Z OSTATNIEJ CHWILI Nie żyje Alina Janowska. Aktorka odeszła w wieku 94 lat
Nie żyje Alina Janowska. Miała 94 lata. Aktorka od kilku lat cierpiała na chorobę Alzheimera. O śmierci aktorki poinformował prezes ZASP. Dwa lata temu o stanie zdrowia Janowskiej opowiedział jej mąż, Wojciech Zabłocki. Stan gwiazdy już wówczas był dramatyczny. Podobno nie wstawała z łóżka, miała problemy z rozpoznawaniem najbliższych... Dziś dotarła do nas smutna wiadomość.
Nie żyje Alina Janowska
Nie żyje Alina Janowska. Aktorka miała 94 lata. Niecałe pięć lat temu u aktorki zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Od tamtej pory opiekował się nią mąż, Wojciech Zabłocki. „Nigdy nie oddam Aliny do domu opieki. Nawet mi to przez myśl nie przeszło. Nie mógłbym tego znieść i chyba bym wtedy sam umarł. To dla mnie radość nie do opisania, że mogę na nią popatrzeć, nawet jeśli ona przesypia całe dnie. Gdy żona śpi, a ja za nią zatęsknię i chcę ją zobaczyć z czasów świetności, oglądam jej filmy. Mamy je wszystkie na kasetach. To niezwykła pamiątka”, mówił w jednym z wywiadów mąż Aliny Janowskiej, Wojciech Zabłocki.
Co ciekawe, aktorka do 2013 roku wystepowała na scenie. Wybitna aktorka, uczestniczka Powstania Warszawskiego, legenda polskiego kina. Po wojnie zagrała w pierwszym polskim powojennym filmie „Zakazane piosenki”. Jej kariera rozwinęła się i przez lata dane jej było zagrać wiele pamiętnych ról. Jej ostatnią rolą była ta w „Ostatniej akcji”. Na trwałe zapisała się w pamięci widzów dzięki roli w serialu „Wojna domowa”. Młodsi widzowie z pewnością pamiętają ją jako Eleonorę Gabriel w „Złotopolskich”. Niektórzy mogą pamiętać ją również z ról w: „Czterdziestolatku”, „Lalce” czy „Stawce większej niż życie”. Alina Janowska udzielała się także społecznie. W 2003 roku została Kawalerem Orderu Uśmiechu. Śmierć Aliny Janowskiej zaskoczyła fanów artystki. Gwiazda osierociła trójkę dzieci: córkę Agatę z pierwszego małżeństwa, syna Michała Zabłockiego oraz córkę Katarzynę.
Michał Zabłocki o mamie Alinie Janowskiej
W tym roku na rynku ukazała się książka syna Aliny Janowskiej, Michała Zabłockiego, który napisał ją dla matki. Książka nosi tytuł „Janowska” i zawiera wiersze zadedykowane mamie. „Mama kiedy powoli zaczęła sobie uświadamiać, że traci swoje życie, że zmiany są nieuchronne i idą w jedną stronę, wpadła w depresję. Wielką. Wydawało mi się, że koniec przyjdzie szybko. Stało się inaczej. Poradziliśmy sobie z depresją dzięki rodzinnej skłonności do naśmiewania się ze wszystkiego, łącznie z chorobą”, mówił w wywiadzie dla „Urody Życia”.
„Młodość mamy była wojenna, więc niełatwa. O przeżyciach z tamtych lat nie mówiła chętnie. Przez całą komunę w sferze publicznej to nie był dobry temat, w domu oczywiście jakoś tam istniał, ale mama nigdy nie miała potrzeby snucia wojennych wspomnień. „Wychodziło to” zupełnie inaczej. Na przykład w postaci nauki pewnych domowych zachowań czy obowiązków. Pedantyczne ścielenie łóżek, dokładne czyszczenie, sprzątanie”, wspomina w rozmowie z Joanną Derdą syn aktorki. Jak radzili sobie z chorobą mamy? „W naszej rodzinie styl rozmowy był specyficzny. Żart, złośliwość, kpina. Kiedy mama zachorowała, z alzhaimerem też radziliśmy sobie śmiechem. I w końcu staliśmy się sobie bliżsi”, mówi syn Janowskiej, Wojciech.
O śmierci Aliny Janowskiej poinformował Prezes Związku Artystów Scen Polskich. Gwiazda odeszła, mając 94 lata.