Reklama

Niestety to nie pierwszy raz, gdy Bogumiła Siedlecka-Goślicka doświadcza wykluczenia z powodu swojej niepełnosprawności. „Pomimo że zapewniano mnie, że jest dostępność [...] to niestety nie ma i są schody”, żaliła się ze smutkiem. Sprawę pogarsza fakt, iż do tak przykrego incydentu doszło na premierze filmu… o niepełnosprawnym chłopcu. Aktywistka znana w sieci jako Anioł na Resorach opisała całe zdarzenie w mediach społecznościowych.

Reklama

Bogumiła Siedlecka-Goślicka doświadczyła wykluczenia na premierze filmu

Wczoraj odbyła się uroczysta premiera filmu „Śubuk”, opowiadającego o losach niejakiej Maryśki oraz jej zmagającego się z autyzmem syna. Na wydarzenie udała się między innymi aktywistka i działaczka społeczna, Bogumiła Siedlecka-Goślicka, na co dzień poruszająca się na wózku inwalidzkim. Niestety, dopiero na miejscu okazało się, że pomimo wcześniejszych zapewnień nie zadbano o dostosowanie wejścia pod osoby niepełnosprawne. Schody całkowicie uniemożliwiły kobiecie dostanie się na salę kinową...

CZYTAJ TAKŻE: Paweł Burczyk o wychowywaniu córki ze spektrum autyzmu. „Przyszły myśli, że to moja wina”

Bogumiła Siedlecka-Goślicka najpierw opublikowała na instagramowej relacji dwa nagrania, w których pokrótce opisała sytuację. Aktywistka nie kryła łez żalu i rozczarowania… „Przyjechaliśmy do Kinoteki i... wracamy do domu. Pomimo że zapewniano mnie, że jest dostępność i bez problemu zobaczę premierę "Śubuka", to niestety nie ma i są schody. Witajcie w moim życiu... Jest mi tak przykro”, mówiła zasmucona kobieta.

„Wychodzimy z Kinoteki, która pozornie jest dostępna. Jest winda do budynku, jest podjazd, ale w środku nie ma dostępności. Co gorsza, nie ma też wiedzy obsługi, czym jest dostępność. Dzisiaj wprowadzono mnie w błąd. Ale to nie jest najgorsze”, wyznała z żalem w kolejnym nagraniu, na którym wyjeżdża ze wspomnianej windy. „Najgorsze jest to, że osoby z niepełnosprawnością każdego dnia napotykają takie ograniczenia, problemy architektoniczne, społeczne. Jesteśmy wykluczani każdego dnia”, podsumowała z żalem.

Instagram: aniolnaresorach
Instagram: aniolnaresorach

Wpis Bogumiły Siedleckiej-Goślickiej

Później aktywistka opublikowała wpis poświęcony incydentowi. Bogumiła Siedlecka-Goślicka przyznała, że początkowo miała podzielić się w nim odczuciami związanymi z premierą filmu, lecz niestety nie była w stanie w niej uczestniczyć.

„Miałam dziś napisać post o filmie "Śubuk", który 2 grudnia wchodzi do kin. Film o wykluczeniu systemowym i nieprawdopodobnej walce matki Kubusia, czyli Śubuka. Niestety nie udało mi się obejrzeć filmu na uroczystej premierze w Kinotece, bo? System nadal wyklucza... symboliczne schody, które napotyka każda osoba z niepełnosprawnością” - czytamy pod zdjęciem.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Ewa Błaszczyk z nadzieją o stanie zdrowia córki Oli. „Jest jeszcze jakiś inny plan”

Aktywistka zapewniła, że film obejrzy trochę później. Nie ukrywa, że choć incydent z premiery bardzo ją zasmucił, to chciałaby, aby jak najwięcej osób obejrzało produkcję w reżyserii Jacka Lusińskiego. „Nie poddam się i pójdę do kina, by zobaczyć film. [...] Przyznaję, trochę się rozkleiłam z bezsilności. Mimo gorzkiej pigułki zachęcam, byśmy poszli na "Śubuk" do kin!”, zakończyła swój wpis.

Źródło: Plejada.pl

Reklama

Bogumiła Siedlecka-Goślicka, premiera filmu „Subuk", Warszawa, 29.11.2022

Pawel Wodzynski/East News
Reklama
Reklama
Reklama