Beata Kozidrak przed śmiercią brata zdążyła się z nim pogodzić
Dlaczego przez lata nie utrzymywali kontaktu?
Odejście Jarosława Kozidraka było dla Beaty Kozidrak ogromnym ciosem. Jej starszy brat zmarł nagle w swoim pokoju pełnym instrumentów. Jak wyjawił jego syn, Marcin, zgon mógł mieć związek z licznymi problemami zdrowotnymi, w tym cukrzycą, choć prokuratura i biegli sądowi przeprowadzą sekcję zwłok w celu ustaleniu przyczyn śmierci. Jego odejście było także ciosem dla starszej siostry liderki Bajmu, Marioli Kozidrak Lange. Obie podjęły również decyzję, że przez jakiś czas nie powiadomią swojej mamy o odejściu ukochanego syna.
Śmierć brata Beaty Kozidrak, Jarosława
Gdy tylko Beata Kozidrak dowiedziała się o nagłym odejściu brata, od razu zadzwoniła do byłego męża, Andrzeja Pietrasa. Skontaktowała się także ze starszą siostrą, Mariolą, która w mediach społecznościowych zamieściła po śmierci Jarosława Kozidraka emocjonalny wpis.
„Przeżywam dziś ogromną tragedię, zmarł mój ukochany brat Jarek. Nie wspaniały kompozytor, nie uzdolniony plastyk, ale mój młodszy braciszek, strasznie boli. Jareczku, kocham Cię, żałuję, że tak rzadko Ci o tym mówiłam, żegnaj, do zobaczenia”, podkreśliła.
Obie zdecydowały również, ze nie od razu powiadomią o odejściu syna mamę Alicję.
„Wspólnie postanowiły, że na razie nie przekażą jej tej wiadomości, bo mogłaby ona doprowadzić do pogorszenia stanu mamy”, zdradził znajomy rodziny w rozmowie z tygodnikiem Na Żywo.
Konflikt Beaty Kozidrak z bratem Jarosławem
Oboje byli założycielami Bajmu. To Jarosław Kozidrak skomponował pierwsze wielkie hity zespołu, takie jak Piechotą do lata, Józek, nie daruję ci tej nocy, Różowa kula czy Dwa serca, dwa smutki. Mimo że w latach 80. odszedł z formacji, do końca życia poświęcał się działalności artystycznej. Nie tylko okazjonalnie grywał koncerty z zaprzyjaźnionymi zespołami, lecz także wykonywał prace plastyczne, był bowiem absolwentem lubelskiej ASP. Niestety, w ostatnich latach życie nie szczędziło mu ciosów.
„Zmagał się z problemem alkoholowym, miał cukrzycę i chory kręgosłup, ale nigdy nie przestał tworzyć”, twierdzi znajomy nieżyjącego artysty.
Co ciekawe, ujawniono również kulisy rozstania Jarosława Kozidraka z Bajmem. W 1986 roku miał on pokłócić się ze szwagrem, Andrzejem Pietrasem, który przejął menadżerskie obowiązki formacji. Siostra miała wówczas poprzeć męża.
„Mówiło się, że to Pietras skłócił rodzeństwo, ale Jarek najwięcej żalu miał do siostry. Wzajemne relacje do końca popsuła biografia zespołu wydana kilka lat temu. Jarosław był nią zażenowany. Uważał, że zupełnie pominięto w niej jego rolę przy powstawaniu Bajmu”, twierdzi informator Na Żywo.
Kontakt rodzeństwa urwał się na wiele lat. Jednak gdy oficjalnie dwa, a nieoficjalnie trzy lata temu Beata Kozidrak podjęła decyzję o rozstaniu z mężem, brat nie wahał się ani chwili, by wyciągnąć do niej pomocną dłoń.
Jak ustalił tygodnik, „brat na jakiś czas przyjął ją z młodszą córką Agatą pod swój dach, w segmencie, który zajmował razem z mamą w Lublinie (ten dom wybudował przed laty ich ojciec)”, twierdzą dziennikarze gazety.
Cała sytuacja korzystnie wpłynęła na ich wzajemne relacje, jednak gdy ruszyło planowanie jubileuszowej trasy Bajmu z okazji 40-lecia działalności, nie uwzględniono w niej Jarosława Kozidraka. Tygodnik insynuuje, że winnym temu był Andrzej Pietras, który „mimo rozwodu, znów ma na Beatę Kozidrak olbrzymi wpływ”
1 z 5
Jarosław Kozidrak i Beata Kozidrak od 1986 roku mieli mocno ograniczone kontakty. Spekuluje się, że rodzeństwo skłócił były mąż gwiazdy, Andrzej Pietras.
2 z 5
Jarosław Kozidrak i Beata Kozidrak mieli jednak odbudować kontakt po tym, jak kilka lat temu wokalistka Bajmu podjęła decyzję o rozstaniu z Andrzejem Pietrasem.
3 z 5
Jarosław Kozidrak nie został jednak zaproszony przez Beatę Kozidrak do wzięcia udziału w trasie jubileuszowej z okazji 40-lecia istnienia Bajmu.
4 z 5
Mówi się, że mogły mieć na to wpływ niezbyt dobre relacje Jarosława Kozidraka z Andrzejem Pietrasem.
5 z 5
Dla Beaty Kozidrak śmierć starszego brata była ogromnym ciosem. Diwie trudno podnieść się po jego odejściu.