Reklama

Była najjaśniejszą gwiazdą lat 70. Zachwycała głosem, jej piosenki nie schodziły ze szczytów list przebojów. Anna Jantar zginęła, gdy miała jeszcze wiele do zaprezentowania. Ostatnie lata przed katastrofą, do której doszło 14 marca 1980 roku, wiązały się dla niej z rewolucją wizerunkową, repertuarową, osobistą... Nie zdążyła spełnić wielu marzeń. Odeszła, mając zaledwie 29 lat. Jakiś czas temu ujawniono, że w chwili wypadku miała przy sobie wyjątkowy list od męża. Jarosław Kukulski prosił w nim o jedną ważną rzecz...

Reklama

Kulisy małżeństwa Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego

W latach 70. byli na ustach wszystkich. Piękni, popularni, otoczeni życzliwymi ludźmi. Uwielbiana piosenkarka i utalentowany kompozytor. Anna Jantar i Jarosław Kukulski wydawali się parą idealną. Jednak jak się okazało, ich miłość daleka była od sielanki. W książce „Nie wrócą te lata. Autobiografia i listy do męża”, opisującej życie Ireny Jarockiej, zostały zawarte informacje o tym, jak naprawdę wyglądało małżeństwo Kukulskich. Pisano o romansach, zdradach...

Jak podaje Fakt, artystka wracała do Polski, by powiadomić Jarosława Kukulskiego, że podjęła decyzję o rozwodzie. Według tabloidu miała nagrać piosenkę, w której ostatecznie chciała pożegnać się z mężem. „Dwa, może trzy tygodnie przed powrotem z USA do Polski Ania zadzwoniła do mnie i poprosiła, żebym napisał dla niej tekst o rozstaniu, o byłym mężu – tak powiedziała o Jarku, i o miłości, która umarła…”, wyznał Janusz Kondratowicz w książce Marioli Pryzwan „Bursztynowa dziewczyna. Anna Jantar we wspomnieniach”.

Czytaj także: Tak wyglądało małżeństwo Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego. Połączyła ich miłość do muzyki...

Archiwum prywatne Natalii Kukulskiej

Anna Jantar, Natalia Kukulska, Jarosław Kukulski, lata 70. XX wieku

Ostatni list Jarosława Kukulskiego do Anny Jantar

14 marca 1980 roku Anna Jantar zginęła tragicznie w katastrofie samolotu, który leciał z Nowego Jorku do Polski. Okazuje się, że w zgliszczach znaleziono wzruszający list, który Jarosław Kukulski napisał do Anny Jantar. Jego treść dopiero wiele lat po wypadku wyciekła do mediów. Uznany kompozytor zapewnił w nim żonę o swojej miłości do niej. To, co najbardziej jednak porusza to zdanie, w którym pisze, że jest to ostatni list do ukochanej. W świetle późniejszych wydarzeń, ta deklaracja brzmi wyjątkowo dramatycznie.

„Kocham Cię całym sercem i możesz liczyć na mnie w każdej sytuacji, a czy Ty odczytasz moją spowiedź jako słabość czy też jako miłość, której trzeba pomóc, to zależy tylko od Ciebie. Szczęście nasze, Anusiu, zależy tylko od nas samych. By jednak to było możliwe, musimy tego chcieć obydwoje. Całuję Cię mocno, Twój Jarek. PS. List taki do Ciebie jest jedynym i ostatnim. Gdybym musiał go pisać po raz wtóry, będziesz musiała chyba dokończyć go sama”, brzmi treść listu.

Jedna z wersji mówi, że do Polski ze Stanów Anna Jantar przyleciała tylko po to, by zabrać małą Natalię i pożegnać się z mężem. A może jednak też chciała podjąć próbę odbudowania związku? Tego niestety nigdy się nie dowiemy...

Reklama

Czytaj także: Tak wyglądała ostatnia noc Anny Jantar przed wylotem do Polski. Jest pamiątkowe zdjęcie

Marek Karewicz/FORUM
Reklama
Reklama
Reklama