Reklama

Kojarzona przez widzów Pytania na Śniadanie prezenterka przekazała właśnie poruszającą wiadomość. Na Instagramie pojawiło się nagranie z bardzo smutnym opisem — Aleksandra Grysz straciła córeczkę po długiej walce o jej życie. "Nie było nam dane nacieszyć się sobą zbyt długo. Po ponad 2 tygodniach walki o Twoje zdrowie i życie odeszłaś" — napisała.

Reklama

Aleksandra Grysz zamieściła poruszający wpis. Tak pożegnała nienarodzoną córkę

Nagranie opublikowane przez Aleksandrę Grysz to zbiór wspomnień z najszczęśliwszych chwil ciąży. Stoczyła zaciekłą walkę o zdrowie i życie ukochanego dziecka, lecz los nie przygotował dla nich dobrego zakończenia... We wzruszającym wpisie podzieliła się emocjami ze swoimi obserwatorami. "Kochana córeczko… nie było nam dane nacieszyć się sobą zbyt długo. Po ponad 2 tygodniach walki o Twoje zdrowie i życie odeszłaś" — rozpoczęła zrozpaczona mama. Jednak razem z mężem postanowili, że zapamiętają jedynie te pozytywne momenty związane z rodzicielstwem. Są bardzo wdzięczni za każdą chwilę spędzoną z córką...

CZYTAJ TAKŻE: Rodzinna tragedia zbliżyła ich jeszcze bardziej. Wnuka męża traktowała jak swojego

"To był najtrudniejszy czas w naszym życiu- pełen bólu, strachu, łez, niezrozumienia, niewyobrażalnego cierpienia… ale nie tak chcemy Cię zapamiętać. W końcu za nami także całe 3 najpiękniejsze wspólnie spędzone miesiące. Pamiętamy dokładnie każdy dzień. Codziennie śledziliśmy jak się rozwijasz, byliśmy z Ciebie tacy dumni! Cieszyliśmy się każdym kolejnym objawem ciąży, dzięki któremu zaczynaliśmy wierzyć, że Ty naprawdę z nami jesteś… że dzięki Tobie stajemy się rodzicami. [...]

Kiedy myślimy o Tobie córeczko… płaczemy, ale nie smucimy się. Jesteśmy wdzięczni, że mogliśmy spędzić z Tobą ten czas. Zmieniłaś nas na zawsze, nauczyłaś tak wiele… już zawsze będziesz naszym dzieciątkiem, naszym aniołkiem, naszą córeczką. Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kochamy i jak bardzo za Tobą tęsknimy".

Aleksandra Grysz wróciła do pracy po wyjściu ze szpitala

Następnie Aleksandra Grysz opublikowała na Instagramie relację, w której podzieliła się z fanami swoimi emocjami. Prezenterka nie ukrywa łez oraz tego, że przeżywa bardzo trudne chwile. Mimo wszystko jednak stara się zachowywać zawodowy profesjonalizm. Do pracy wróciła już na drugi dzień po wyjściu ze szpitala.

"Za mną najtrudniejszy czas w moim życiu. [...] Jeszcze kilka dni temu byłam w ciąży, to była ciąża planowana, wyczekana, szczęśliwa, piękna i bardzo się cieszyłam każdym jej dniem. Aż w końcu przyszedł dzień, w którym okazało się podczas jednego z badań genetycznych, że są pewne komplikacje. Starałam się wierzyć do końca, że to jest pomyłka" — zwierzała się na nagraniu.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Jerzy Stuhr po raz kolejny walczy z chorobą. "Sytuacja mocno się skomplikowała"

Reklama

I dodała, że przeżyła naprawdę trudny czas, naznaczony żałobą po nienarodzonej córeczce, którą jeszcze kilka dni po tym musiała nosić w brzuchu... Był to dla niej niewyobrażalny ból. "Dowiedziałam się, że jest tak źle, że ta wada genetyczna w ogóle nie daje nadziei. [...] Gdy przestało bić serduszko mojej córeczki, jeszcze przez kilka dni musiałam nosić ją, mimo że wiedziałam, że już nie żyje, aż w końcu poroniłam. Wiecie, że w niedzielę prowadziłam koncert, a dzień wcześniej wyszłam ze szpitala. To był najgorszy dzień w moim życiu".

Instagram: aleksandragrysz
Instagram: aleksandragrysz
Reklama
Reklama
Reklama