Anna Karwan zamieściła poruszający wpis w social mediach: „Leżę unieruchomiona w łóżku”

Anna Karwan jest poważnie chora. Wokalistka o swoim poważnym stanie zdrowia poinformowała fanów za pośrednictwem social mediów. Gwiazda przyznała, że źle zaczęła czuć się już w święta. Od tamtej pory jej stan zdrowia nie poprawia się, wokalistka leży przykuta do łóżka. Złe samopoczucie Anny Karwan nie jest jednak spowodowany zakażeniem koronawirusem. Co dolega wokalistce?

Anna Karwan ma poważne problemy ze zdrowiem

W obliczu pandemii koronawirusa, Anna Karwan podobnie jak większość gwiazd musiała znacznie zwolnić tempo. Wokalistka została jednak postawiona w dramatycznej sytuacji, bowiem doszły do tego problemy zdrowotne. Jej organizm odmówił posłuszeństwa. Ania Karwan w święta zaczęła gorzej się czuć. Mając jednak świadomość, że ze względu na objawy może to być koronawirus postanowiła poddać się testowi na jego obecność. Okazało się jednak, że wyniki są neagatywne. Samopoczucie gwiazdy nie poprawia się.

Zobacz: Maryla Rodowicz ma skutki uboczne po szczepionce na koronawirusa. Co jej dolega?

Na swoich mediach społecznościowych podzieliła się z fanami refleksjami na temat swojego zdrowia psychicznego w ostatnim czasie. Anna Karwan ujawniła, że zmagała się ze stanami depresyjnymi, lękowymi, a nawet atakami paniki: Leżę i tak sobie myślę… Pomału jestem wdzięczna za ostatni rok. Nie cieszę się z wiszącego nad Nami wirusa i jego konsekwencji, ale gdyby nie ten czas… Pracowałam tak dużo i tak mocno orałam swoim zdrowiem, że lada dzień przywaliłabym z rozpędu głową w ścianę. Nie weszłabym we wszystkie procesy, w których jestem, bo nie znalazłabym na to odwagi. To są trudne do przejścia i zrozumienia struktury i potrzeba na nie czasu, czułości i jeszcze raz czasu. Niektóre doprowadziły do powrotu nerwicy, trudnych do obudzenia poranków, rozstań, ale i narodzin nowych, pięknych relacji”, zaczyna swój wpis.

Anna Karwan jest chora. Leży unieruchomiona w łóżku

„Wyłamywanie się ze schematów, mechanizmów, rozpuszczanie ego, wymykanie się spod władzy lęku, praktykowanie uważności, obserwacja swoich myśli i reakcji, zmiana tych reakcji i zachowań, dopuszczenie do działania 'nowego mózgu', to tylko część pracy. Za tym nie raz nawracać mogą stany depresyjne, stany lękowe, ataki paniki, mają prawo pojawić się choroby w ciele, które dają znać o potrzebie zadbania o siebie jeszcze mocniej. Patrząc w lustro, z całego serca chcesz sobie powiedzieć 'Kocham Cię', chcesz zobaczyć, że dobrze wyglądasz, chcesz poczuć się atrakcyjnie, a psikus polega na tym, że ciało oddaje z całą okazałością stan ducha. Pustka. imo wszystko… czas, koncentracja na uhonorowaniu siebie, przyzwolenie na słabość, na czyjąś pomoc i wsparcie, rozmowa, symboliczne pożegnanie przeszłością, otwarcie serca i umysłu na nowe-tego doświadczam właśnie”, kontynuuje.

Swój wpis na Instagramie Anna Karwan kończy słowami, które dają nadzieję. Wokalistka podkreśla, że dziś jest już na dobrej drodze do wyzdrowienia: „Zaczynam odczuwać wdzięczność, spokój, ale przede wszystkim ROZUMIEM, że to wszystko musiało się stać dla mojego najwyższego dobra. W trakcie pędu za karierą nie zdołałabym wejść tak głęboko w siebie. Nie zauważyłabym, że moje wewnętrzne stany zapalne mają swoje odbicie na zewnątrz, a moje niezadowolenie z tego, jak wygląda mój dom, mój bałagan, moje niedokończone projekty wynikają z zaniedbania mojego czasu ze sobą i zastanowienia się czego ja chcę, potrzebuję i kim jestem i co mną powoduje. Nie olśniło mnie, ani nie doznałam widzenia. Doświadczam wejrzenia w siebie. Bolesnego chwilami, ale potrzebnego do wzrastania.

Kiedy to piszę, wychodzi słońce. Natura odwdzięcza się za współpracę z nią. Życzę Wam spokoju ducha i radości z istnienia. To bardzo smutne, kiedy nie chce się żyć. To bardzo piękne, kiedy znajdzie się w sobie siłę do niepoddania się i zaprowadzenia za rękę z powrotem na górę”.

Pozostaje nam życzyć Ani dużo zdrowia i szybkie powrotu do pełni sił!