Od lat reżyseruje pokazy mody. Zasiada w jury programu „Top Model”. Stworzyła swoją markę wellness Lava e Sal, jest dyrektorem artystycznym wielu projektów, również hotelowych. Ale jej najważniejszą rolą jest rola mamy. Kasia Sokołowska opowiedziała o późnym macierzyństwie, zwalnianiu tempa, szukaniu równowagi i swoim dwuletnim synku Ivo.

Reklama

[Ostatnia publikacja na Viva Historie 12.09.2024 r.]

Kasia Sokołowska w wywiadzie VIVY!

Twoje życie wciąż gna. Masz mnóstwo pracy, projektów do zrealizowania. Nie masz wyrzutów sumienia, że coś dzieje się kosztem czegoś innego?

Zanim urodziłam Ivo, wiele razy próbowałam sobie odpowiedzieć na pytanie, jakie będzie moje macierzyństwo, czy nie będę miała poczucia winy, że nie zrezygnowałam całkowicie z pracy. Dzisiaj pracuję dużo mniej i na swoich warunkach, ale jednak wciąż pracuję. Dużo. Dlaczego? Dlatego, że Ivo jest częścią rodziny, która jest rodziną pracującą. Ale wszystko jest kwestią znalezienia odpowiednich proporcji. Gdy się urodził, wszystkie puzzle wskoczyły na odpowiednie miejsce. I nie ma tam miejsca na poczucie winy. Zawsze byłam świetnie zorganizowana i to się nie zmieniło. Dzięki temu spędzam z nim mnóstwo czasu i pozostaję aktywna zawodowo. Cieszę się, że jestem dojrzałą mamą, bo miałam czas na to, żeby poukładać się sama ze sobą, złagodnieć dla siebie. Myślę, że młode mamy czasem bardzo okrutnie siebie traktują, mają wyśrubowane wymagania względem siebie i swojego macierzyństwa. A życie jest inne, niż sobie wymyślimy, toczy się swoim rytmem. Każde wydarzenie w życiu ma swój czas. Dla mnie czas na macierzyństwo przyszedł właśnie teraz.

Czytaj też: Noszą to samo nazwisko i odnoszą ogromne sukcesy. Czy Katarzyna Sokołowska i Anita Sokołowska są spokrewnione?

Zobacz także

Jesteś osobą publiczną, poddawaną ocenie. Spadły na Ciebie gromy, że tak późno zdecydowałaś się na dziecko.

Nigdy nie umiałam odpowiedzieć złością na złość. Bardzo się jedynie zdziwiłam. Chyba najbardziej w życiu. Nie mogłam pojąć, jak człowiek człowiekowi, kobieta kobiecie, matka matce może powiedzieć pewne słowa.

Nic nowego, niestety. Przecież już rzymski komediopisarz Plaut pisał, że człowiek człowiekowi wilkiem. Co najgorszego o sobie przeczytałaś lub usłyszałaś?

Powiem ci, jaka teoria była najdziwniejsza – ta, że w ogóle nie byłam w ciąży, a gdy pokazywałam się publicznie, nosiłam poduszkę. Ilość absurdalnych scenariuszy przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Na szczęście padło też wiele dobrych słów. Nie ukrywałam, że Ivo urodził się dzięki in vitro. To była moja szansa na ciążę. Przekonałam się na własnej skórze, jakim ta metoda jest niesamowitym darem od medycyny dla ludzi. Wiele kobiet pisało do mnie w tym czasie, że przechodziły czy przechodzą tę samą drogę co ja. Skupiłam się na tym, żeby mówić, że in vitro jest ważnym tematem, i cieszę się, że mogłam być głosem tych wszystkich kobiet. [...]

Katarzyna Sokołowska, Viva! 17/2024
Katarzyna Sokołowska, Viva! 17/2024 ZUZA KRAJEWSKA

Późne macierzyństwo budzi, jak widać, sensację.

To prawda. Oczywiście miałam obawy, bo moja ciąża ze względu na wiek była obarczona ryzykiem, ale takie obawy mają kobiety w różnym wieku i na różnych etapach ciąży. Ja swoją szalenie precyzyjnie zaplanowałam. Wspaniale się czułam. Miałam genialną opiekę, wspaniałych lekarzy, partnera, który o mnie dbał, rodzinę, która była ze mną, i przyjaciół, którzy mnie wspierali. Część ciąży spędziłam na planie „Top Model” i to było niesamowite, z jaką miłością i atencją wszyscy do mnie podeszli. Myślę, że w ciąży większość kobiet czuje się wyjątkowo. Ja nie byłam bardziej wyjątkowa od innych. Po prostu… [...]

Zanim zostałaś mamą, lubiłaś dzieci?

Uwielbiałam. I zawsze wiedziałam, że będę miała dziecko. Ale dzisiaj patrzę na nie innymi oczami. Mam do nich matczyną czułość. Gdy moje życie kręciło się wokół pokazów mody, telewizji, podróży, wiele osób nie podejrzewało, że posiadanie dziecka jest moim marzeniem. Ale nikt mnie o to nie pytał, czy chcę być mamą, a ja nie dzieliłam się swoim życiem prywatnym. A dzisiaj jestem bardziej otwarta, bo uważam, że pewnymi rzeczami jednak warto się dzielić. Na przykład macierzyńską energią. [...]

Twoja mama jest dla Ciebie wzorem?

Ciągle uczę się macierzyństwa i przypominam sobie moją mamę, jaka była dla mnie i moich braci. Umiała z upływającym czasem dawać mi coraz więcej swobody. Nie trzymała mnie kurczowo przy sobie.

Cały wywiad dostępny w nowym numerze VIVY! Magazyn w punktach sprzedaży już od czwartku, 12 września.

Co jeszcze w VIVIE! 17/2024?

Mariusz Szczygieł po długiej przerwie wrócił do TVP. Co go przekonało?

Mariusz Szczygieł, Viva! 17/2024
Mariusz Szczygieł, Viva! 17/2024 fot. Bartek Wieczorek / Visual Crafters

W o tym się mówi: Nowe pokolenie Kennedych wraca do gry. Czy jest wśród nich nowy JFK?

Patrycja Piekutowska, uznana skrzypaczka. Rozmowa z nią to szalona odyseja po świecie muzyki.

Patrycja Piekutowska, Viva! 17/2024
Patrycja Piekutowska, Viva! 17/2024 RAFAŁ MASŁOW

Maciej Woroch. Praca korespondenta w Londynie to nie same splendory czerwonego dywanu…

Maciej Woroch, Viva! 17/2024
Maciej Woroch, Viva! 17/2024 Jakub Koziel
Reklama

Podróże: Kopenhaga, miasto Małej Syrenki i nowa mekka fashionistów.

Reklama
Reklama
Reklama