Reklama

W jednym z ostatnich odcinków Dzień Dobry TVN na antenie został poruszony temat niepłodności. O swojej trudnej drodze do spełnienia marzenia o rodzicielstwie opowiedziała gościni programu. Andrzej Sołtysik również zdobył się na szczere wyznanie, które poruszyło widzów. „Są sytuacje, w których jedynie medycyna może sprawić, że zostaniemy rodzicami”, mówił.

Reklama

Andrzej Sołtysik w poruszającym wyznaniu

Gościnią programu była Narine Szostak, która stworzyła kampanię #N97 i poszerza społeczną wiedzę o niepłodności. O chorobie należy mówić głośno. „N97 to jest oznaczenie medyczne w klasyfikacji międzynarodowej choroby niepłodności. Celem tej kampanii było zwrócenie uwagi na chorobę i mówienie, że ona jest bardzo blisko”, tłumaczyła Narine Szostak w Dzień Dobry TVN.

Kobieta przez dziesięć lat starała się spełnić marzenie o macierzyństwie. Doskonale wie, z czym mierzą się rodziny, które przechodzą przez tę samą drogę, wypełnioną rozczarowaniem, bólem. Drogę, która wymaga czasu i cierpliwości. To trudna walka, która odbija się na zdrowiu psychicznym i fizycznym. Dziś Narine Szostak jest szczęśliwą mamą. „Warto pamiętać, by pierwsze kroki w celu diagnozowania niepłodności podejmować wspólnie. My po około 2-3 latach zdecydowaliśmy się na wizytę w klinice leczenia niepłodności. Tam rozpoczął się długi proces leczenia”, dodawała w rozmowie z Anną Kalczyńską i Andrzejem Sołtysikiem w Dzień Dobry TVN.

Dziennikarz zdobył się na szczere wyznanie dotyczące walki o rodzicielstwo. Przyznał, że to bliski mu i trudny temat. „Przyznam tak prywatnie, że ja też jestem N97, ja i moja żona, więc bardzo się cieszę, że ta kampanii jest. Miejmy świadomość, że są sytuacje, w których jedynie medycyna może sprawić, że zostaniemy rodzicami”, dodał.

Zobacz też: Patrycja Sołtysik w ważnym wpisie poruszyła temat niepłodności

Robert Wolański/SONY A7R

Patrycja Sołtysik o niepłodności

Andrzej Sołtysik odnalazł miłość i szczęście. Dziennikarz mówi wprost, jak wiele zawdzięcza swojej rodzinie, a bliscy są dla niego najważniejsi. Wspólnie z ukochaną żoną, Patrycją Sołtysik wychowuje synka. Chłopczyk ma już sześć lat.

Żona Andrzeja Sołtysika kilka miesięcy temu również poruszyła temat niepłodności. W poście na swoim blogu opisała swoje emocje i wyjaśniła, że kobiety bezskutecznie starające się o dziecko, w trudnych chwilach, mierzą się również z presją i radami otoczenia, które w niczym nie pomagają, a zadają dodatkowy ból. Pojawia się cierpienie, bezsilność i smutek... A tymi trudno sobie poradzić.

„Ściana rośnie z każdym "odpuście to wtedy się uda", z każdą koleżanką bezproblemowo zachodzącą w ciążę i choć jest ci miło, gdy trzymasz czyjegoś maluszka i słyszysz "pasuje ci", to wtedy też… ściana rośnie, a ty czujesz, że staje się przeszkodą nie do pokonania. Choć czujesz, że zrobiłabyś wszystko i przecież wszystko robisz, to okazuje się, że i to nie wystarcza. Najchętniej nikomu byś nie mówiła o tym co czujesz, co przeżywasz… ale pod tą cholerną ścianą oprócz przeszkód rosną emocje i w pewnym momencie masz ochotę wykrzyczeć całemu światu jakie to niesprawiedliwe, jakie trudne i jak ci źle”, wyznała wtedy Patrycja Sołtysik.

I zwróciła się do innych kobiet. „Aby nikt nie pytał już o rodzeństwo dla syna, nie doszukiwał się na zdjęciach wrzucanych do sieci „brzuszka” pod luźnym swetrem, nie snuł domysłów, które zza twoich pleców szybko docierają do twoich uszu. Aby gdy już zajdziesz w upragnioną ciążę było to tylko i wyłącznie twoją sprawą i decyzją, gdy podzielisz się tą radością ze światem. Niezależnie od lokalnych i internetowych czarownic, które „przecież widzą TEN błysk w oczach”. Abyś nie musiała tłumaczyć się z prób, strat i swojej drogi. Abyś zatrzymała się pod tą ścianą, zebrała siły i …ruszyła dalej. Tego Ci życzę dzielna Kobieto”, dodała.

Źródło: Dzień Dobry TVN, Blog Patrycji Sołtysik

Zobacz też: Patrycja i Andrzej Sołtysik ślub zorganizowali w dwa miesiące. Oto tajemnice ich związku

Reklama

ADAM JANKOWSKI/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama