Reklama

„Być może będę odrobinę niesprawiedliwy, ale nie wszystko mi się w Polsce podoba” .

Reklama

Andrzej Saramonowicz, niegdyś reżyser i scenarzysta, dziś komentator polskiej rzeczywistości. Jego prywatny profil na Facebooku obserwuje ponad 40 tysięcy osób. Zasłynął największymi hitami komediowymi: „Ciało”, „Testosteron” i „Lejdis”. Ostatnio zadebiutował na polskim rynku literackim książką „Chłopcy”. Charyzmatyczny i bezkompromisowy. Nie istnieją dla niego tematy tabu.

Andrzej Saramonowicz słynie z kontrowersyjnego zabierania głosu na każdy temat, wykorzystując przy tym swoja szeroką wiedzę. Reżyser na swoim Facebooku prowokuje do dyskusji i przemyśleń. Dosadnie komentuje wszystko z męskiej perspektywy, typową dla siebie przenikliwością i specyficzną formą dowcipu. Szczerze wypowiada się nie tylko na tematy polityczne, społeczne, kulturalne, ale również dotyka osobliwości świata show-biznesu i mediów.

Zamieszczane przez Saramonowicza filmy i zdjęcia, to nie jak mogłoby się wydawać sposób na prowadzenie swoistego rodzaju pamiętnika. Niektórzy uważają, że wprowadził niedzisiejszą, nową formę felietonu facebook'owego, która w niedalekiej przyszłości ma szansę na rozkwit.

Polecamy też: "To ja jestem feministką!" - mówi Andrzej Saramonowicz w najnowszej "Vivie!

Piotr Porebsky/METALUNA

Andrzej Saramonowicz i Tomasz Konecki w sesji dla Vivy! z 2009 roku

Przypominamy 10 mocnych cytatów Andrzeja Saramonowicza:

O piłce nożnej i Robercie Lewandowskim

„Lewandowski - facet boski.
Stają mi na klacie włoski”.

(…)

„Postanowiłem poczytać o dzisiejszych meczach eliminacyjnych i na gazeta.pl znalazłem taki kwiatek: "Sigurdsson marnuje rzut karny! Islandia wciąż przegrywa z Islandią".
To zupełnie jak u nas, pomyślałem. W Polsce od dawna Polska przegrywa z Polską”.

Z dowcipem o urokach dnia codziennego

„Najgorszą rzeczą w anginie nie jest to, że telepie, bolą mięśnie, gardło i pęka głowa, ale że w telewizji widzi się te wszystkie nieprzyjemne fizjonomie przez kilka dni po kilkanaście godzin.”

(…)

„Przed chwilą widziałem reklamę, w której drwale, na chwilę przed zawodami, w których wielkie pnie ciąć będą piłami mechanicznymi, smarują się kremem nivea.
Cywilizacjo wnuków Longobardów, Wikingów, Normanów, Słowian, Germanów, Franków i Sasów - umierasz.”

(…)

„Śniła mi się dziś Krystyna Janda. Jechaliśmy razem przez całą Polskę tramwajem, w potężnym tłoku, a Krystyna się wściekała, że ludzie chcą jej ustępować miejsca.
Mnie nie chcieli.
Obudziłem się zmęczony jak cholera”.

Zobacz też: Andrzej Saramonowicz i Tomasz Konecki - Mężczyźni prawie idealni

O sprawach społeczno-politycznych i erotycznie o obietnicach wyborczych Prezydenta Dudy

„Pan Dera z Kancelarii Prezydenta bez żadnego zażenowania mówi o niezrealizowanych obietnicach wyborczych pana Dudy wobec frankowiczów następująco:
"Inaczej się patrzy na stan państwa, będąc kandydatem na prezydenta, inaczej - będąc prezydentem"
Na ludzkie znaczy to tyle:
"Inne rzeczy obiecuje się lasce, chcąc zanurkować w krzywizny jej międzyudzia, a inne, kiedy już się tam regularnie bywa".
Użyłem erotycznej metafory do opisu zachowań pana Dudy nie bez powodu. Przypomniała mi się bowiem cudowna fraza, użyta przez Woody'ego Allena w filmie "Annie Hall":
"Spotykałem się przez chwilę z kobietą, która pracowała w kancelarii prezydenta Eisenhowera, co było dość zabawne, bo próbowałem z nią robić to samo, co Eisenhower robił z naszym krajem przez ostatnich osiem lat".
Otóż to.
Warto, myślę, dołożyć starań, by "nasz Eisenhower" robił to z nami tylko przez jedną kadencję”.

(…)

„Czytam, że Antoni Macierewicz otrzyma tytuł Patrioty Roku im. Kazimierza Odnowiciela i myślę, że w drwinie z polskiej historii obecnie rządzący osiągnęli już poziom peerelu i są na najlepszej drodze, by go przekroczyć”.

(...)

„Jak już zamkną do więzienia wszystkie rozsądne kobiety, palących trawkę, obrońców lasów, zwolenników wolnej miłości, najlepszych lekarzy, prawników i fizyków, Kryśkę Jandę, Donalda Tuska i obu Stuhrów, wolnomyślicieli, ezoteryków, filozofów, komików i opowiadaczy antypisowskich dowcipów, a wszystko dopchną Romanem Polańskim, to jaki interes będzie miał człowiek, żeby pozostać na wolności”?

O aborcji

„Największym problemem aborcji nie jest to, że usuwa się ludzi, ale że usuwa się nie tych, co należało”.

(…)

„Jakby seks był zabroniony, to nie musielibyśmy się spierać o aborcję. Nie lubię projektów społecznych, które zatrzymują się w pół drogi”.

Polecamy też: „Kiedyś każde rozstanie to był koszmar”. A teraz? Małgorzata Saramonowicz o bliskości w małżeństwie

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama