Reklama

Chociaż statystyki zachorowań na Covid-19 wskazują w ostatnim czasie na nieznaczną poprawę sytuacji w walce z epidemią, wciąż pojawiają się doniesienia, że szpitale zmagają się z napływem nowych pacjentów, często w bardzo złym stanie. Lekarze alarmują, że w wielu przypadkach jest to skutek samodzielnego leczenia i stosowania środków, które nie są rekomendowane przy zakażeniu koronawirusem. Jednym z nich jest amantadyna, lek neurologiczny. Minister zdrowia poinformował, że trwają badania nad ewentualną skutecznością tego środka i zaapelował o duży rozsądek w stosowaniu.

Reklama

Amantadyna lekiem na Covid-19? Opinia ministra zdrowia

„Agencja Badań Medycznych, która na moje polecenie zleciła przeprowadzenie badań, poinformowała, że w ciągu dwóch tygodni będą pierwsze wyniki”, przekazał Adam Niedzielski w środę. Badania prowadzone są w kilku ośrodkach medycznych w Polsce. Minister zdrowia przyznał, że temat budzi wiele emocji. „Z jednej strony są głosy osób przekonanych do tego, że amantadyna jest skutecznym lekiem przeciw Covid-19. Podkreślam – przekonanych, bo nie opartych na rzeczowych dowodach”, zaznaczył.

„Z drugiej strony, jest duża doza sceptycyzmu, która wynika z doświadczeń klinicznych, gdzie lekarze w szpitalach przyjmują pacjentów, którzy stosowali amantadynę, którzy są hospitalizowani, którzy również odnotowują ciężkie przebiegi i to przebiegi, które również kończą się zgonami”, dodał polityk.

Podkreślił, że w tej chwili nie ma żadnych naukowych dowodów na skuteczność leku. „Niemniej jednak nie odrzucamy żadnych hipotez, dopóki nie zostaną zweryfikowane”, wytłumaczył Adam Niedzielski.

Amantadyna jest stosowana jako lek neurologiczny, podawany pacjentom chorym na Parkinsona lub stwardnienie rozsiane. Wykazuje także działanie przeciwwirusowe i może hamować zakażanie komórek układu oddechowego.

ZOBACZ: Minister zdrowia o postępach w walce z pandemią. Zapowiada „powrót do normalności”

Amantadyna lekiem na koronawirusa? Minister zdrowia zlecił badania

STOCK.ADOBE

Amantadyna lekiem na koronawirusa? Opinie ekspertów

Niektórzy eksperci wskazują na realną skuteczność amantadyny. „Najprostszą metodą badawczą było sprawdzenie, czy chorzy, którzy już ten lek biorą, a u których doszło do zainfekowania koronawirusem, mogą przechodzić chorobę łagodniej”, stwierdził profesor Konrad Rejdak, kierownik katedry Neurologii i Kliniki Neurologii UM w Lublinie, w podcaście portalu RP.pl.

„Ten lek ma stosunkowo słabe działanie przeciwwirusowe, ale bardzo bogate działania dodatkowe i to jest podstawa hipotezy, którą przyjęliśmy”, wytłumaczył prof. Rejdak. Jak zaznaczył, amantadyna wpływa na układ nerwowy, dlatego należy mieć na uwadze ewentualne powikłania neurologiczne. Podkreślił też, że nie należy przyjmować środka na własną rękę, ale koniecznie omówić to z lekarzem.

Jak przypomina portal RP.pl, w zeszłym roku prof. Rejdak i prof. Paweł Grieb opublikowali wyniki badań, które ujawniły, że pacjenci z leczonymi amantadyną chorobami neurologicznymi (Parkinson, SM), bardzo łagodnie lub bezobjawowo przechodzili Covid-19.

ZOBACZ: Czy w Polsce zostanie wprowadzona godzina policyjna? Eksperci alarmują

W wywiadzie z portalem WP abczdrowie.pl profesor Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie, zaalarmował, że niektóre osoby zgłaszają się do szpitali zbyt późno. „Są to osoby, które leczą się w domu jakimiś dziwnymi specyfikami, zamiast skontaktować się z lekarzem. Czekają do ostatniej chwili, a kiedy trafiają do szpitali, są już w ciężkim stanie [...]”, ostrzegł.

„Większość pacjentów w ciężkim stanie to osoby, które przyjmowały amantadynę. Oprócz tego pacjenci na potęgę biorą antybiotyki, które są lekami na choroby bakteryjne i nic nie zdziałają w przypadku zakażenia wirusowego. Stosuje się je tylko w przypadku nadkażenia”, tłumaczy prof. Tomasiewicz.

Źródło: RMF FM, WP, RP.pl

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama