazardu oraz seksu, a jego problemy pogorszyły się po rozstaniu z ukochaną. Choć tego żałuje, teraz jest gotowy na nową miłość.
Aktor kilka dni temu udzielił specjalnego wywiadu Diane Sawyer, który ujrzał światło dzienne w piątkowym odcinku Good Morning America. Ben Affleck wyznał, że pragnie miłości, ale nie szuka jej nowoczesnymi sposobami: „Nie chodzę na randki z aplikacji randkowych. Nie mam Tindera, Grindra, Bumble'a, Humble'a. Nie jestem na żadnej z nich. Nie oceniam tych, którzy są - świetnie. Znam ludzi, którzy je mają i dobrze się bawią, ale to nie ja”. Marzy o odpowiedzialnej i poważnej relacji: „Chciałbym mieć związek, który ma głębokie znaczenie i w który mógłbym być głęboko zaangażowany”.
Dzieci Bena Afflecka
W przeciągu 13 lat małżeństwa Ben i Jennifer dorobili się trójki dzieci - 14-letnią Violet, o 3 lata młodszą Seraphinę oraz 7-letniego Samuela. Teraz stara się im poświęcać dużo czasu i wynagrodzić rozpad rodziny: „Chciałbym móc cofnąć się w czasie i zmienić różne rzeczy, ale nie mogę. (...) Jeżeli przypada mój dzień z dziećmi, odbieram je o 15 i zwykle od razu mają piłkę nożną lub pływanie, więc w większości zostaję wykorzystywany jako szofer”.
Zabiera ich także do kościoła: „Chciałbym znaleźć poczucie sensu i celu. Nie wychowywałem się w religijnej rodzinie. Nie jestem zbyt dobrym chrześcijaninem, chociaż chodzę z pociechami do kościoła. Było to ważne dla Jennifer, ale teraz jest i dla mnie”.
Depresja Bena Afflecka
Oprócz uzależnień, Affleck od długiego czasu zmaga się z inną, bardzo ciężką chorobą. W wywiadzie wyznał: „Mam depresję. Biorę leki przeciwdepresyjne, które są mi niezwykle pomocne. Biorę od 26 lat rozmaite rodzaje - zmieniam się i próbuję różnych rzeczy”.
Mimo ich pozytywnego działania, aktor żali się również na minusy: „Często nie mówią ci o okropnych skutkach ubocznych, a ty wracasz i pytasz: Dlaczego mam 30 kg więcej?. Wówczas lekarze rzucają coś w stylu: Och, przytyłeś trochę”.
A jak widzi swoją najbliższą przyszłość? Koncentruje się na trzeźwości, rodzinie i karierze: „Za pięć lat Ben Affleck jest trzeźwy oraz szczęśliwy, widzi swoje dzieci trzy i pół dnia w tygodniu, a także nakręcił trzy lub cztery filmy, które są dla niego interesujące. Wyreżyserował dwie produkcje, z których, mam nadzieję, jest dumny i jest w stanie utrzymać zdrowy, stabilny, kochający i zaangażowany związek”.
I tego mu życzymy!
Ben Affleck i Jennifer Garner