Basia Kurdej-Szatan o sekretach nastoletniego życia: „Od zawsze lubiłam imprezować, i to z rozmachem”
Pojawił się też temat pierwszego razu: „Uciekliśmy z lekcji”
Książka Jak to się stało?…i ile było w tym przypadku to najnowszy projekt Barbary Kurdej-Szatan. Aktorka zdecydowała się na szczerą rozmowę z przyjaciółką – Magdaleną Bober. Jej efektem jest autobiografia ulubienicy widzów. Całość można już zamówić przez internet, a będzie o czym czytać, bo już pierwsze zapowiedzi są bardzo zachęcające... Artystka nigdy nie była tak szczera!
Basia Kurdej-Szatan o swoim pierwszym razie
Okazuje się, że dla aktorki M jak miłość nie ma tematów tabu. W swojej książce gwiazda opowiedziała między innymi o tym, jak do tematu seksu podchodziło się w jej domu rodzinnym. Starsza siostra Basi – Kasia – otrzymywała od mamy ogromne wsparcie w temacie pierwszego razu. Panie wybrały się nawet wspólnie do ginekologa i ustaliły, jakie środki antykoncepcji, będą w tym przypadku najlepsze. Mama i córki bardzo sobie ufały.
Basia Kurdej-Szatan również miała w mamie duże oparcie, ale nie rozmawiała z nią o wszystkim. „Miałam trochę inaczej, czułam się niezręcznie, rozmawiając na te tematy. Po dwóch latach mojego związku z Łukaszem powiedziała: „Córeczko, jakbyście chcieli zacząć, to pójdziemy do ginekologa”. Miała po prostu zdrowe i rozsądne podejście do sprawy. Czułam jej wsparcie, bo była tolerancyjna i rozmawiała z nami o seksie. Wiedziałam, że mogę na nią liczyć”, czytamy we fragmentach książki opublikowanych na stronie Se.pl.
Aktorka trafiła też w czasach nastoletnich na odpowiedniego partnera. Czułość, szczerość i odpowiednie przygotowanie pomogły w tym, by dziś Barbara Kurdej-Szatan mogła dzielić się tylko dobrymi wspomnieniami. Do pierwszego razu doszło jednak w czasie… lekcji. „Bardzo ufałam też Łukaszowi, dzięki czemu, kiedy przyszedł ten dzień, czuliśmy się ze sobą bezpiecznie, byliśmy podekscytowani i przejęci. Uciekliśmy z lekcji i stało się, ale nie zwierzałam się z tego mamie”, czytamy.
Czytaj także: Basia Kurdej-Szatan i Rafał Szatan mieli poważny kryzys w związku. Ratowali go podczas pandemii
Jak imprezowała Basia Kurdej-Szatan? Fragmenty autobiografii
Aktorka nie ukrywała też w książce, że tak jak wiele nastolatek lubiła tańczyć i bawić się z rówieśnikami. Często nocnym wyjściom towarzyszyły alkohol i narkotyki. „Eksperymentowaliśmy z alkoholem. Przed imprezami piliśmy wódkę, a później jeszcze drinki w klubie. Jeździliśmy też na imprezy techno, na których pojawiały się narkotyki. Raczej mnie do nich nie ciągnęło”, podkreśliła w wywiadzie z Magdaleną Bobek artystka.
Mimo tego kilku rzeczy próbowała z własnej woli. „Czasem czegoś spróbowałam, ale bardziej dla towarzystwa i nowego doświadczenia. Kiedy pierwszy raz zapaliłam trawkę, miałam wrażenie, że zasnęłam. W tym śnie dostałam ataku śmiechu. Dosłownie nie mogłam przestać”, wyznała szczerze gwiazda.
Doświadczenia z młodzieńczych lat sprawiły, że aktorka zna dziś swoje granice i wie, na ile może sobie pozwolić. Wciąż jednak charakteryzuje ją duża spontaniczność. „Od zawsze lubiłam imprezować, i to z rozmachem. Do dzisiaj mam tak, że nie zastanawiam się za dużo, nie analizuję, czy powinnam tańczyć do rana albo wypić kolejnego drinka, tylko bawię się w najlepsze, nie martwiąc się na zapas”, cytuje publikację Jak to się stało?… Super Express.
Wiedzieliście tak dużo o Basi?