Anna Dymna o przemijaniu: "Starość, choroby, zapomnienie to jest prawdziwy dramat wielu aktorów"
"Ludzie wytykają, jak wyglądałam kiedyś, jak teraz"
Wspaniała aktorka o wielkim sercu. Anna Dymna ma na swoim koncie wiele spektakularnych kreacji. Od lat prowadzi także swoją fundację, niosąc pomoc potrzebującym. Fani bardzo ją podziwiają i szanują za wszystkie dokonania. Niestety, aktorka zmaga się również z nieprzychylnymi opiniami na swój temat. W najnowszym wywiadzie dla Wysokich obcasów opowiedziała, jak radzi sobie z hejtem i jakie ma podejście do przemijania i kultu młodości.
Anna Dymna o nieprzychylnych wpisach na swój temat
Była uznawana za jedną z najpopularniejszych i najpiękniejszych polskich aktorek w latach 70. Kiedy 19 lat temu artystka założyła fundację Mimo Wszystko, której głównym celem jest pomoc dorosłym osobom z niepełnosprawnością intelektualną, zyskała nowe grono wielbicieli i wdzięcznych za jej oddanie ludzi. Niestety, wśród nich znaleźli się i tacy, którzy zamieszczają w sieci na temat pani Ani nieprzychylne wpisy...
"Gdy w wieku 50 lat zaczęłam pomagać ludziom pokrzywdzonym przez los, natychmiast przeczytałam: ", mówiła w rozmowie z Dominiką Wantuch Anna Dymna.
"Teraz zagrałam w Wielkiej wodzie rolę dla mnie bardzo ważną, trudną i znowu czytam: metamorfoza Anny Dymnej. Co ona z siebie zrobiła?>, obok kadr z filmu i moje zdjęcie z lat młodości. Wzruszające", dodała aktorka.
Czytaj też: Anna Dymna o internetowym hejcie: „Nienawiść niszczy wszystko”
W dalszej części wywiadu Anna Dymna opowiedziała, jak trudne jest przemijanie publicznych, znanych osób. "Starość, choroby, zapomnienie to jest prawdziwy dramat wielu aktorów, aktorek, ludzi znanych na całym świecie. Niby to rzecz oczywista, a boli. Znam wybitnych artystów, o których pamięć bardzo szybko znikała. W tym wielu moich wielkich mistrzów, o których już studenci, których teraz uczę, nawet nie słyszeli". Aktorka dodaje, że ciężko mieć o to do młodych ludzi pretensje, ponieważ świat pamięta ludzi, dopóki dopóty pracują.
"Wiem, jak trudno jest pogodzić się ze starością, niepełnosprawnością, zmarszczkami, z tym, że człowiek tyje, że jego czas przemija. Przecież właśnie to biorę. Ale uprzedzę pani pytanie: nie martwię się tym, nie wstydzę się tego, nie zajmuje mnie to, bo mam wielu cudownych młodych przyjaciół, a też udało mi się kiedyś wejść w przestrzeń, w której to, czy jestem gruba, czy chuda, czy ładna, czy brzydka, nie ma znaczenia", wyznała aktorka. Zapytana przez dziennikarkę WO, czy mimo wszystko nie tęskni za młodością, odpowiedziała z pełną stanowczością, że nie, ponieważ każdy etap niesie dla niej coś nowego.
"Jako młoda aktorka słuchałam wciąż, że jestem taka śliczna, niewinna, aniołek taki. To, jak wyglądam, było zwykle ważniejsze, niż to, jak gram. Dziś czuję się wolna", podsumowała Anna Dymna.
Pani Ani życzymy tej samej, niesłabnącej siły i wiary w siebie, a także wszystkiego, co najlepsze.
Zobacz także: Anna Dymna w radości i smutku jest przy swoim mężu. Oto historia miłości aktorki oraz Krzysztofa Orzechowskiego