Miał pojawić się w Sopocie, dziś artyści i wdowa po Tadeuszu Woźniaku oddali mu hołd
Po tym występie wiele osób nie kryło wzruszenia
Festiwal Sopot Top of the Top niesie za sobą wiele emocji. Podczas koncertu "legend" nie zabrało chwytających za serce momentów. Organizatorzy zaskoczyli publiczność i telewidzów. Podczas wydarzenia wspomniano zmarłego przed kilkoma tygodniami Tadeusza Woźniaka. Paulina Krupińska przyznała, że muzyk miał się pojawić dzisiaj na scenie. Niestety nie udało mu się zrealizować tego planu. Aby uczcić jego pamięć, wszyscy artyści oraz żona wokalisty wykonali jego największy przebój - „Zegarmistrz Światła".
Tadeusz Woźniak miał pojawić się na festiwalu w Sopocie, jego plany pokrzyżowała śmierć
Przypomnijmy, że Tadeusz Woźniak odszedł 8 lipca 2024 roku. Niezwykle smutna informacja zaskoczyła jego fanów oraz najbliższych przyjaciół. Artysta miał jeszcze wiele planów zawodowych, których nie zdążył zrealizować. „Tadeusz Woźniak miał być dziś z nami. Bardzo cieszył się na to spotkanie z państwem, bo kochał tę sopocką publiczność. Niestety, Zegarmistrz Światła Purpurowy przyszedł przedwcześnie. Pan Tadeusz i jego utwory zostają z nami na zawsze", wyznała Paulina Krupińska.
CZYTAJ TEŻ: Ewa Bem ujawniła prawdę o chorobie, dlatego zniknęła. Publiczność nie dała jej zejść ze sceny
Artyści oraz żona Tadeusza Woźniaka oddali mu hołd podczas festiwalu w Sopocie
Po niezwykle poruszających słowach prowadzącej, na scenę wyszli wszyscy artyści, by oddać mu hołd. Wokaliści wykonali jego kultowy przebój - „Zegarmistrz Światła". Co więcej, na scenie pojawiła się wdowa po zmarłym kompozytorze — Jolanta Majchrzak.
Organizatorzy wykorzystali również sztuczną inteligencję, by poruszyć zdjęcie Tadeusza Woźniaka. Wyświetlone nagranie z jego wokalem rozpoczęło piosenkę. Niedługo potem dołączyli inni artyści, którzy zaśpiewali piosenkę. Wdowa po muzyku z wielkim trudem powstrzymywała łzy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Majewska i Herbut rzucili Sopot na kolana, trudno powstrzymać łzy. Ależ szyk i klasa