Jovan Jakimowicz przerwał milczenie. Ujawnił prawdę o relacji z ojcem
"Mam wsparcie swojego ojca i wiem o nim dużo więcej, niż osoby, które go nie znają"
Jest synem Jarosława Jakimowicza, który od pewnego czasu w Polsce budzi sporo kontrowersji. W najnowszym wywiadzie dla Plejady Jovan Jakimowicz opowiedział o relacji z ojcem, środowisku LGBT oraz studiach w Londynie. "Mam wsparcie swojego ojca i wiem o nim dużo więcej, niż osoby, które go nie znają" Jak wygląda aktualnie jego życie?
ZOBACZ TEŻ: Kiedyś był największą gwiazdą, dziś wzbudza kontrowersje. O tej miłości mówiła cała Polska!
Jovan Jakimowicz o relacji z ojcem
Syn Jakimowicza w najnowszym wywiadzie dla Plejady potwierdził, jak wyglądają jego relacje z ojcem. Dla wielu osób będzie to szok, ponieważ Jarosław Jakimowicz słynie ze swoich prawicowych poglądów. Jovan zapewnił jednak, że ma wsparcie taty w każdej kwestii i gdyby ujawnił mu, że jest homoseksualny, tata zaakceptowałby go takim, jaki jest. W ten sposób odniósł się do słów Tytusa Skiby, który opowiadając o swojej biseksualności przytoczył przykład Jakimowicza, jako przedstawiciela prawicy i ojca Jovana.
Wiem, że na ojca zawsze mogę liczyć i to jest dla mnie najważniejsze. Z zewnątrz tata wygląda na radykała, który nie zaakceptowałby syna geja, ale tak nie jest. Kiedyś powiedział mi, że gdybym poczuł, że kocham mężczyznę albo jestem biseksualny, będzie mnie akceptował i kochał. Wierzę mu i mam to z tyłu głowy – mówi Jovan.
Jovan podkreślił w wywiadzie, że między nim, a jego ojcem istnieje mnóstwo różnić światopoglądowych. Każdy z nich wybrał zupełnie inną drogę, ale syn Jakimowicza twierdzi, że różnice są całkowicie normalne. Nie we wszystkim trzeba przecież mieć wspólny język, a odmienność poglądów pozwala na ciekawe dyskusje. Skrytykował jednak poglądy ojca, który otwarcie nazywa gejów i lesbijki „dewiantami”. Potwierdził, że absolutnie nie zgadza się z takim określeniem, jednak nie jest w stanie wpłynąć na to, co myśli ojciec.
Byłbym hipokrytą, gdybym mówił, że jestem przeciwny związkom partnerskim, małżeństwom osób tej samej płci czy adopcjom dzieci przez pary homoseksualne. Znam to z Barcelony, mamy takich przyjaciół i nie mogę tego negować. Uważam, że dorastanie w rodzinie homoseksualnej jest dla dziecka lepszą opcją, niż wychowywanie się w domu dziecka czy w "normalnej" rodzinie, gdzie nie ma miłości – mówi Jovan dla Plejady.
Jovan Jakimowicz o życiu w Wielkiej Brytanii
Syn Jakimowicza skończył liceum w Northampton, a aktualnie studiuje w Londynie. Jest zachwycony jego wielkomiejskością, różnorodnością kultur oraz wszechobecnością sztuki. Podkreśla, że bardzo dobrze czuje się na wyspach, ale nigdy nie będzie on jego prawdziwym domem. Myśli już o tym, czy będzie kontynuował tutaj studia magisterskie. Kto wie, może wróci do Polski?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Syn Jarosława Jakimowicza i Joanny Sarapaty ma już 22 lata! Jak dziś wygląda Jovan Jakimowicz?
Zawsze marzyłem o studiach w Londynie. Od pierwszego wieczoru zachwyciłem się miastem, zacząłem go eksplorować i tak jest do dziś. Chociaż miasto ma drugą, gorszą stronę medalu — samotność. I choć mam tutaj garstkę świetnych przyjaciół, wychodzę na eventy, spotykam się z ludźmi na uczelni, to mocno odczuwam samotność.
Tytus Skiba, syn Krzysztofa Skiby, mówiąc o swoim biseksualizmie w piśmie "Replika", stwierdził, że gdyby miał za ojca Jarosława Jakimowicza, byłoby mu znacznie gorzej. Co czujesz, słysząc takie słowa?
Wiem, że na ojca zawsze mogę liczyć i to jest dla mnie najważniejsze. Z zewnątrz tata wygląda na radykała, który nie zaakceptowałby syna geja, ale tak nie jest. Kiedyś powiedział mi, że gdybym poczuł, że kocham mężczyznę albo jestem biseksualny, będzie mnie akceptował i kochał. Wierzę mu i mam to z tyłu głowy.