Beata Kozidrak, Viva! 2016
Fot. Michał Pańszczyk
POŻEGNANIE

Beata Kozidrak oddała w Opolu hołd zmarłej mamie. Zadedykowała jej wyjątkowy utwór

Artystka nie kryła wzruszenia

Konrad Szczęsny 5 września 2020 21:16
Beata Kozidrak, Viva! 2016
Fot. Michał Pańszczyk

Beata Kozidrak w trakcie występu w Opolu w wyjątkowy sposób uczciła swoją zmarłą w minionym tygodniu mamę, Alicję Kozidrak. Powiedziała ze sceny bardzo wzruszające słowa i wykonała szczególny utwór, który był najbliższy sercu jej rodzicielki.

Beata Kozidrak o śmierci mamy, Alicji Kozidrak

We wtorek 1 września późnym wieczorem wokalistka Bajmu poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że w wieku niemal 100 lat zmarła jej mama, Alicja Kozidrak. Zamieściła bardzo osobisty wpis, opatrzony jej zdjęciem.

„Dziś wieczorem zmarła moja ukochana Mama, która dała mi wszystko co jest we mnie najpiękniejsze – talent, siłę, urodę i wiarę. Była przy mnie zawsze. W każdej chwili mojego życia.
Kocham Cie Mamo i bardzo tęsknie za Tobą.
Gdziekolwiek teraz jesteś, wiem że będziesz mnie wspierała, tak jak ja Ciebie”, podkreśliła Beata Kozidrak.

Wcześniej w wywiadzie zwierzyła się, że to dzięki mamie udało jej się przetrwać rozstanie z Andrzejem Pietrasem. Łączyła je wyjątkowa i silna więź...

„To ona pomogła mi przejść przez najtrudniejszy czas w życiu, rozwód. Teraz to ja pomagam mamie. To po niej odziedziczyłam głos, nogi i piegi”, mówiła wzruszona.

Z kolei dzień przed występem na 57. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu poinformowała za pośrednictwem Instagrama, że wykona szczególnie bliski sercu jej mamy utwór.

„Dziękuję za słowa wsparcia i kondolencje. Jestem wzruszona. W trudnych chwilach mojego życia scena i spotkania z publicznością były dla mnie terapią .Od festiwalu w Opolu zaczela się moja piekna przygoda z muzyką, moją jedyną pasją. Mama to rozumiała i wiem że w sobotę chciałaby usłyszeć Dwa serca dwa smutki - Jej ukochany utwór. Zaśpiewam go dla Ciebie mamo, a ze mną miliony wspaniałych wrażliwych ludzi w amfiteatrze i przed telewizorami”, napisała wzruszona Beata Kozidrak.

Tak też się stało...

Beata Kozidrak w Opolu: występ na cześć mamy

Drugi dzień festiwalu w Opolu to koncert „Festiwal, festiwal!! - Złote Opolskie Przeboje”, w ramach którego przypominane są szczególnie bliskie artystom i publiczności utwory legendarnych wykonawców, jak Maanam, Skaldowie, Danuta Rinn, Edyta Geppert, Andrzej Rybiński, Andrzej Zaucha czy Maryla Rodowicz. Wśród nich nie mogło również zabraknąć Beaty Kozidrak i Bajmu, którzy wstąpili na samym początku.

Urodzona w Lublinie artystka rozpoczęła go od wzruszającej przemowy.

„Miałam zacząć piosenką, która była dla mnie najważniejsza, pierwsza, ale życie pisze różne scenariusze. Zaśpiewam inny utwór, który chcę zadedykować mojej zmarłej mamie. „Dwa serca, dwa smutki”, wyznała drżącym głosem.

Piosenka miała wyjątkowo głęboki i piękny wydźwięk. Publiczność nagrodziła wykonanie gromkimi brawami, wielu słuchaczom zaszkliły się oczy. Po zakończeniu Beata Kozidrak dodała jeszcze:

„Jestem bardzo szczęśliwa, bo scena zawsze była dla mnie terapią. Bardzo wam dziękuję, a teraz damy troszeczkę ognia. Ogień musi być”, po czym wykonała „Białą armię”.

Gdy zeszła ze sceny, zamieściła na Instagramie zdjęcie z podpisem „dziękuję”. 

Taka właśnie jest Beata Kozidrak: szczera, bezpośrednia i prawdziwa. I za to od dekad kochają ją fani.  

Beata Kozidrak oddała w Opolu hołd zmarłej mamie:

Beata Kozidrak, festiwal w Opolu 2020
Fot. TRICOLORS/East News

Beata Kozidrak, festiwal w Opolu 2020
Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

Beata Kozidrak, festiwal w Opolu 2020
Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Dziękuję ❤️

Post udostępniony przez Beata Kozidrak (@beatakozidrak)

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.