Reklama

Nie rozmawiali ze sobą przez lata. Ona nie mogła pogodzić się z tym, że porzucił jej matkę, on wielokrotnie mówił w mediach, że Angelina ma problemy psychiczne. Miała mu za złe wiele rzeczy. Nie zaprosiła go na ślub, nie pozwoliła poznać wnuków. W końcu jednak mu wybaczyła. Jak dziś wyglądają relacje Angeliny Jolie i Jona Voighta? Oto historia ich skomplikowanych stosunków. Przypominamy ją w dniu, w którym ojciec gwiazdy świętuje 84. urodziny.

Reklama

Kim są rodzice Angeliny Jolie? Historia małżeństwa

Aby wgłębić się w relację Angeliny Jolie z ojcem należy zacząć od tego, kim są rodzice aktorki. Jon Voight jest cenionym amerykańskim aktorem, który zagrał w ponad 80 produkcjach. W 2014 roku otrzymał Złotego Globa za rolę Micky’ego Donovana w serialu Ray Donovan, ale na koncie ma jeszcze trzy statuetki - za filmy: „Nocny kowboj”, „Uciekający pociąg” i „Powrót do domu”. Za tę ostatnią produkcję otrzymał też Oscara w 1979 roku. Matka Angeliny Jolie, przepiękna kobieta o egzotycznej urodzie, również była aktorką. Marcheline Bertrand miała szansę na wielką karierę, ale postanowiła poświęcić się rodzinie.

Jon Voight i Marcheline Bertrand byli małżeństwem w latach 1971-1980. Para ogłosiła separację w 1976 roku, po tym jak Bertrand oskarżyła męża o niewierność. Aktor przyznał się do tego dopiero po latach w wywiadzie dla Vanity Fair: „Był romans, zdarzył się więc i rozwód. Zakochałem się. Co miałem więc robić? Oszukiwać Marcheline, oszukiwać siebie?”, powiedział wprost. I to właśnie rozwód rodziców sprawił, że rodzina Angeliny Jolie podzieliła się.

Czytaj także: W latach 90. byli najgłośniejszą parą Hollywood. Historia miłości Angeliny Jolie i Billy'ego Boba Thorntona

Getty Images

Angelina Jolie i Jon Voight zerwali ze sobą kontakt

Wraz z bratem nie mogła wybaczyć ojcu tego, jak potraktował matkę. „Moja matka uczyła się, żeby zostać aktorką, ale, niestety, poślubiła mojego ojca i w wieku 28 lat była już rozwódką z dwójką dzieci na karku. To dla nas zrezygnowała ze swoich marzeń, bo to my byliśmy dla niej najważniejsi”, mówiła w jednym z wywiadów. Relacja Angeliny Jolie z matką zawsze była dobra. Angelina ceniła ją za to, że znosiła jej szalone zachowania, okres buntu i eksperymentowania i była z nią w najmroczniejszych chwilach:

„Kiedy miałam 14 lat, mama pozwoliła mojemu chłopakowi zamieszkać z nami. To była najmądrzejsza rzecz, jaką mogła zrobić, ponieważ w ten sposób miała mnie ciągle na oku, za ścianą. Inaczej pewnie bym uciekła albo żylibyśmy gdzieś w parku. Przez 2 lata żyliśmy jak małżeństwo, aż w wieku 16 lat chciałam odzyskać swoją wolność i skupić się na pracy”, powiedziała Angelina Jolie w jednym z wywiadów.

„Moja mama była matką na pełen etat. Nie mogła za bardzo rozwinąć swojej kariery, swojego życia i doświadczeń. Wszystko, co robiła, robiła dla dzieci. Nigdy nie będę tak dobrą matką, jak ona. Była wcielonym aniołem. Będę się starać, jak tylko mogę, ale nigdy nie będę tak wspaniała, jak ona”, wyznała. W 1999 roku u matki Angeliny Jolie zdiagnozowano raka jajnika. Marcheline Bertrand zmagała się z nim przez kolejne osiem lat. W tym czasie młoda aktorka niezbyt pozytywnie wypowiadała się za to na temat ojca. Ich relacje drastycznie pogorszyły się, gdy Jon Voight w jednym z wywiadów w 2002 roku wyznał, że jego córka ma problemy psychiczne. Od tamtej pory Angelina Jolie i Jon Voight zerwali ze sobą stosunki.

Czytaj także: Wcieliła się w filmową „Matyldę”, później zniknęła z ekranów. Jak potoczyły się losy Mary Wilson?

Getty Images

Angelina Jolie pogodziła się z ojcem Jonem Voightem

Na początku 2007 roku Marcheline Bertrand przegrała walkę z chorobą. Angelina Jolie, wraz z partnerem Bradem Pittem i bratem Jamesem Havenem, byli z nią do końca. „Nie chcę się rozklejać, ale marzę o tym, żeby ona wciąż była wśród nas. Nigdy nie przestanę za nią tęsknić. Byłaby świetną babcią dla wszystkich moich dzieci! (...). Są momenty, kiedy chcę z nią porozmawiać o tym, co zrobiły dzieciaki, po czym uświadamiam sobie, że jej tu już nie ma. Nauczyła mnie kochać. Mogła to być szaleńcza miłość, szczególnie kiedy dorastałam, ale zawsze potrafiłam kochać”, wyznała w jednym z wywiadów.

Aktorka bardzo przeżyła śmierć matki. Żałowała, że nie wszystkie jej dzieci miały okazję poznać babcię. „Wytrzymała na tyle długo, żeby poznać trójkę moich dzieci. Maddox do tej pory pamięta wszystko, co z nią związane. Gdy tylko się pojawił, sądzę, że moja mama wiedziała, że wszystko będzie dobrze i w końcu znalazłam się na dobrej drodze”, wspominała w jednym z wywiadów Angelina Jolie. Podobno ostatnim marzeniem Marcheline Bertrand było, żeby Angelina pogodziła się z ojcem. Mimo to Angelina i Jon byli nieugięci, a ich konflikt trwał latami.

Córka wciąż niepochlebnie wypowiadała się na temat ojca w mediach. „To, że moje dzieci mówią o mnie jak o złym człowieku, łamie mi serce. Wydaje mi się, że bierze się to stąd, że gdy byli mali ich matka - Marcheline Bertrand, poiła ich nienawiścią do mnie. Czuła się bardzo zraniona tym, że się rozstaliśmy. Prawdę powiedziawszy, całej trójce starałem się okazać moją miłość i duże wsparcie finansowe. Bóg wie, że przez lata starałem się naprawić nasze relacje”, zapewniał w rozmowie z jednym z magazynów. Sam jednak również podejmował błędne decyzje. To właśnie ojciec Angeliny Jolie wyjawił mediom, że córka planuje adopcję dziecka z Kambodży.

Aktorka długo nie mogła wybaczyć mu, że porzucił rodzinę. „Nie rozmawiam z ojcem. Nie czuję do niego nienawiści. Nie wierzę jednak, że ktoś należy do rodziny tylko ze względu na krew. Mój syn został adoptowany, a mimo to jest członkiem mojej rodziny”, powiedziała w jednym z wywiadów. Była tak wściekła na ojca, że nie zaprosiła go na ślub z Bradem Pittem w 2014 roku. Nie pozwoliła mu także poznać wnuków, a Jon Voight przyznał w jednym z wywiadów, że o operacji podwójnej mastektomii u Angeliny dowiedział się z mediów.

Dopiero w ostatnich latach dało się zauważyć, że relacja Angeliny Jolie z ojcem uległa poprawie. W 2017 roku zrobiono im zdjęcia, jak wspólnie spędzają czas w restauracji sushi. Angelinie Jolie i Jonowi Voightowi towarzyszyła czwórka dzieci aktorki. Chwilę później Jon Voight w rozmowie z serwisem TMZ.com, powiedział: „Życzę mojej córce całej miłości świata, bo jest wspaniałą matką”. Wygląda na to, że ich relacje uległy poprawie... Życzymy, by tak pozostało!

Reklama

Czytaj także: Maria Niklińska nie miała dobrych relacji z matką. Z czasem znalazły wspólny język. „Każdy przechodzi okres buntu i negacji rodziców”

Getty Images
Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama