Reklama

Reklama

Anita Werner jest jedną z najbardziej lubianych prezenterek informacyjnych. Choć jej droga zawodowa sprawia wrażenie idealnej, życie nigdy nie rozpieszczało dziennikarka. W programie „Uwaga!’’ Anita Werner po raz pierwszy opowiedziała o śmierci mamy i chorobie ojca. Jak gwiazda na co dzień radzi sobie z przeciwnościami losu?

Zobacz też: Ostatnio gwiazdy chętnie pokazują się bez makijażu. Zobacz słynną sesję VIVY! bez retuszu

Anita Werner o śmierci mamy

Piękna, inteligentna, a w dodatku do tego niezwykle pracowita. Już w szkole średniej Anita Werner rozpoczęła swoją karierę, kiedy została modelką. Zrobiła to nie tylko dlatego, żeby mieć własne pieniądze, ale również móc poznawać ciekawych ludzi. W wieku 23 lat została przyjęta do powstającej stacji TVN 24. Choć nie miała dziennikarskiego doświadczenia, urzekła swoich szefów pewnością siebie i... niezwykłą dojrzałością. Jak sama twierdzi, jedyną rzeczą, którą mogła zaproponować, była jej pracowitość i oddanie.

Mimo licznych sukcesów życie jej nie rozpieszczało. W młodym wieku musiała zmierzyć się ze śmiercią mamy i chorobą ojca. W programie „Uwaga!’’ dziennikarka po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć o traumatycznym doświadczeniu, jakim było dla Anity Werner odejście ukochanej mamy. „Nie jest łatwo, jak traci się mamę i żegna ją na cmentarzu w dniu trzydziestych urodzin. Bo to działa jak jakaś symboliczna klamra’’, wyznała.

Choroba ojca to kolejna przeszkoda w życiu prywatnym gwiazdy „Faktów’’. „Nie jest łatwo, jak tata bohater jest zaatakowany przez poważną chorobę. I świetnie daje sobie z tym radę. Natomiast na swoich ukochanych nartach już nie pojeździ i ulubionego samochodu też nie poprowadzi. Staram się być dla niego wszystkim, czego potrzebuje. Mam nadzieję, że mi się to udaje’’, skwitowała.

Robert Wolański

Robert Wolański

Reklama

Zobacz też: O namiętnościach, pracoholizmie i przerośniętych ambicjach. Anita Werner kończy 39 lat

Reklama
Reklama
Reklama