Reklama

W poruszającym wywiadzie Kazik Staszewski otworzył się na temat trudnych relacji z ojcem, Stanisławem Staszewskim. Lider zespołu Kult opowiedział o bolesnych przeżyciach z dzieciństwa i tajemnicach rodzinnych, które przez lata pozostawały ukryte.

Reklama

Dramatyczne dzieciństwo Kazika. „Tata nie chciał, żebym się urodził”

W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim muzyk wyznał: „Mama nie żyje, tata nie żyje, więc mogę mówić. Tata nie chciał, żebym się urodził. Był absolutnie przeciwny temu, żebym ujrzał ten świat”. To przejmujące wyznanie Kazik wypowiedział po latach milczenia, odkrywając bolesną prawdę o ojcu dopiero jako dorosły mężczyzna. W dzieciństwie nie znał pełnej historii Stanisława Staszewskiego — przeszłości, która odcisnęła głęboki ślad nie tylko na jego ojcu, ale i na całej rodzinie.

Stanisław Staszewski – człowiek złamany przez wojnę

Ojciec Kazika był poetą i architektem. Jako młody chłopak trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen. Tam przeżył dramat, który mógł zakończyć jego życie. „Miał 19 lat, jak wylądował w obozie. Uznano go za zmarłego, wyrzucono na stos ciał. Popsuło się krematorium, a wtedy przyszła paczka od ciotki. Zobaczyli, że żyje. Podpisał odbiór trzymając mnie za rękę. Kapo też był z Pabianic i zabrał go na izbę chorych” – wspomina Kazik.

Po wojnie Stanisław wyemigrował z Polski. Życie zakończył w Paryżu. Kazik dopiero po czasie zrozumiał, że cierpienia ojca mogły wpłynąć na jego niechęć do posiadania dzieci. „Widząc takie rzeczy, tata nie chciał brać odpowiedzialności za wypuszczenie życia na ten piekielny świat” – wyjaśnia.

Inz. Stanis Staszewski, projektant Rafinerii Plock (ojciec Kazika Staszewskiego - piosenkarza), 1959 r. ,Image: 431113117, License: Rights-managed, Restrictions: Cena minimalna dla publikacji online 50 zł a dla drukowanych 250 zł, Model Release: no, Credit line:
Inż. Stanisław Staszewski, projektant Rafinerii Plock (ojciec Kazika Staszewskiego — piosenkarza), 1959 r. Fot. Lucjan Fogiel Lucjan Fogiel/FORUM / Forum

Miłość matki i tajemnica ciąży

Kazik zdradził, że to jego mama podjęła decyzję o jego narodzinach – wbrew ojcu. „Mama ukrywała przed nim ciążę do siódmego miesiąca. On się nie zorientował. Potem było już za późno, żeby mnie zabić” – mówi wprost, nie kryjąc emocji.

Mimo bolesnych wspomnień Kazik nie ocenia ojca. Wręcz przeciwnie – stara się patrzeć na jego decyzje przez pryzmat wojennego cierpienia i życiowych traum. Mówi o przebaczeniu, a niełatwa historia rodzinna stała się dla niego nie tylko źródłem refleksji, ale także inspiracją twórczą.

Reklama
Kazik Staszewski, 23.07.2017
Kazik Staszewski, 23.07.2017 Fot. Karol Makurat/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama