"He is David Beckham. Me is Victoria Beckham. In Poland". 9 najlepszych cytatów z Azja Express
- Konrad Szczęsny
1 z 9
Za nami pierwszy odcinek najbardziej oczekiwanego programu tej jesieni. "Azja Express" od dawna była promowana przez gwiazdy, które wzięły udział w show. Format wywołał przy okazji sporo kontrowersji, jednak wszystko wskazuje na to, że będzie jednym z hitów tego sezonu w stacji TVN.
Wczoraj o 21.30 odbyła się premiera pierwszego odcinka programu. Gwiazdami, które skradły show, była Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan. W trakcie pierwszego zadania, którym było przepakowywanie się na dworcu w Wietnamie, niemal cały czas bawili widzów tym, co mówili.
W naszej galerii możecie przeczytać najzabawniejsze cytaty z pierwszego odcinka "Azja Express", z kultowym "He is David Beckham and me is Victoria Beckham. In Poland" na czele.
Polecamy też: "To nie była zabawa w biednych. W tym programie nie było żadnej ściemy". Hanna Lis odpowiada na krytykę "Azja Express"
2 z 9
W trakcie przepakowywania się do wcześniej przygotowanych przez ekipę programu plecaków na dworcu w Wietnamie Małgorzata Rozenek miała ogromny problem z pomieszczeniem w nim wszystkich rzeczy, jakie zabrała do Azji. Z przejęciem, płaczliwym tonem pytała swojego przyszłego męża, co ma ze sobą zabrać, a co zostawić.
- Radziuuu! Gdzie te plecaki? Ja się tu nie zmieszczę, Radosław! Butów nie zmieszczę. Co mam brać?! To są moje do włosów... Powinnam to mieć. Chociaż tyle... Okulary muszę. Zestaw małego dentysty chyba nie wchodzi, co nie? Na razie to były akcesoria, a dopiero wchodzę w ubrania. Nie brać tych legginsów, prawda? A tych...? Piżamek nie biorę, ale sukienkę muszę wziąć. I ja już nie mam miejsca!!! Ja nie żartuję, Radosław...!
Polecamy też: Już dziś premiera "Azja Express". Mamy pierwsze zdjęcia z planu
3 z 9
Hitem stały się również reakcje Izy Miko. Wygląda na to, że zyska ona miano najbardziej płaczliwej gwiazdy show. Jednym z wyznaczonych przez produkcję zadań była sprzedaż ryb na targu po jak najwyższej cenie. Jednak okazało się, że Iza Miko jest wegetarianką. Poprosiła zatem swojego partnera, żeby... wyrzucił wszystkie ryby, które złapali! Oczywiście rozpłakała się przy tym.
- Wypuszczaj je! Wypuszczaj je! - krzyczała do swojego przyjaciela, łkając.
Po wszystkim nie ukrywała jednak radości:
- Wiedział, że jeśli wypuścimy te ryby, zostaniemy z niczym, ale był taki kochany, że się zgodził. Naszą przyjaźń postawił wyżej niż wygraną - mówiła poruszona Iza Miko.
Polecamy też: Radosław Majdan zanim poznał Małgosię był prawdziwym romantykiem i wierzył w moc amuletów. A teraz?
4 z 9
W trakcie pakowania Małgorzata Rozenek miała nie tylko dylematy związane z garderobą, lecz także z... kosmetykami!
- Szampon muszę wziąć. Muszę. To już nie biorę tej mgiełki w takim razie. Tylko wezmę odżywkę - relacjonowała swojemu narzeczonemu.
Polecamy też: Hanna Lis: "Po powrocie z Azji z Łukaszem wpadliśmy w psychiczny dołek. Nikt nie był w stanie zrozumieć naszej tęsknoty"
5 z 9
Radosław Majdan wykazał się niezwykle stoicką postawą, w odróżnieniu od swojej ukochanej. Jednak po wszystkim, gdy zakochani wsiedli już do ciężarówki, którą udało im się złapać, piłkarz powiedział do Małgorzaty Rozenek:
- Małgonia, za dużo presji wywierasz.
Dzięki temu oboje zyskali po emisji odcinka pseudonimy Małgonia oraz Radzio.
6 z 9
Gdy Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan znaleźli już nocleg, nie obyło się bez mrożących krew w żyłach widoków. Wszystko przez menu, jakie obowiązywało podczas wspólnej kolacji z gospodarzami.
- Radziu, nie patrz, nie patrz, ten mały chłopiec je węża! - mówiła z wyraźnym obrzydzeniem gwiazda.
7 z 9
Dramatyczne chwile przeżyła po raz kolejny Iza Miko. Pokłóciła się ze swoim partnerem i nie ukrywała po wszystkim emocji.
- Ja bym normalnie pojechała do domu, a ty się ze mnie nabijasz. Daj mi szansę i pozwól mi wyciągnąć rzeczy, a nie mi pokazujesz, że się nie nadaję - zarzucała mu.
8 z 9
Gdy następnego dnia Małgorzacie Rozenek i Radosławowi Majdanowi udało się zdobyć transport do wyznaczonego miejsca (opery Hai Phong w Wietnamie), kierowca okazał się Rosjaninem. W podziękowaniu piłkarz wręczył mu koszulkę reprezentacji Polski i... wykazał się znajomością języka naszych wschodnich sąsiadów.
- Tiszert zbornej komandy - powiedział na pożegnanie Radosław Majdan.
9 z 9
Największymi przegranymi odcinka (nagrodą był nocleg w luksusowych warunkach i immunitet) była Hanna Lis i Łukasz Jemioł. Co prawda dotarli na metę jako pierwsi, ale nie mieli na głowie specjalnych wietnamskich kapeluszy (był to jeden z warunków, by wygrać), więc zostali zdyskwalifikowani. Serca widzów podbiło wyznanie prezenterki, gdy powiedziała po tym, jak chciała zapłacić kierowcy za transport kosztownościami:
- Czuję, że jeśli teraz się nie przełamię, to nic z tego nie będzie.
Pierwszy odcinek "Azja Express" wygrał Pascal Brodnicki oraz Paweł Dobrzański.
Polecamy też: "36 godzin bez prysznica to naprawdę nie jest dramat". Hanna Lis kontra wizerunek kobiety luksusowej