Reklama

Odkąd zaczęła angażować się społecznie, regularnie jest atakowana w sieci. Barbara Kurdej-Szatan po raz kolejny została ostro skrytykowana za popieranie Strajku Kobiet. Aktorka nie wytrzymała i krótko, ale stanowczo odpowiedziała, co sądzi o takich komentarzach. A wszystko z powodu wzięcia udziału w koncercie kolęd...

Reklama

Fanka dogryzła Barbarze Kurdej-Szatan za wzięcie udziału w strajku kobiet

22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny ogłosił, że w Polsce przeprowadzenie aborcji ze względu na trwałe uszkodzenie płodu lub poważne wady genetyczne nie będzie możliwe. To spowodowało w całej Polsce masowe protesty, które objęły zarówno większe miasta, jak i mniejsze miejscowości. Obywatele, w tym tysiące kobiet, sprzeciwiały się tym samym naruszaniu istniejącego od dekad kompromisu aborcyjnego.

Wśród tych, którzy mocno zaangażowali się we wspieranie inicjatywy, była Barbara Kurdej-Szatan. Dała temu wyraz m.in. za pośrednictwem mediów społecznościowych, zamieszczając zdjęcie z błyskawicą – symbolem Strajku Kobiet (bo tak nazwano ten ruch społeczny). Udała się również osobiście na manifestację w Warszawie. Są tacy, którzy wypominają to aktorce do tej pory przy każdej możliwej okazji...

Nie inaczej było, gdy na profilu zamieściła zdjęcie z mężem Rafałem i córką Hanią w związku z uczestnictwem w kolędowaniu, transmitowanym w telewizji.

„Niezwykłą atmosferę Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Mariańskim Porzeczu z 1699 roku możecie znów odczuć i pokolędować wspólnie w Polsat 2 o 18:00. Cały kościół jest w zabytkowych malowidłach, robiących niesamowite wrażenie. Historia i piękno. Zapraszamy”, podpisała fotografię, którą zamieściła w Boże Narodzenie.

Niestety, nie wszyscy byli entuzjastycznie nastawieni do gwiazdy i tej inicjatywy z jej udziałem...

„Najpierw pioruny, potem kolędy”, stwierdziła kwaśno i złośliwie jedna z fanek.

Barbara Kurdej-Szatan odpowiedziała na krytykę fanki

Aktorka znana jest ze swojej aktywności w mediach społecznościowych i tego, że nie tylko czyta zamieszczane na swoich profilach komentarze, lecz także chętnie na nie odpowiada. Nie inaczej było i tym razem. Postanowiła krótko i dosadnie odnieść się do słów niezadowolonej internautki...

„Ale protestowało mnóstwo kobiet i wierzących, i niewierzących. Nie o wiarę chodziło w proteście, tylko o swoje prawa i próbę ubezwłasnowolnienia”, wytłumaczyła merytorycznie Barbara Kurdej-Szatan.

Reklama

Nie trzeba dodawać, że fani zgodzili się z aktorką i wsparcie okazali, lajkując jej komentarz.

Reklama
Reklama
Reklama