Reklama

Popularna lifestyle'owa influencerka, Laura Cummings Johnson opowiedziała o bolesnej stracie... Nie żyje jej 9-miesięczna córeczka, Lily Ann Johnson. Dziewczynka zmagała się z poważnym schorzeniem. W emocjonalnym wpisie pożegnała maleństwo. "Tak wielu z was ją kochało i modliło się za nią", wyznała.

Reklama

Laura Cummings Johnson pożegnała córkę. Lily Ann miała zaledwie 9 miesięcy

Laura Cummings Johnson aktywnie działa w mediach społecznościowych. Jako influencerka lifestylowe'a zyskała szerokie grono odbiorców, którym relacjonowała życie swojej rodziny. Jej profil stał się miejscem, gdzie dzieliła się emocjami, trudnościami i codziennością towarzyszącą opiece nad córeczką. Wraz z ukochanym mężem poświęcali jej każdą chwilę i pielęgnowali czas spędzony razem.

Lily Ann od urodzenia zmagała się z rzadkim schorzeniem, które uniemożliwiało jej organizmowi rozkładanie białka. Stan zdrowia Lily wymagał specjalistycznej opieki medycznej oraz szczególnej troski ze strony rodziców. Zdawali sobie sprawę z tego, że dziewczynka

"Lily Ann była hospitalizowana przez pierwszy miesiąc życia, co doprowadziło do założenia jej pierwszej sondy nosowo-żołądkowej. Bardzo ważne było dla niej otrzymywanie określonej ilości kalorii, aby jej organizm nie zaczął rozkładać własnych mięśni na białko. Umożliwiło to dostęp do natychmiastowej dostawy pożywienia i leków", wyznała.

Czytaj też: Zniknęła z show-biznesu i wyjechała do Azji. Teraz Edyta Górniak zdradza, co ją złamało

Emocjonalne pożegnanie w mediach społecznościowych

Niedawno Laura Cummings Johnson zamieściła w mediach społecznościowych przykrą informację. Influencerka wyznała, że wspólnie z mężem pożegnała ukochaną córeczkę. Dziewczyna odeszła 6 kwietnia 2025 roku. Kilka dni temu zamieściła na Instagramie przejmujący wpis: "Nasza słodka Lily Ann odeszła do Jezusa w niedzielę 6 kwietnia. Miała dokładnie dziewięć miesięcy, miesięcy naszego pięknego cudu, dziewięć miesięcy miłości, radości i słońca w naszym domu i sercach. […] To był zaszczyt naszego życia, móc podzielić się nią ze światem. Wiemy, że tak wielu z was ją kochało i modliło się za nią. Była czystą radością i słońcem! Dziękujemy wam wszystkim za kochanie jej i nas przez ostatnie 9 miesięcy!

Zawsze mówiliśmy, że była prawdziwym aniołem. Jakie to było błogosławieństwo być jej mamą i tatą. Dziękujemy Ci Jezu i dziękujemy Ci Lily Ann za zmianę naszego życia na zawsze!”, wyznała. To krótkie, ale pełne emocji pożegnanie poruszyło tysiące obserwatorów, którzy przez ostatnie miesiące śledzili losy dziewczynki.

Sprawdź też: Ojciec gwiazdy "Na sygnale" zmarł po skardze na opiekę w szpitalu. "Serca nam pękły"

Pod postem pojawiły się tysiące komentarzy. Internauci z całego świata składali kondolencje i słowa wsparcia rodzinie. Dziewczynka zostawiła po sobie trwały ślad w sercach wielu ludzi. Jej historia stała się symbolem miłości, wytrwałości i wiary.

Reklama

Rodzinie i bliskim składamy głębokie wyrazy współczucia.

Reklama
Reklama
Reklama