Anna Skura o rozstaniu z mężem: „Najtrudniejsza jest ta decyzja, a ona u nas już zapadła...”
„Nie zawsze jest kolorowo”
Gdy w połowie listopada ubiegłego roku Anna Skura potwierdziła za pośrednictwem mediów społecznościowych, że rozwodzi się z mężem, wielu było zaskoczonych. Blogerka zamieściła wówczas obszerną relację, tłumacząc decyzję swoją i swojego partnera. Dziś w rozmowie z Michałem Dziedzicem dla Pudelek.pl powiedziała, jak wyglądają jej relację z byłym mężem. Padły szczere słowa…
Anna Skura o rozstaniu z mężem
Miniony rok dla Anny Skury nie był łatwy. Zmarł tata blogerki, poźniej dość ciężko przeszła zakażenie koronawirusem, a następnie zniknęła z Instagrama. WIelu przypuszczało, że przeżywa głęboki kryzys związany z życiem osobistym. Dowodem na to miał być brak zdjęć i nagrań z partnerem w jej mediach społecznościowych, mimo tego, że wcześniej mężczyzna regularnie przewijał się na jej profilach.
Zobacz: Tak Annę Skurę zmienił rozwód: „Wszystkie złe emocje przekształciłam we wdzięczność”
Okazało się, że internauci mieli rację, co potwierdziła sama Anna Skura: „Sami wiecie, jak wiele różnych i trudnych wydarzeń miało w tym roku miejsce w moim życiu, ale to nie jest wszystko, bo jest jeszcze coś o czym Wam nie wspominałam. Nie chcę dłużej tego ukrywać. Wiele z was o to pyta, a ja chce być z Wami szczera. Po prostu obrałam taką drogę w swoim życiu”, wyznała.
Wraz z byłym mężem Anna Skura powoli szykują się do rozwodu. Jak dziś wyglądają ich relacje? „Staramy się, mamy wspólnie córeczkę, mamy naszą markę Nusa, więc staramy się dalej pracować nad tymi relacjami. No wiadomo, nie zawsze jest różowo, kolorowo, ale staramy się z moim byłym partnerem nad tym pracować”, mówi wprost w rozmowie z Michałem Dziedzicem dla pudelek.pl.
Obecnie para dzieli się opieką nad córeczką Melody, która przebywa właśnie na wakacjach w Maroko z tatą, gdzie po raz pierwszy ma okazję wziąć lekcje surfingu. Anna Skura nie ukrywa, że ma za sobą kilka trudnych miesięcy, ale nie ma wątpliwości, że udało jej się rozstać z klasą.
Zobacz: Anna Skura straciła bliską osobę: „Nie potrafię i nie chcę być silna...”
Jak parze się to udało? „Dużo rozmów, dużo zrozumienia do drugiego człowieka, zwłaszcza, gdy jest dziecko, bo jest najważniejsze, bo dla kogoś to robimy, ale robimy to też dla siebie. I trzeba schować te złe emocje, być wdzięcznym za ten czas, który daliśmy sobie. Ja wiem, że dla wielu ludzi rozwód jest porażką i absolutnie ja tego nie żałuję, miałam wspaniałe życie, super przygodę, która była dobra na tamten etap w życiu, ale nasze drogi się rozeszły. Ale taka moja złota rada, by tym właśnie pary się kierowały w życiu”, mówi w rozmowie z Michałem Dziedzicem dla pudelek.pl. Jak na razie para najgorsze ma za sobą, bo jak mówi Anna Skura: „Najtrudniejsza jest ta decyzja, a ona u nas już zapadła”.